Duchowni na słowackiej liście Wildsteina

Jak zaznacza prezes słowackiego IPN Jan Lango prawdopodobieństwo manipulacji w tych listach jest bardzo niskie. Zaznaczył również, że teczka hierarchy została po upadku komunizmu zniszczona, sama zaś lista nie jest dowodem współpracy, a oznacza jedynie jej chęć.
Tymczasem kuria metropolitarna w Trnavie wydała oficjalny komunikat abp. Jana Sokola, w którym hierarcha zapewnia, że szerzone pogłoski o jego rzekomej świadomej współpracy są kłamliwe i mają na celu zdyskredytowanie jego osoby w opinii publicznej jak również Kościoła katolickiego.
Równie duże prawdopodobieństwo jest, że współpracować mógł i emerytowany zwierzchnik Kościoła greckokatolickiego Jan Hirka, choć w aktach personalnych jest odnotowany jako wrogi osobnik.
W sprawie prawosławnego hierarchy kuria nie wydała dotąd żadnego oświadczenia.
Kilka tygodni temu słowacki Instytut Pamięci Narodu rozpoczął publikacje w internecie spisów osób widniejących w aktach komunistycznych służb bezpieczeństwa. Na razie zostały opublikowane spisy województwa koszyckiego i bańskobystrzyckiego; przygotowywany jest ostatni spis z woj. bratysławskiego.
Sprawą „współpracujących” biskupów w najbliższym czasie ma się zająć Konferencja episkopatu Słowacji, która podejmie decyzje co do dalszego postępowania.