Kardynał wzywa do skarżenia "Kodu Leonarda..."
Jerzy Piątek śro, 10 maj 2006, 11:47:10 Odsłon 7,862

- Chrześcijanie nie mogą pozwalać na obrażanie Jezusa Chrystusa, nie wolno im siedzieć bezczynnie z założonymi rękami – powiedział Arinze w filmie dokumentalnym "Kod Leonarda – mistrzowska fałszywka", który zostanie wyemitowany we Włoszech 16 maja. Kardynał zaatakował film (oraz tym samym książkę Browna) i stwierdził, że historia pełna jest przekłamań, teologicznych nieścisłości, a nawet bzdur, ataków na chrześcijańską wiarę.
Arinze powiedział również, że gdyby podobną historie opowiedziano nawiązując do Holokaustu lub Koranu, to w świecie podniosłoby się wielkie larum. Tymczasem w przypadku książki Brona i filmu nic takiego się nie stało – wprost przeciwnie: wszyscy czekają niecierpliwie na premierę thrillera.
Włoska prasa zwraca uwagę na fakt, że namowy do skarżenia filmu lub książki przed sądem to w Watykanie niezwykłą rzadkość. Ostatni podobny przypadek wydarzył się 20 lat temu – chodziło wtedy o film Scorsese "Ostatnie kuszenie Chrystusa".
Panorama Książki
---
Kłaniamy Ci się Panie Jezus Chryste i błogosławimy Tobie! Żeś przez Krzyż i mękę Swoją świat odkupić raczył!
"Obrazanie" Jezusa Chrystusa... Tu juz doprawdy nie wiadomo, czy ten czlowiek wie w ogole co mowi... Ot, jeszcze jeden kardynal, ktory mnie wrecz namawia do obejrzenia filmu. Wychodzi na to, ze w tej chwili katoliccy kardynalowie i anglikanski arcybiskup Canterbury sa czolowymi propagatorami "Kodu..." w jego wesji ksiazkowej i filmowej. W Australii film wchodzi na ekrany za tydzien, 18 maja w czwartek. Nie bedzie mnie tu, bo akurat od 15-go bede w Polsce na pare tygodni. Kiedy w Polsce ten film wchodzi na ekrany, czy ktos moglby mnie poinformowac? Pojde na pewno...
Cheers!!!
Oczywistym jest natomiast, że gdyby rozmaite "hierarchie kościelne" nie dawały się wciągać w dyskusje o tym filmie, miałby on znacznie mniejszą widownię.
---
Sztuczna inteligencja zawsze przegra z prawdziwą głupotą
To, że jest z Nigerii, świadczy o nim jeszcze gorzej, bo w dużej mierze z jego winy jest tam i bieda połaczona ze skrajną nędzą i wojna domowa na dodatek (pomimo tego, że ten kraj to "potentat naftowy").
Przypomnę nie wiedzącym o co chodzi, że kopia kaplicy sykstyńskiej, ale sporo od niej większa i jedyna taka na świecie, która pochłonęła ponad połowe dochodu narodowego Nigerii i to przez kilkanaście lata z rzędu; znajduje się właśnie w stolicy tego kraju.
I jest to właśnie "skromna parafia" tego pana (widać stara się on "gruntownie" przygotowywać do roli papieża).
Ale najgorsze jest to, że ten pan, jak słychać wyjątkowo "kochający" bliźniego, może zostać kiedyś papieżem (a nawet ostatnio dawano mu wiele szansy na wybór).
A wówczas będzie to koniec tej religii.
---
Leszek_M