Nowy papież a islam

Jeden z kardynałów - Francis Arinze - wychował się w Nigerii, między muzułmanami i wierzy, że można się z nimi porozumieć, że nie ma przepaści. Inny - Joseph Ratzinger - uważa że rozmowy z muzułmanami są pożyteczne, jednak lepiej będzie zaczać od ozywienia chrześcijaństwa. Inni kardynałowie twierdzą, że to wyznawcy islamu powinni w chrześcijańskich krajach stonować swoje żądania a nawet przestać w jakikolwiek sposób demonstrować swoja przynależność religijną.
Wielu kardynałów wymienianych jako papabile czuło się w obowiązku mówić o swoim stosunku do islamu i o tym, co według nich nowy papież powinien zrobić z dialogiem z tą religią. Wydaje się więc, że sprawa ta zaprząta umysły kardynałów-elektorów niemal w równym stopniu jak inne bolączki Kościoła. Rosnący sekularyzm w Europie, w połączeniu z żywym rozwojem islamu na tradycyjnie chrześcijanskich terenach może stanowić bowiem istotme zagrożenie. Dlatego kardynałowie zadaja sobie pytanie na ile bezpieczne jest dalsze pójście drogą jaką szedł Jan Paweł II - drogą pełnego dialogu, a na ile Kościół nie powinien jednak unikać konfrontacji.
Może się więc okazać że właśnie wizja dialogu z islamem stanie się kluczowa dla wyboru nowego biskupa Rzymu.
NYT