- Wierni oczekują od kapłanów tylko jednego, aby byli specjalistami od
spotkania człowieka z Bogiem. Nie wymaga się od księdza, by był
ekspertem w sprawach ekonomii, budownictwa czy polityki. Oczekuje się
od niego, by był ekspertem w dziedzinie życia duchowego.- powiedział papież Benedykt XVI podczas spotkania z duchowieństwem w katedrze św. Jana w Warszawie.
- Spotykam się z wami dzisiaj w archikatedrze warszawskiej, której każdy
kamień przypomina bolesne dzieje waszej stolicy i waszego kraju. Na jak
wielkie próby byliście wystawiani w nie tak dawnych czasach! Pamiętajmy
o heroicznych świadkach wiary i ufności, którzy oddali swe życie Bogu i
ludziom, o kanonizowanych świętych i o zwyczajnych ludziach, którzy
pozostali prawi, autentyczni i dobrzy, nie ulegając zwątpieniu, nie
tracąc wiary. W tej katedrze szczególnie wspominam Sługę Bożego
kardynała Stefana Wyszyńskiego, którego nazywacie "Prymasem
Tysiąclecia", który - zawierzając siebie Chrystusowi i Jego Matce -
umiał wiernie służyć Kościołowi nawet pośród długotrwałych, bolesnych
doświadczeń. Z uznaniem i wdzięcznością wspominamy tych, którzy nie
ulegali siłom ciemności. Uczymy się od nich odwagi, konsekwencji i
wytrwałości w dochowaniu wierności Ewangelii. - mówił papież.
Benedykt XVI podkreślił także, że Kościół tworzą ludzie niedoskonali - Wierzymy, że Kościół jest święty, ale są w nim ludzie grzeszni. Trzeba
odrzucić chęć utożsamiania się jedynie z bezgrzesznymi. Jak mógłby
Kościół wykluczyć ze swojej wspólnoty ludzi grzesznych? To dla ich
zbawienia Chrystus wcielił się, umarł i zmartwychwstał. Trzeba więc
uczyć się szczerze przeżywać chrześcijańską pokutę. Praktykując ją,
wyznajemy własne indywidualne grzechy w łączności z innymi, wobec nich
i wobec Boga. Trzeba unikać aroganckiej pozy sędziów minionych pokoleń,
które żyły w innych czasach i w innych okolicznościach. Potrzeba
pokornej szczerości, by nie negować grzechów przeszłości, ale też nie
rzucać lekkomyślnie oskarżeń bez rzeczywistych dowodów, nie biorąc pod
uwagę różnych ówczesnych uwarunkowań. Ponadto wyznaniu grzechu -
confessio peccati, aby użyć określenia św. Augustyna, winno zawsze
towarzyszyć też confessio laudis - wyznanie chwały. Prosząc o
przebaczenie zła popełnionego w przeszłości, powinniśmy również
pamiętać o dobru, które spełniło się z pomocą łaski Bożej, która choć
złożona w glinianych naczyniach, przynosiła błogosławione owoce.
Papież wezwał także księży do tego, by swoje powołanie realizowali w modlitwie. Włąśnie rozmowie, osobistej relacji z Bogoiem poświęcił dużą część swojego kazania do duchownych.
- Nie ulegajmy pokusie pośpiechu, a czas oddany Chrystusowi w cichej,
osobistej modlitwie niech nie wydaje się czasem straconym. To właśnie
wtedy rodzą się najwspanialsze owoce duszpasterskiej posługi. Nie
trzeba się zrażać tym, że modlitwa wymaga wysiłku, że podczas niej
zdaje się, że Jezus milczy. On milczy, ale działa.
Papież uczulił też księży na problemy Polaków, którzy wyjeżdżają do pracy za granicą - Plaga bezrobocia zmusza wiele osób do wyjazdu za granicę. Jest to
zjawisko o ogromnej skali. Gdy rodziny są przez to rozdzielone, gdy rwą
się więzi społeczne, Kościół nie może być obojętny. Trzeba, aby
wyjeżdżającym towarzyszyli kapłani, którzy w łączności z lokalnymi
Kościołami podejmą pracę duszpasterską wśród emigracji.
Po spotkaniu z duchowieństwem Benedykt XVI modlił się przy sarkofagach dwóch poprzednich prymasów Polski - kard. Augusta Hlonda oraz kard. Stefana Wyszyńskiego.
Komentarze (0)
Kosciol.pl
http://www.kosciol.pl/article.php/20060525142648388