Internetowa aborcja

W połowie ubiegłego roku para 30-latów z Zielonej Góry chciała pozbyć się ciąży. Po konsultacjach z farmaceutami połączono leki przeciwko chorobom nowotworowym z tabletkami na wrzody. Specyfiki te spowodowały obumarcie noworodka i wydalenie płodu. Kiedy metoda aborcji okazała się skuteczna, zielonogórzanie założyli stronę internetową, na której polecali ten sposób usunięcia niechcianej ciąży.
Poprzez stronę internetową oferowali do sprzedaży specyfiki, które według nich wywoływały poronienie. Były to kombinacje medykamentów, które układane były bezpośrednio przez nich na podstawie książek medycznych oraz prywatnych rozmów z lekarzami. Na stronie znajdowały się również instrukcje jak i kiedy przyjąć owe specyfiki, porad w tej sprawie udzielano również przez telefon komórkowy.
Osoby, które chciały dokonać aborcji odwiedzały stronę internetową zielonogórskiej pary. Tam zamawiały leki pocztą elektroniczną. Następnie płaciły na konto sprzedawców po 750 zł. Po kilku dniach w ich domach zjawiał się listonosz, którzy przynosił przesyłkę z tabletkami.
Jak ustaliła policja w ten sposób ciążę usunęło około 500 kobiet z: Poznania, Warszawy, Łodzi, Krakowa, Szczecina oraz Zielonej Góry. Niektóre z nich omal nie przypłaciły aborcji życiem - z ciężkimi powikłaniami trafiły do szpitali.
Policja wpadła na trop procederu śledząc transakcje internetowe dokonywane na stronie zielonogórzan. Funkcjonariusze zatrzymali też na poczcie jedną z osób w trakcie wysyłania medykamentów. Zielonogórzanie trafili do aresztu. Sprawą zajęła się teraz szczegółowo prokuratura. Witryna została zablokwana.