Angielski prymas z papieżem
Doniosłą chwilą w posługiwaniu katolickiego prymasa Anglii i Walii było konklawe, które pozwoliło mu lepiej zrozumieć, że "jako katolicy jesteśmy zjednoczeni wokół Papieża". Dostojnik odchodzi na emeryturę, ale będzie czynnie zagazowany w brytyjska politykę społeczną. Spekuluje się, że może nawet zasiąść w izbie Lordów na życzenie premiera Gordona Browna.
Papież już wyznaczył następcę kard. Cormac Murphy-O’Connor, ale oficjalnie nie wiadomo kto nim jest.
Prymas Anglii i Walii wzywa wiernych do misyjnej postawy w zsekularyzowanym społeczeństwie, które utrudnia ludziom usłyszeć Boga i doświadczyć Jego obecności. Świadomość tego, jak ważne jest przesłanie Ewangelii dla każdego człowieka, powinna nas skłaniać do śmiałego i odważnego wyznawania naszej wiary – napisał kard. Murphy-O’Connor w pożegnalnym liście pasterskim do londyńskiej archidiecezji.
Ciekawy artykulik, niby krótki ale jakże wiele pytań.
1. Jeżeli wzywa sie do odważnego wyznawania wiary to powstaje pytanie :
czy to znaczy ,że dotychczasowe wyznawanie było niewystarczajaco odważne ?
z tym nie powinno być problemów w kraju demokratycznym .
2. Postawa misyjna w kraju o bogatej tradycji chrześcijańskiej bywa trudniejsza aniżeli na terenach
tzw. trzeciego świata, dlaczego ?
Właśnie, czy Autorce lub Autorowi są dostępne opracowania dotyczące tego tematu
przyznam się ,że o takowych jeszcze nie słyszałem, w każdym razie nie do ominięcia jest
temat analizy dotychczasowych niepowodzeń chrześcijaństwa na terenach państw
głeboko uprzemysłowionych.
3. Postawa misyjna ...a w jakich strukturach ? moim skromnym zdaniem ten temat jest niesłusznie
pomijany, on zakłada SAMOTNOŚĆ , taka postawa "Konrada Wallenroda"
Gratuluję spostrzegawczości, Wlk. Brytania nie jest prawie zupełnie dostrzegana
w kategoriach katolicyzmu.