Rozmyślania o Wielkim Piątku

Drodzy Bracia i Siostry, drodzy użytkownicy i goście serwisu kosciol.pl!
Słowa, które padają na wstępie każdy z nas zna, może nie jest w stanie dokładnie ich zacytować, ale zna sens i parafraza owych słów nie stanowi dla nikogo problemu.
W dniu
dzisiejszym wszystkie kościoły chrześcijańskie przeżywają Pamiątkę Śmierci
Naszego Zbawiciela Jezusa Chrystusa. Przez sześć niedziel kroczyliśmy śladami
Pana, podążaliśmy wraz z Jego uczniami i wsłuchiwaliśmy się Jego Słowo, godnie uczestniczyliśmy
w nabożeństwach pasyjnych oraz drogach krzyżowych. Czuliśmy niebywała bliskość
i uświadamialiśmy sobie kim jest dla nas Jezus z Nazaretu.
Jeszcze w niedziele, to nie tak dawno wraz z nim wkraczaliśmy triumfalnie do Jerozolimy, pod Jego stopy sypano kwiaty i układano ścieżkę z palem. Wołano Hosanna królowi Dawidowemu! Któż powiedziałby, że za pięć dni staniemy pod krzyżem Jezusa Chrystusa? A jednak...
Dziś Wielki Piątek, czas głębokiej refleksji, czas, w którym możemy dotknąć Boga. W dniu dzisiejszym zarzuty pod jego adresem, „Dlaczego Bóg pozwala na cierpienie” są bezzasadne. Bowiem tylko ślepiec nie wyciągnąłby wniosków z owej historii. Zobaczmy jak On nas kocha!
Urodził się, aby zginąć! Chciałbyś żyć od urodzenia z wyrokiem śmierci?
Był biczowany i wzgardzony, poniżany i obnażany! Chciałbyś zginać za tych, którzy plują ci w twarz?
I wreszcie zawisnął na krzyżu, aby wykonało się proroctwo, aby odkupić ostatecznie lud, aby dać wyraz miłości do ludzi! Dałbyś dobrowolnie się torturować za innych?
Cisza, smutek, żal... Jakież to u nas pozbawione treści. Czyż tylko przez jeden dzień mamy uświadamiać sobie, co zrobił dla nas Jezus? Po, co ci w takim razie krzyż na drzwiami wejściowymi w domu?
Nie masz czasu. Dziś, pochyl swoją głowę, przytul Jezusa i powiedz „Panie moje życie jest dla Ciebie” Niechaj twoje chrześcijaństwo nie ogranicza się do formy, ale niechaj będzie ono przedewszytskim treścią w twoim życiu!
„O
głowo, coś zraniona, Zhańbiona, zlana
krwią I cierniem uwieńczona, Złoczyńcy Ciebie
lżą. O głowo, coś jaśniała Odblaskiem Bożej czci,
Lecz teraz wynędzniała -- Bądź pozdrowiona mi!
Ku
mej się zjaw obronie, Zbawienna tarczo
ma, Twój obraz niech mi w zgonie Pociechę błogą
da. O, niech się wpatrzę w Ciebie, Przytulę z wiarą
Cię, Bo ten ma miejsce w niebie, Kto tak swe koń-
czy dnie.”