Papież sprawiedliwym wśród narodów świata

- W 1942 roku, kiedy Jan Paweł II dopiero przygotowywał się do bycia księdzem, oddał dwuletniego żydowskiego chłopca na przechowanie do rodziny chrzescijańskiej. Po wojnie rodzina ta przyszła do przyszłego papieża i prosiła go, by ochrzcił chłopca, ale on odmówił - opowiada Pacifici. - Jak dowiedziałem się później przyszły papież zrobił wszystko, by oddać sierotę na wychowanie jego bliskim w Stanach Zjednoczonych. Gdybym znał imię tego chłopca dałbym papieżowi medal - zakończył Pacifici, który jest przewodniczącym włoskiego oddziału Instytutu Yad Vashem.
Sam Pacifici uratowany został dzięki katolickim zakonnicom z Florencji. Sam wspomina, że traktowały go one, jak syna. - Jedna z młodych sióstr odmawiała ze mną "Szema Izrael" - dodał.
Z kolei znany pisarz katolicki - Jan Dobraczyński przyznał kiedyś, ze ratował żydowskie dzieci głownie po to, aby je ochrzcić, a więc uratować nie tylko przed hitlerowcami, ale również od ich żydostwa. Nie ratował ich więc jako Żydów, ale jako dzieci chrześcijańskie, bo już ochrzczone. Pewnie intencje miał dobre, lecz nie powinno się chrzcić za wszelką cenę. W tym kontekście postawa Wojtyły wyrażała szacunek dla rodziców tego dziecka...
---
Roman Zając.