Czy sąd uzna autentyczność ossuarium Jakuba, brata Pańskiego?

W 2002 r., wybitny paleograf francuski Andre Lemaire, opisał ossuarium (wapienną skrzynkę na kości) znajdujące się od lat 70. w posiadaniu izraelskiego kolekcjonera antyków Odeda Golana, jako autentyczny zabytek z I wieku n.e., w którym spoczęły najprawdopodobniej szczątki Jakuba, rodzonego lub przyrodniego brata Jezusa z Nazaretu.
Odkryciem tym zainteresował się rząd Izraela, który w 2003 r. nakazał Izraelskiemu Departamentowi Starożytności (IAA) przeprowadzenie ekspertyzy zabytku. Powołana w tym celu komisja, pod przewodnictwem archeologa prof. Yuvala Gorena z Uniwerytetu w Tel-Awiwie orzekła, że słowa "brat Jezusa" zostały zręcznie i profesjonalnie sfałszowane przez Golana.
Na tej podstawie, w 2004 r., prokuratura skierowała do sądu akt oskarżenia przeciw Golanowi oraz kilku innym osobom podejrzewanym o fałszowanie antyków. Proces, który rozpoczął się 4 września 2005 r. pod przewodnictwem sędziego Aharona Farkasha, trwa już ponad trzy lata, podczas których przesłuchano blisko 100 świadków oskarżenia i obrony. W tym okresie pojawiło się kilka mocnych dowodów na autentyczność całej inskrypcji. Między innymi znaleziono fotografię z 1976 r. (przebadaną przez eksperta FBI), na której widać ossuarium z pełną inskrypcją, co wyklucza fałszerstwo przeprowadzone bezpośrednio przed ujawnieniem tego zabytku w 2002 r. Także paleografowie, Andre Lemaire (Sorbona) i Ada Yardeni (Uniwersytet Hebrajski) podtrzymują swoje przekonanie o autentyczności napisu. Poza tym ekspert od patyny, dr Wolfgang Krumbein, po przeprowadzeniu chemicznego badania inskrypcji (łącznie ze słowami ) orzekł, że jest ona z pewnością bardzo stara. Wobec takiego wyniku badań, Yuval Goren z komisji IAA, przyznał publicznie, że napis "brat Jezusa" jest pokryty "oryginalną, starożytną patyną".
Kiedy zakończy się proces? Nie wiadomo. Do przesłuchania pozostało jeszcze ok. 40 świadków. Jaki zapadnie wyrok? Także nie wiadomo, choć wydaje się, że na obecnym etapie przewagę ma obrona Golana. Nie mniej jednak ten proces jest nie tylko procesem Golana, ale także wyjątkową, sądową próbą rozstrzygnięcia autentyczności zabytku archeologicznego i źródła historycznego jakim jest ossuarium Jakuba.
Stawka jest wysoka. Ossuarium brata Jezusa to (potencjalnie) w ogóle pierwszy materialny link do postaci Nauczyciela z Nazaretu. Wykazanie, że faktycznie chodzi o ossuarium Jakuba Sprawiedliwego, a zwłaszcza wykazanie, że urzędnicy izraelscy dopuścili się sporych nadużyć (jak to sugeruje Hershel Shanks, tutaj) może nawet postawić w nowym świetle problem "Grobowca rodzinnego Jezusa", z którego owe ossuarium mogłoby pochodzić. Jak do tej pory nikt nie brał poważnie utyskiwań autorów (nie)sławnego filmu, że padli ofiarą politycznej zmowy, że celowo uniemożliwiono im zdobywanie większej ilości danych. Teraz jednak, kiedy cała reputacja izraelskich urzędników kulturalnych legła w gruzach.... kto wie, co jeszcze może za chwilę wyjść na jaw?
Dzięki za info, Remigiuszu! Sprawa jest tym istotniejsza, że w USA definitywnie już rusza za kilka tygodni zakrojony na lata Jesus Project (coś w rodzaju Jesus Seminar II), mający ponoć znów na poważnie postawić kwestię, czy Jezus to w ogóle postać historyczna. Ossuarium Jakuba (jeśli autentyczne) stanowić może dla nich trudny orzech do zgryzienia.... (obszerniejsze info o Projekcie Jezus wysłałem przed kilkoma godzinami jako osobny artykuł).
---
"Myślę, że mylicie kolejność. Nie można mówić, że Jezus wyrasta ponad historię, bez wcześniejszej próby umieszczenia go w niej" (Geza Vermes)