Ewangelikalni w USA cenią papieża

Badanie potwierdziło, że "born again christians" stosują w życiu zasady swojej wiary - przestrzegają norm moralnych, są zaangażowani w dzielenie się swoją wiarą, udzielają się jako wolontariusze i wspierają organizacje charytatywne.
Większość ewangelikalnych w zdecydowany sposób sprzeciwia się małżeństwom homoseksualnym i związkom partnerskim, jednakże uważają oni, że miejscem właściwym do regulacji tych praw jest prawo stanowe a nie poprawka do Konstytucji. Nieco mniej niż połowa (49 proc.) stwierdziła, że poparcie dla legalizacji związków homoseksualnych dyskwalifikuje w ich oczach kandydata politycznego.
W preferencjach politycznych amerykańscy ewangelikalni są podzieleni. 69 procent białych deklaruje przynależność lub sympatię dla Partii Republikańskiej, podczas gdy aż 84 procent Afroamerykanów to zwolennicy Demokratów.
Bardzo zaskakujące okazały się wyniki badań dotyczących stopnia zaufania do konkretnych osób. Papież Jan Paweł II cieszy się zaufaniem 59 procent ewangelikalnych chrześcijan w USA, ustępując jedynie dwóm najważniejszym konserwatywnym przywódcom chrześcijańskim - Franklinowi Grahamowi and Jamesowi Dobsonowi, a wyprzedzając uznawanych za reprezentantów tej grupy chrześcijaństwa Pata Robertsona i Jerry'ego Falwella. Co ciekawe - często występujący w mediach Robertson i Falwell są wyżej oceniani przez nie-ewangelikalnych chrześcijan.
Jeśli chodzi o kandydatów na prezydenta, obecna głowa państwa - George Bush - cieszy się zaufaniem 61 procent "born again christians" a kandydat Demokratów John Kerry zdobył poparcie 23 procent tej grupy.
Innym mitem obalonym przez badanie jest stwierdzenie, że ewangelikalni chrześcijanie są przede wszystkim członkami tak zwanych mega-kościołów. Należy do nich zaledwie 14 procent z tej grupy. Co piąty ewangelikalny należy do zboru mniejszego niż 100 osób.
Godne uwagi sprzeczności występują między tym jak ewangelikalnych postrzegają inni Amerykanie, a tym jak sami "new born christian" postrzegają stosunek społeczeństwa do nich. Trzy czwarte badanych ewangelikalnych chrześcijan stwierdziło iż czują się integralną częścią amerykańskiego społeczeństwa. Jednocześnie taka sama liczba badanych określiła swoją społeczność jako mniejszość, która musi walczyć by jej głos był słyszany. Niemal 3/4 z tej grupy chrześcijan uważa, że media są wrogie ich stylowi życia oraz wyznawanym przez nich moralnym i duchowym wartościom, prawie połowa zaś myśli że pozostali Amerykanie traktują ich z wyższością. Tymczasem wśród osób nie związanych z tym nurtem chrześcijaństwa tylko 46 pocent uważa, że głos ewangelikalnych jest zbyt słabo słyszany a nieco ponad 1/3 zauważa że są oni traktowani z wyższością.
Zdecydowana większość ewangelikalnych (84 proc.) wierzy, że osobiste zaufanie Jezusowi jest jedyną drogą do zbawienia (dla porównania wierzy w to 38 procent katolików i 56 procent nie-ewangelikalnych protestantów w USA). Jednakże mniej niż połowa z tej grupy uważa, iż zbawione zostaną wyłącznie osoby które narodziły się na nowo.
Ogólnonarodowe badanie, przeprowadzone między 16 marca a 4 kwietnia 2004 roku objęło reprezentatywną grupę 1610 dorosłych ewangelikalnych chrześcijan ze wszystkich głównych grup etnicznych.
Na potrzeby badania przyjęto, że termin "ewangelikalny" oznacza tych protestantow lub chrześcijan innych wspolnot koscielnych (innych niż rzymscy katolicy, prawoslawni lub mormoni), którzy okreslają siebie jako fundamentalistów ewangelicznych/ewangelikalnych, charyzmatyków lub zielonoświątkowców. Badanie objęło również osoby mówiące o sobie "nowo narodzeni chrześcijanie" i nie reprezentujących jednocześnie liberalnego kierunku chrześcijaństwa. Twórcy badania zdają sobie sprawę że nie jest to jedyna definicja tej grupy chrześcijan, jednak uważają że dobrze oddaje ona istotę ewangelikalnego nurtu.