Sprzeczności Stephena Hawkinga

Dzięki wydawnictwu "W drodze" możemy od niedawna przeczytać książkę profesora matematyki z Oxfordu, Johna C. Lennoxa "Bóg i Stephen Hawking". Niewielkich rozmiarów publikacja zawiera polemikę matematyka ze znanym fizykiem. W 2015 r. ukazała się książka Hawkinga i Mlodinowa "Wielki projekt". W niej fizyk wyraził swój pogląd o nieistnieniu Boga.
Wszechświat sam się stworzył, czyli jak baron von Muenchhausen wyciągnął się za własne włosy z błotnistej otchłani. John Lennox cytuje powiedzenie filozofa religii Keitha Warda w którym "wszechświat wyciąga się z niebytu za języki u cholewek butów".
Lennox w swej książce przedstawia liczne sprzeczności Hawkinga, który twierdzi, że Wszechświat jest stworzony z niczego i z czegoś. Fizycy czasem mówiąc o "niczym" mają na myśli próżnię kwantową, która w żadnym razie nie jest niczym. Hawking gardzący filozofią w "Wielkim projekcie" właśnie próbuje ją ze złym skutkiem uprawiać. Zresztą zdaje się nie mieć o tym pojęcia.
To kolejny zarzut Lennoxa, który słusznie zarzuca fizykowi przekraczanie granic nauki i pójście w stronę scjentyzmu - "nowego ateizmu", będącego agresywną ideologią. Hawking popełnia błędy metodologiczne, w jego twierdzeniach są wewnętrze sprzeczności. Lennox przytoczył jedno zdanie z książki znanego fizyka. Brzmi ono tak:" Ponieważ istnieje prawo grawitacji, Wszechświat może i będzie stwarzał się z niczego." Niestety zdanie to jest niedorzeczne. Fizyk zakłada istnienie prawa grawitacji, czyli także grawitacji. Jeśli tak, to chyba mamy już do czynienia z "czymś". Hawking jednak stwierdził, że filozofia jest martwa, dlaczego więc wymagać od niego przestrzegania zasad logiki i solidnej argumentacji. Problem z przedstawicielami "nowego ateizmu" np. z Dawkinsem i teraz z Hawkingiem, polega na kiepskich dowodach, zastąpionych emocjami.
To dziwne, bo jeśli ktoś nie wierzy w Zeusa, dlaczego krzyczy, że jest to psychopatyczne bóstwo, nieznoszące homoseksualistów? Taki ateizm jest dość podejrzany.
W gruncie rzeczy, to nie jest łatwy temat i do odpowiedzi trzeba by było się trochę przygotować. Jednak ten temat budzi u mnie i takie skojarzenia, które dotyczą pewnych procesów społecznych. Otóż są badania pokazujące spadek liczby wierzących w niektórych grupach społecznych na świecie, który przebiega w różnym tempie od wielu, wielu lat. Na pewnym etapie rozwoju nauki, filozofowie zaczęli dopatrywać się w teoriach naukowych sprzeczności z wiarą. Pogląd ten przetrwał i w pewien sposób się utrwalił. A chyba niesłusznie, co pokazał dalszy rozwój nauk.
Szkoda, że piękno i harmonia świata - tak się trochę patetycznie wyrażę - jaką pokazuje współczesna nauka nie jest w dostatecznym stopniu silnym i powszechnie wykorzystywanym argumentem za istnieniem Stwórcy. Nie wiem czy jest to temat, który interesuje "przeciętnego" człowieka - być może nauki przyrodnicze i ścisłe są w niektórych przekazach zbyt dalekie i obce? Jeśli tak zwany ateizm naukowy walczył powszechnie "nauką" jak mieczem, to dlaczego teraz nie miałby od niego ginąć?
Czy my wierzący nie dalismy sie " wpuścić w maliny " ?
A...co to jest nauka ? nauka jest PROCESEM ZDOBYWANIA WIEDZY O BADANYM PRZEDMIOCE POZNANIA , warunkiem uznania takiego procesu za naukę jest logiczna spójność ,a więc nauka NIE JEST JESZCZE WIEDZĄ.... ktoś kto powoluje się na naukę NIE MOŻE Z PUNKTU WIDZENIA DEFINICJI POWOŁYWAĆ SIĘ NA WIEDZĘ , zwrot "nauka mówi" oznacza "nie wiem choć dążę do poznania " i tyle .
Jak ktoś zdobywa wiedzę ..to znaczy że jej nie ma ,to nie znaczy ,że ją osiągnął , jest na drodze do jej zdobycia i tyle , bo to nie znaczy jeszcze ,że jego założenia wyjściowe są prawidlówe ,ok. ?
Więc wszelkie usiłowania aby pogodzic naukę z wiarą ...z punktu metody ...są takie sobie ,a w ogóle po co ?
Biblia mówi ,że mądrość ludzka jest ...głupstwem u Pana , więc po co pytać ją o zdanie? no...skoro nauka jest jedynie DODATKIEM do wiary .
A czy nie lepiej postawić ateuszy w stan "twórczego zaskoczenia " oho ! pochwalę się ! na pytanie czy nauka potwierdza taką a nie inną wiarę zwykle pytam a czy WIARA POTWIERZIŁA TAKĄ A NIE INNĄ NAUKĘ , zwykle uzyskuję u rozmócy stan intelektualnego szoku . Jest to tym łatwiejsze ,że bezradność nauki w wielu kwestiach np. definicji zycia jest oburzajaca , słaba jest nauka jako opoka ateuszy... Bracia w wierze więcej poczucia własnej wartości .
Poza tym IDĄC DO ŹRÓDEŁ ludzkich motywacji , "do Adama i Ewy " jest bardzo łatwo udowodnić "że tak naprawdę jądrem ich myślenia ...nie jest nauka tylko WIARA W TO ,ŻE JĄDREM , MOTOREM DZIEJÓW JEST MATERIA z...atrybutami Boga , kluczowe pytaniie : ...
CZY materia MYŚLI ? znając budowę atomu , mikroczastek , molekuł dość łatwo na to pytanie odpowiedzieć : ...nie myśli .
Wiecej ...godności Moi Drodzy , więcej godności , myślę ,że jesteśmy pod " terrorem nauki " nauki rozumianej jako centrum modulujacego światopogląd .
Nauka jest jedynie dodatkiem do wiary .
Po namyśle :
Czy nie dajemy się nabierać ciągle na ten sam trick ?
Wielkichemik , fizyk , aktor wyraża POGLĄD o nieistnieniu Boga ...ok. ale pogląd czym poparty fizyką ? a gdzie to jest ?
Ok , jesli to wielki fizyk to proszę o wzór ...na nieistnienie Boga , a jeśli takiego nie posiada to po co pisać że wielki fizyk ? jakie to ma znaczenie ? jego pogląd jest tak samo uzasadniony fizyką jak ,pogląd pana Bolesława co w mojej wspólnocie strzyże trawniki , po coż ten "fizyk ' ?