Arcyparadoks mesjanizmu żydowskiego. Mamy Adwent
Na naszych oczach spełniają się zapowiedzi proroków o potężnej, globalnej żydowskiej monarchii, ale nikt – przynajmniej głośno - o tym nie mówi.
Kościół, bo nie obchodzi go polityka (mesjanizm żydowski zawsze był polityczny i materialny,) a politycy bo są przestraszeni.
A
Złoto płynie do twojego skarbca Judo i z całej ziemi bogactwa do ciebie spływają.
Narody zazdrościć ci będą i błogosławić sobie będą twoim imieniem.
Będziecie paść narody rózgą żelazną. Z królami żenić się będziecie.
A
Bóg spełnia swoje obietnice dosłownie i duchowo.
Czy Żydzi przyjmą ich duchowe znaczenie?
Wokół mesjanizmu żydowskiego nastała złowroga cisza. Co ona zapowiada i czy jest to adwent – cisza oczekiwania na Pana?
Czy Żydzi i ludzie na ziemi Go jeszcze potrzebują?