Abp. Życiński: lista Wildsteina wymaga dystansu
Mirosław Miarczyński nie, 6 lut 2005, 21:50:31 Odsłon 6,968

- Jesteśmy zobowiązani bronić tych, którzy czują się osamotnieni i bezradni w obliczu kierowanych w ich stronę zarzutów, unikajmy szukania kozłów ofiarnych i rzucania kamieniami w środowiska, które uważamy za winne - powiedział KAI abp. Życiński. Wskzał, że odpowiedzialnymi za obecny stan rzeczy są między innymi środowiska utrudniające prace IPN i unikające moralnego rozliczenia za czasy PRL.
Metropolita lubelski wskazał też, że większosć ludzi nie ma możliwości by w mediach sprostować kwestię pojawienia sie ich nazwiska na liście Wildsteina i właśnie tym osobom należy udzielić wszechstronnej pomocy. Wezwał do zachowania dystansu i "nie tworzenia klimatu psychozy i sensacji" oraz do udzielania wszechstronnej pomocy ofiarom całej sprawy. Podkreślił też, że nie powinno szukać się w tej sytuacji "kozłów ofiarnych", na które można złożyc winę.