Będzie lepiej, jak wysłuchacie mnie przed jego obejrzeniem. Kilka faktów:
1. Gdy porównano liczbę przepadków pedofilii między poszczególnymi grupami zawodowymi okazało się, że duchowni katoliccy sytuują się na końcu pedofilskiego ogona, wyprzedzają ich min. wuefiści, pastorzy, policjanci, psychiatrzy.
2. Gdy porównano reakcję instytucji okazało się, że najwięcej mierzalnych reakcji notowano w Kościele Rzymskokatolickim, największą skłonność do zatajania przypadków pedofilii miały instytucje publiczne. Mowa o latach przed rokiem 1996.
3. Celem terapii ofiar molestowania seksualnego jest oderwanie od sprawców. Przeakcentowanie materialnego zadośćuczynienia konfliktuje się z sanacją.
4. Amerykański system prawny wprowadza dyskryminację ściganych przez grupowe pozwy instytucje. Rozliczany jest tylko Kościół katolicki. Nie traktuje się równie restrykcyjnie innych organizacji i instytucji.
5. Amerykański system prawny nie równoważy proporcji między winią a konsekwencją karną. Odszkodowania dla ofiar (i pieniądze dla prawników) pochłonęły życie setek parafii fundowanych z datków zwykłych wiernych. To tak jakby karać całe rodziny i wioski za błędy jednostek. Jest to odpowiedzialność zbiorowa.
W cyklu dokumentalnym "Bez Cenzury" od 20 marca emitowany jest wyreżyserowany przez zdobywcę Oscara (2007) Alexa Gibneya obraz "Mea maxima culpa: Milczenie Kościoła". Film trwający 107 minut zadebiutował 9 września 2012 roku, na Międzynarodowym Festiwalu Filmowym w Toronto.
Film przedstawia historie czterech niesłyszących mężczyzn, którzy w dzieciństwie byli molestowani przez księdza. Punktem wyjścia dla twórców filmu jest historia czwórki niesłyszących mężczyzn, którzy jako pierwsi w USA postanowili przerwać zmowę milczenia i ujawnili publicznie nazwisko katolickiego księdza, który ich molestował.
Maria Czerw