W podsumowaniu mijającego tygodnia apelujemy
do PO o zaprzestanie bezsensownych konfliktów z Kościołem. Zadajemy pytanie o rozumienie
granic własnej tożsamości. Brat Alois z Taize wzywa do pojednania. Pokój między
narodami i ten wewnętrzny będzie tematem spotkania młodzieży w Genewie.
Matura z religii? – Czemu nie
Wypadki
wokół matury z religii są dość żenujące. Dobra zasada maksymalnego poszerzenia
kompetencji podległych premierowi instytucji wzięła w łeb. I dlaczego teologia
miałaby być wyłączona z obszaru zainteresowań uczniów i ich wolnego wyboru?
Katarzyna Hall, minister edukacji w rządzie Tuska nie znalazła logicznego
powodu dla zlekceważenia prośby biskupów, ale Jarosław Gowin – jak na malowanego
chadeka przystało – jest stanowczo przeciwny. Może wystarczy tego oszukiwania:
jak można być chadekiem nie gwarantując pola realizacji wspólnocie wartości.
Współczuję biskupom krakowskim, którzy muszą przystać na tę maskaradę i
wymieniać grzeczności z krakowskim senatorem – stanowczo przeciwnym ich
magisterium.
W podobnej konwencji
PO wymienia ciosy z Radiem Maryja: niepotrzebnie, nielogicznie, kierując się
źle skrywaną antypatią. Ministerstwo nadzorujące wyższą szkołę redemptorystów
wnet się wycofało z stawiania zarzutów podpowiadanych przez prasę: „Nie ma
żadnych sygnałów, które wskazywałyby na uchybienia w funkcjonowaniu WSKSiM”.
Więc przyszła kolej na geotermię, a później na port. Danuta Hübner
kwestionowała program zatwierdzony przez rząd polski dotyczący dotacji UE na
rozwój uczelni w Toruniu.
Tylko, że my Polacy jesteśmy pełni podziwu dla księży modernistów- w sensie gospodarczym.
Wbrew rzeczywistej kindersztubie zakonu – o dziwo – stawia się mu zarzut o
antymodernizm – hamowanie rozwoju Polski. (Ireneusz Krzemiński, Marcin Król w
Dzienniku). Wyjaśniam: dla Krzemińskiego i Króla modernizacja polega nie na
owocnej konsolidacji lokalnego kapitału lecz przyzwolenie na małżeństwa gejów.
Panowie! Na to Polacy nigdy się nie zgodzą. Tak jak na dyskryminację matury z
religii. Niepotrzebną wojnę toczycie.
Marcin Stanowiec
Konfrontacja tożsamości
Scena w nowojorskim
metrze: kilku młodocianych geniuszy życzliwie zagaduje do grupy swoich rówieśników
– „Merry Christmas” – wykrzykują. Ci im odpowiadają: Happy Chanuka. Wywiązuje
się bójka. Poszkodowani Żydzi domagają się sprawiedliwości w sądzie.
A przecież scenariusz
tych wydarzeń mógł być zgoła różny. Żydzi – responsywni i otwarci na inną
kulturę – cieszą się z święta chrześcijan i odpowiadają: Merry Chistmas. Po
czym komunikują radość ze swojego święta, które przypada w tym samym czasie.
Chrześcijanie zaciekawieni starożytnymi kontekstami swojej kultury też życzą
Żydom szczęśliwych świąt Chanukiji.
Nie chcę
winić chrześcijan czy Żydów. Nie będę usprawiedliwiał tych czy tych. Owszem
trudno, żeby chrześcijanie zakładali z góry, że kierują chrześcijańskie
pozdrowienie do Żydów. Odpowiedzi na pytania kto jest bardziej u siebie nie
mają sensu.
Przypominam
sobie, co mówiła nasza sąsiadka z Zamościa o moich pradziadkach: Pani Lacherowa
to woli pranie rozwiesić w sobotę niż w niedzielę. Lacher w święta Bożego Narodzenia
przebierał się w garnitur i szedł złożyć chrześcijańskim sąsiadom życzenia. Nie
robił tego ze strachu przed nimi. Oni się szanowali. W szabas chrześcijańskie dzieciaki
nigdy nie robiły harmideru na podwórku. A gdy jeden z wyrostków chamsko
przestraszył mego stryjecznego dziadka to dostał od rodziców solidne lanie.
Jaki jest
więc przepis na dobre współżycie sąsiadujących wspólnot kulturowych? Nie
uciekać się do siły, przewagi (liczbowej albo jakościowej), poczucia wyższości.
Widzieć w obcej kulturze pierwiastki dobra. Budować w swoich dzieciach szacunek
dla inności, w oparciu o własną tożsamość.
Teodor Lacher
Genewa: kolejny przystanek Taize
Bracia ze
wspólnoty Taize od kilkudziesięciu lat głoszą tę samą nowinę o pokoju wewnętrznym i
zewnętrznym, o złu pogardy i wielkości ludzkiej godności, o ludzkiej wspólnocie, która odnajduje
swój sens w Chrystusie. Zdawać by się mogło, że nie można tego samego przesłania
powtarzać w nieskończoność.
Ale słowa
przestrogi i otuchy kierowane z Taize do narodów z roku na rok nabierają coraz
większej aktualności.
„Wiek, który się rozpoczyna, potrzebuje odważnych kobiet i mężczyzn,
którzy całym swoim życiem wyrażą to ewangeliczne wyzwanie: «Pojednajcie się!»”
- mówił brat Alois rok temu. Dziś wzywa do dalszego wysiłku na rzecz
pojednania.
Młodzi w Genewie będą się zastanawiać nad tym, "czy w sytuacjach konfliktowych będziemy umieli wysłuchać drugiego człowieka", "czy będziemy umieli czuwać, żeby podział dóbr był bardziej sprawiedliwy", "czy będziemy blisko uboższych od nas" i "czy zdobędziemy się na przebaczenie".
Justyna Gałuszka
Komentarze (0)
Kosciol.pl
http://www.kosciol.pl/article.php/20071216011944483