Karta praw podstawowych podważa nasz system wartości
Dr. Waldemar Gontarski, dyrektor Centrum Eksperty Prawnych
Zrzeszenia Prawników Polskich i redaktor naczelny "Gazety Sądowej"
ostrzega w wywiadzie dla „Naszego Dziennika” przed ratyfikowaniem europejskiej
Karty praw podstawowych. „Karta, którą uznaje Unia, zmienia system wartości
przyjęty dotąd w Europie. W ten sposób po raz pierwszy w historii Europy
powstaje prawo, które jest niezgodne ze standardami naszej cywilizacji, w tym z
prawem naturalnym i prawem zachowania gatunku ludzkiego. To wszystko robi się
niestety po cichu, co w ostatnich latach stało się typowe dla UE.”
- Karta Praw Podstawowych, która na podstawie traktatu też ma obowiązywać w Unii, stwierdza, że małżeństwo nie musi być związkiem mężczyzny i kobiety (art. 9 Karty: "Prawo do zawarcia małżeństwa i prawo do założenia rodziny są gwarantowane zgodnie z ustawami krajowymi regulującymi korzystanie z tych praw").
Dyrektor Centrum Ekspertyz Prawnych uważa, że Unia forsuje słynny art. 6 odrzuconej eurokonstytucji - o wyższości (pierwszeństwie) prawa unijnego nad krajowym. - Gdy zapis ten został odrzucony wraz z projektem całej konstytucji unijnej, ukryto go w traktacie reformującym na końcu, w dołączonych do niego deklaracjach ("Deklaracja odnosząca się do pierwszeństwa" - jest to Deklaracja nr 27). To przykład podstępnego forsowania prawa na siłę.
Polski od akceptacji związków homoseksualnych nie uchroni aneks do Traktatu konstytucyjnego, który wprowadza Kartę Praw Podstawowych w życie.
Nie unikniemy wprowadzenia precedensu na forum całej UE tłumaczy dr Gonczarski. - Wówczas traktowanie u nas małżeństwa jako związku kobiety i mężczyzny będzie wyjątkiem, a zgoda na zawieranie związków homoseksualistów może się stać "regułą" obowiązującą w UE. Przepisy Karty tworzą nowy system wartości i jednocześnie gwarantują go prawnie.
Projekt traktatu reformującego UE skrytykował wczoraj Brytyjski dziennik "Times" jako pozbawiający Wielką Brytanię oraz inne państwa prawa głosu w najistotniejszych dla nich kwestiach. Ratyfikacja dokumentu zwiększy niedostatek demokracji w krajach i pozbawi suwerenne państwa kontroli nad wymiarem sprawiedliwości - zmieniając na przykład zasady definiowania przestępstw - konkluduje "Times".
Z kolei "Financial Times" zauważa, że większość mieszkańców pięciu największych krajów UE chce referendum w sprawie nowego traktatu. Według sondażu przeprowadzonego przez dziennik, 70 procent ankietowanych we Włoszech, Hiszpanii, Francji, Wielkiej Brytanii i Niemczech chce głosowania. 20 procent respondentów jest przeciwnych dokumentowi, a 10 nie ma zdania w tej sprawie.
Link do Karty Praw Podstawowych: http://ekai.pl/europa/?MID=3798
Ciekawe, gdzie w tekście art. 9 Karty jest napisane, że małżeństwo nie musi być związkiem mężczyzny i kobiety????
---
"Jeśli to możliwe, jeśli to od was zależy, żyjcie w pokoju ze wszystkimi ludźmi."
Rz. 12,18 BP
Art. 22. Równość i niedyskryminacja
1. Zakazuje się jakiejkolwiek dyskryminacji ze względu na (...) orientację seksualną.
Tolerancja nie polega na tworzeniu prawa dopuszczającego każdą odmienność. Tolerancja to szukanie pól na których można współpracować pomimo różnic na innych polach. Np. tolerancja polega na współpracy z muzułmanami na polu dożywania głodnych dzieci w Sudanie. Nie polega na nakazie bym musiał pozwolić muzułmaninowi uczyć moje dziecko.
Cheers!!!
Karta Praw Podstawowych ujmuje jedynie hasłowo obszary których dotyczy, diabeł jak zwykle tkwi w szczegółach, czyli w interpretacji i tworzeniu na jej podstawie (jak słusznie zauważył Dopler) prawa obowiązującego, czyli dyrektyw. Przypomnę tylko przypadek szwedzkiego pastora który został ukarany więzieniem za stwierdzenie że homoseksualizm jest grzechem (choć wg unijnego prawodawstwa miał prawo do wolności religijnej, a więc także do jej wyznawania), czy też sprawę Alicji Tysiac, gdzie Trybunał ignorując prawo krajowe dotyczące kwestii aborcji, zastosował w tym przypadku prawo o ochronie integralności i wolności osobistej.
Montsegur pisze iż Kartę można by zaakceptować ale nie w całości. I tak właśnie miał zrobić polski Rząd dopisując się do tzw. protokołu brytyjskiego. Jednak opcja zwycięska w tych wyborach, niestety nie zauważa, lub nie chce zauważyć komplikacji które niosłoby przyjęcie Karty w całości i przyklaskuje jej "ustami np Komorowskiego".
Warto też moim zdaniem zwrócić uwagę na art.23 dotyczący dzieci, a mówiący o ich prawach w stopniu korespondującym z ich dojrzałością. Zapis ten stwarza tak szerokie pole interpretacji iż może się okazać że rodzic nie będzie miał nic do powiedzenia w kwestii wychowania dziecka w zgodzie z własnym światopoglądem, a łaskawie pozostawi mu się jedynie prawo do... zabezpieczenia jego potrzeb materialnych.
---
ego43