"Antysemicki wydźwięk" Drogi Krzyżowej?
Maciek Janson czw, 27 kwi 2006, 08:40:02 Odsłon 6,869

Dyrektor Centrum ds. zagranicznych Shimon Samuels wyraził zaniepokojenie "antysemickim wydźwiękiem obrzędów Drogi Krzyżowej, która odbyła się w tym miesiącu w sanktuarium w Kalwarii Zebrzydowskiej między Krakowem a Auschwitz w Polsce".
MSZ odmówiło komentarza w tej sprawie. Rzecznik resortu Paweł Dobrowolski powiedział w środę PAP, że ministerstwo "zupełnie nie zajmuje się religią". W liście do szefa polskiej dyplomacji Samuels napisał, że podczas wielkopiątkowej Drogi Krzyżowej, w której brały udział osoby ubrane w stroje z epoki, "Żydzi zostali przedstawieni w sposób stereotypowy". Twierdzi on, że "ta antysemicka Droga Krzyżowa stanowi naruszenie zobowiązań Polski wobec Unii Europejskiej i Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie".
W procesji wielkopiątkowej co roku biorą udział dziesiątki tysięcy osób. W tym roku przewodniczył jej arcybiskup Krakowa Stanisław Dziwisz. 27 maja do Kalwarii Zebrzydowskiej ma przyjechać podczas pielgrzymki do Polski papież Benedykt XVI.
(Informacja pochodzi ze strony www.onet.pl)
(Centrum Wiesenthala)
---
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii, rozumienia, które wychodzą poza klasyczną fundamentalistyczną interpretację
---
Kłaniamy Ci się Panie Jezus Chryste i błogosławimy Tobie! Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył!
---
Surrexit Christus! Surrexit Vere! Alleluja!
---
Kłaniamy Ci się Panie Jezus Chryste i błogosławimy Tobie! Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył!
---
Surrexit Christus! Surrexit Vere! Alleluja!
Kłucie nas takimi "wydźwiękami antysemityzmu" powoduje, że już chyba niedługo w ogóle przestanę zwracać uwagę nawet na rzeczywisty antysemityzm. Bo to już tak się przejada, jakby ktoś wręcz programował... antysemityzm. Komuś najwidoczniej bardzo a bardzo zależy na tym, by antysemityzm nie umarł t.zw. "śmiercią naturalną". Komuś jest on najwyraźniej bardzo potrzebny i niezwykle przydatny...
Cheers!!!
Chocież nigdy osobiście żadnego żyda nie znałem i zawsze byli dla mnie całkowicie obojętni, to zaczynają mnie irytować.
Chyba rzeczywiście przestaję ich lubić... Gdybym kiedyś miał okazję jakiegoś poznać, to chyba bałbym się wogóle spojrzeć w jego stronę, nie mówiąc już o wyrażaniu jakichkolwiek poglądów. Żeby przypadkiem nie być posądzonym o antysemityzm.
Według mnie to już jest terroryzm z ich strony. Atak na naszą wolność poglądów i wypowiedzi...
---
Nawet diabeł wierzy, że Bóg istnie. Czy więc wystarczy to do zbawienia?!