Gejowski ślub unieważniony

Początkowo Charpentier i Chapin planowali zawrzeć dozwolony we Francji związek cywilny. Gdy dowiedzieli się, że burmistrz Noël Mamere chciałby kiedyś poprowadzić ceremonię ślubu gejowskiego, zrezygnowali ze swoich zamiarów i zdecydowali się na pełny ślub. Po tym wydarzeniu burmistrz Mamere uznany został za swego rodzaju rzecznika praw homoseksualistów oraz usunięty z zajmowanego przez siebie stanowiska. Jednocześnie Partia Zielonych, do której należał, otrzymała blisko 4 tys. listów potępiających wyczyn Mamere'a.
Para ogłosiła, że będzie walczyć o swoje prawa w Europejskim Trybunale Praw Człowieka.
Członkowie partii konserwatywnych, przywódcy francuskiego Kościoła rzymskokatolickiego oraz część opozycyjnych socjalistów sprzeciwiła się małżeństwom gejowskim ze względu na ochronę rodziny.
Prawnik reprezentujący parę, Emmanuel Pierrat powiedział, że sąd opierał się na argumencie tradycyjnego, nierozerwalnego związku małżeństwa z zakładaniem rodziny i wychowaniem potomstwa.
"Ten wyrok świadczy o archaiczności myślenia sądu. Zupełnie jakbyśmy znaleźli się nagle w roku 1804, w którym napisano kodeks cywilny. Wedle jego logiki można podać do sądu każde małżeństwo we Francji, które jeszcze nie posiada dzieci" - oświadczył Pierrat.
We Francji legalne są związki cywilne zarówno hetero- jak i homoseksualistów, jednakże małżeństwa dozwolone są tylko dla par heteroseksualnych. Przysługują im także przywileje podatkowe oraz prawo do adopcji dzieci.
Emmanuel Pierrat szacuje, że proces odwoławczy potrwa przynajmniej rok, co dla Stephane'a Chapina i Bertranda Charpentiera oznaczałoby, że w czerwcu przyszłego roku będą mogli świętować pierwszą rocznicę ślubu.