|
![]() |
Forum > Ogólne > Pytania, problemy i opinie |
![]() |
![]() |
![]() |
| | Wersja do druku |
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
ARANEN Dochodzimy więc do dwóch rozbieżnych wniosków, że: 1. Wszechświat mógł się zapoczątkować sam z siebie albo istnieć od zawsze. 2. Kotś/Coś popchnęło świat do powstania, a Samo istniało od zawsze. Tak. Jednak i jedno i drugie są abstrakcją i przyjmując jedną z nich opieramy się wyłącznie na wierze. Przyjmując koncepcję pierwszą, nie ponosimy żadnych dodatkowych kosztów wiary (doktryna, modły etc.), natomiast przyjmując wariant drugi, wiąże się to (choć niekoniecznie), z kultem tego czegoś, czyli w konsekwencji z doktrynami, modłami - patrz. religia. A przede wszystkim ze stosunkiem do ludzi nie uznających tego wariantu. O ile wariant pierwszy jest neutralny, o tyle wariant z bogiem (poza deizmem i panteizmem) jest agresywny i ekspansywny (ideologia). Bogiem nazywamy coś co było od zawsze/coś dzięki czemu istnieje świat i jakolwiek byśmy to nazwali, to nie zaprzeczymy, że coś takiego istnieje. Zdążyłem się tego domyśleć . Jednak bóg w takiej postaci jest akceptowany jako teoria metafizyczna, jednak ograniczałoby się to do deizmu. Natomiast teistyczny bóg jest ściśle określony przymiotami (np: omnipotencja), jego istnienie jest celowe, realizuje jakieś plany odnośnie swojego świata, jak i swoich dzieci - ludzi. Możemy stwierdzić, że świat istnieje od zawsze lub powstał sam z siebie i wtedy świat moglibyśmy nazywać Bogiem. I tak też niektórzy uważają. (Spinoza chyba był jednym z nich) Ja z takiego założenia nie wychodzę, bo dla mnie Bog jest dodatkowo Nieskończenie Doskonały, czego osobiście o świecie powiedzieć nie mogę. A jest dlatego, bo da Ci coś czego pragniesz - nieśmiertelności KOBIETA Boga nikt nie stworzył, przecież jest On życiem w sobie samym, Bóg był zawsze i dlatego nie miał początku. Ale jaki bóg? Tu zaczynają się problemy. Samo jego istnienie w formie o jakiej mówisz (forma psyche u każdego z nas) jest ciekawą koncepcją wyróżniającą ludzi spośród innych bytów. Ale ja uważam, że ubliża ona innym stworzeniom w świecie. OBCY Istnienia świata nie trzeba udowadniać. Istnienia Boga udowodnić się nie da. Jeżeli świat = bóg, ograniczamy boga ze wszystkich jego przymiotów, nadawanych mu przez teistów. ARANEN Nazywamy Bogiem przyczynodawcę wszystkiego/coś odwiecznego. Jeżeli więc przyjmiemy, że świat sam ot tak sobie powstał albo istniał od zawsze to możemy go nazwać Bogiem (panteizm) lub zaniechać tego i nazywać go po prostu światem, nigdy zaprzeczać jego istnieniu. Otóż nie można zaprzeczyć (ściślej udowodnić w sposób naukowy), że takiego "wymysłu" nie ma, podobnie jak innych fantasmagorii, jakie mistykom uformują się w głowach. Dlatego nawet jak nazwiemy świat bogiem, nigdy nie możemy udowodnić, że tak nie jest, ani że tak jest. Pozostaje to kwestią otwartą i zależną od tego, czy człowiek kieruje się w swoim życiu racjonalizmem w oparciu o rzeczywistość, czy emocjami w oparciu o irracjonalizm (w celu zaspokojenia swoich pragnień - urojeniami). Nie byłoby boga, gdyby nie służył człowiekowi. To nie człowiek jest dla boga, tylko bóg dla człowieka. Bo cóż może ofiarować człowiek bogu? Albo w jaki sposób może człowiek zaszkodzić bogu? Przecież zawsze można stworzyć sobie nowych ludzików i multum światów Ja uważam go za byt niezależny, a skoro istnieją również inne byty, zbiory bytów - to zawsze jeden z nich będzie naj- i właśnie jego utorzsamiam z Bogiem - odwiecznym i twórcą wszechrzeczy. Czym kierował się ten bóg, tworząc świat, skoro jest doskonałością samą w sobie? Skoro nic nie potrzebuje, jest wszystkim, nie ma pragnień, motywów, uczuć etc. Jeżeli jest to byt dokonały, to od momentu stworzenia świata, przestał nim być Przestał być samowystarczalny. OBCY No to udowodniłeś istnienie świata. Niech będzie... Chyba nawet Gocek tym razem się z Tobą zgodzi. To świat istnieje? ARANEN Zastanawia mnie jedno - skoro wy - "ateiści" uważacie, że Boga nie ma, a raczej, co bardziej racjonalne, że nikt nie wie, czy jest, czy nie, nikt nie jest w stanie ostatecznie udowodnić/zaprzeczyć Jego istnieniu, to dlaczego wybieracie gorszą perspektywę? Skoro uważacie, że dopiero po śmierci przekonamy się czy coś tam jest czy nie - to dlaczego nie wybierzecie lepszej drogi w życiu i nie przygotujecie się na tą ewentualność? Lepiej przyjąć "prawdę", choćby niewiem jak była okrutna. Gocek, widzę że nikt Cię nie przekona i ta dyskusja toczy się dla samego dyskutowania. Ale mam propozycję, aby zilustrować bezsens waszej argumentacji. Spróbuj udowodnić istnienie kogoś z forum, kogo nie znasz osobiście. Pozdrawiam serdecznie anka Ludzi jest wiele, mogę ich oglądać z nimi rozmawiać, a nawet płodzić. Rozum sugeruje mi, że osoba, która pisze posty na swój specyficzny sposób, podpisująca się pseudonimem etc. jest jakąś osobą rodzaju ludzkiego, która korzystając z komputera pisze posty w sposób jaki ja w tej chwili to robię. Konkludując - mimo, że nie znam tej osoby, ludzi jest wiele (niektórzy mówią, że za dużo - Teoria Malthusa), to dlaczego inni nie mieli by korzystać z tego forum w taki sposób jak ja? PAWVIC Przypomina mi się Zakład Pascala, Aranenie. Lepiej wierzyć niż nie. Asekuracyjna postawa. Boga nie oszukasz Matejanko, mi się nawet miło rozmawia z Gockiem i nie mam zamiaru go na siłę przekonywać. To uprzejmy człowiek, co tam szkodzi z nim pogadać? Dzięki za zrozumienie sensu dialogu, a nie próby prowadzenia walki doktrynalnej, która jest sprzeczna z wartością wolności światopoglądowej, której hołduję.
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
kobieta |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/12/06 Postów:: 891 |
Cytat: |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/24/06 Postów:: 222 |
Czym kierował się ten bóg, tworząc świat, skoro jest doskonałością samą w sobie? MIŁOŚCIĄ Boga nie oszukasz Wink Owszem nie oszukam, ale ja w Niego prawdziwie wierze. Lepiej przyjąć "prawdę", choćby niewiem jak była okrutna. Jaką prawdę? Dla mnie prawdą jest to, że Bóg istnieje i uważam to za prawdę jedyną. Mam ku temu więcej powodów, niż mogę wam tu napisać. |
||||||
|
|||||||
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
KOBIETA Bóg taki, jaki nam się objawił w swoim Słowie - to nie ulega wątpliwości, innej możliwości nie ma. Nie mówię o "formie psyche u każdego z nas, mówię o Bogu jako o Osobie, Autorze wszystkiego, co istnieje, Stwórcy wszelkiego stworzenia. I o te Słowa toczyły i toczą się spory. Bóg jest słowem, słów jest wiele, niektóre są pododawane inne, źle spisane itd. Gdyby nie było różnic nie tylko hermeneutycznych ale znanych nam z historii i obecnego stanu rzeczy - niebyło by wątpliwości co do tej koncepcji boga, a także w konsekwencji ateizmu. "Ubliża innym stworzeniom w świecie" - jakim innym stworzeniom, sprecyzuj - i w jaki sposób ubliża?? Człowiek jest tylko szczególnym zwierzęciem - to miałem na myśli. ARANEN MIŁOŚCIĄ A czy miłość nie jest bogiem? Bóg jest miłością - bóg kierował się samym sobą? Owszem nie oszukam, ale ja w Niego prawdziwie wierze. Chodziło mi o ten Zakład Pascala - Twojej wiary nie oceniam. Jaką prawdę? Dla mnie prawdą jest to, że Bóg istnieje i uważam to za prawdę jedyną. Mam ku temu więcej powodów, niż mogę wam tu napisać. A dla ateisty prawdą jest, że bóg jest wymysłem (także ma ku temu stosowne argumenty). Chodzi o to, że jak słusznie wspomniałeś, prawda ateistyczna jest bardziej surowa i poniżająca dla człowieka (z teistycznego punktu widzenia). Ateista świadomie wybiera tą prawdę opartą na solidnych dla niego podstawach, gdyż woli gorzką prawdę, niż cień bycia oszukiwanym, co napewno bóg kierujący się miłością do niego (zakładając że ten się mylił) - zrozumie .
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/24/06 Postów:: 222 |
A dla ateisty prawdą jest, że bóg jest wymysłem (także ma ku temu stosowne argumenty). Chodzi o to, że jak słusznie wspomniałeś, prawda ateistyczna jest bardziej surowa i poniżająca dla człowieka (z teistycznego punktu widzenia). Ateista świadomie wybiera tą prawdę opartą na solidnych dla niego podstawach, gdyż woli gorzką prawdę, niż cień bycia oszukiwanym, co napewno bóg kierujący się miłością do niego (zakładając że ten się mylił) - zrozumie Wink. A ja myślałem, że nie wierzycie, bo nie chcecie wyrzeczeń, modlitw, odpowiedzialności... A czy miłość nie jest bogiem? Bóg jest miłością - bóg kierował się samym sobą? Stwarzając nas kierował się miłością, którą sam stanowi, dał nam w niej udział... Nie byłoby boga, gdyby nie służył człowiekowi. To nie człowiek jest dla boga, tylko bóg dla człowieka. W pewnym sensie masz rację. Ale należałoby raczej powiedzieć - Bóg jest człowiekowi niezbędny, ale człowiek Bogu nie. Na koniec wiersz . Stanisław Barańczak NN próbuje sobie przypomnieć słowa modlitwy Ojcze nasz, któryś jest niemy, który nie odpowiesz na żadne wołanie, a tylko rykiem syren co rano dajesz znać, że świat ciągle jeszcze istnieje, przemów: ta dziewczyna jadąca tramwajem do pracy w tandetnym płaszczu, z trzeba pierścionkami na palcach, z resztą snu w zapuchniętych oczach, musi usłyszec Twój głos, musi usłyszeć Twój głos, by sie zbudzić w ten jeszcze jeden świt. Ojcze nasz, który nic nie wiesz, który nie patrzysz nawet na tę ziemię, a tylko codzienną gazetą obwieszczasz, że świat, że nasz świat, trwa uporządkowany: spoójrz, ten mężczyzna siedzący za stołem, schylony nad kotletem mielonym, setką wódki, płachtą popołudniówki tłustą od sosu i druku, musi wiedzieć, że Ty także wiesz, musi wiedzieć, że wiesz, aby przeżyć ten jeszcze jeden dzień. Ojcze nasz, którego nie ma, Którego imienia nikt nawet nie wzywa prócz dydaktycznych broszur piszących Cię z małej litery, bo świat radzi sobie bez Ciebie, bądź: ten człowiek, który kładzie się spać i przelicza wszystkie te dzisiejsze kłamstwa, lęki, zdrady, wszystkie hańby konieczne i usprawiedliwione musi wierzyć, żes jednak jest, musi wierzyć, żeś jest, aby przespać tę jeszcze jedną noc. |
||||||
|
|||||||
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
A ja myślałem, że nie wierzycie, bo nie chcecie wyrzeczeń, modlitw, odpowiedzialności... Z chwilą, gdy ateizm staje się popularny (nietzscheański motłoch) - wynika z tego typu motywów, o kótych mówisz. Wielkim zagrożeniem jest również ateizm państwowy, gdy staje się ideologią (którą nie jest) (np: komunizm sowiecki, bądź Korea Północna, Czerwoni Khmerzy etc.), a nie suwerennym, świadomym wyborem człowieka - staje w jednym szeregu z najgorszymi znanymi doktrynami. Ateizm, podobnie jak teizm powinien wynikać z wewnętrznych uczuć człowieka, z jego "bycia", a nie przymusu ideologicznego - państwowego, a nawet większości. Stwarzając nas kierował się miłością, którą sam stanowi, dał nam w niej udział... Niewnikajmy już w to. Dodam jedynie, że ja w stworzeniu nie widzę ani krzty miłości (ale to moja subiektywna ocena). W pewnym sensie masz rację. Ale należałoby raczej powiedzieć - Bój jest człowiekowi niezbędny, ale człowiek Bogu nie. Właśnie o to mi chodzi. Jest to kolejny paradoks stworzenia (po co?). Kolejnym ważnym czynnikiem, jest wątpliwość istnienia tego boga, gdyż bóg, który będzie bardziej uległy człowiekowi, może wyprzeć mniej miłościwego. Właśnie służenie człowiekowi, stanowi podstawę kwestionującą jego istnienie. Rodzi to podejżenia, że jest to idea, opium, bądź stan zbiorowej nerwicy, służąca ludziom. PS. Wierszyk ciekawy, choć poezji zbytnio nie trawię
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/24/06 Postów:: 222 |
Człowiek podobny jest do małego chłopca zamkniętego w wielkim domu. Nie może on z niego wyjść i nie wie czy na zewnątrz w ogóle coś istnieje, nie sięga wzrostem nawet do okien. Dom zaś jest tak duży, że chłopiec sam nie jest w stanie do końca go zbadać i zapoznać się z nim. Dom jest odzwierciedleniem świata materialnego w naszej rzeczywistości. |
||||||
|
|||||||
kobieta |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/12/06 Postów:: 891 |
Cytat: |
||||||
|
|||||||
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
Właśnie dlatego między innymi Słowo Boże zostało dane człowiekowi, aby mógł poznać prawdę i nie toczyć bezsensownych sporów. Nie ma innego słowa objawionego. To co jest obok , jest fałszerstwem łatwym do obalenia, jeśli rzetelnie podejdzie się do badanego tematu. Na jakiej podstawie tak twierdzisz? Inne religie też mają swoje słowa boże. Na czym polega ta jego "szczególność"? Potrafi choćby wymysleć sobie boga i modlić się do niego I co to znaczy, że Bóg ubliża temu szczególnemu zwierzęciu ? Nie bóg, tylko człowiek wywyższając się, twierdząc, że jest dzieckiem boga ubliża innym stworzeniom. Bo ja uważam, że Bóg wyróżnia człowieka i wywyższa go raczej, niz ubliża mu. Ale może co innego mamy na myśli. Mieliśmy co innego na myśli .
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/24/06 Postów:: 222 |
Człowiek jest szczególny, bo jako jedyna z żywych istot jest widzialnym podobieństwem niewidzialnego Boga... |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Zastanawialiście sie tutaj min.
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
Bóg jest Miłością O czym święte księgi nauczają (patrz. Sodoma, która miała się wiecznie palić ) i skoro miłość jest najważniejsza na tym świecie (tak uczą wszystkie (chyba?) Święte Księgi (a więc Słowo Jego) Nie wszystkie, radzę poszperać stworzył nas po to abyśmy go miłowali , kochali, gdyż tylko miłość którą przekazuje nam inna osoba daje pełnie szczęścia. Dziwny motyw stworzenia. Stworzę was abyście mnie miłowali, dam wam para-wolną wolę, a za niewypełnianie mego życzenia zagroże wam wiecznymi męczarniami w piekle! Oto cała istota mojej miłości. Ale co to by było za szczęście ( i satysfakcja) dla Stwórcy, gdyby zmusił nas do kochania!, lub gdyby jak proponuje Gocek stworzył sobie na innej planecie nowych wyznawców. Jeżeli myślisz takimi kategoriami (satysfakcja i szczęście), to ten bóg jest bardziej ludzki niż człowiek . Dlatego mamy wolną wole! aby kochać go z własnej nieprzymuszonej woli - gdyż tylko taka miłość Go zadowala i sprawia radość. Co mu daje radość, skoro jest on wszech wszystko? Czy istnienie człowieka może dać coś istocie, która jest absolutem? Gdybyśmy przymusili Gocka do modlenia się i wyznawania Jeżeli byście mnie przymusili siłą, cóż stałbym się wzorowym aktorem Panie miłuję Cię ponad wszystko itp... W to nie śmiem wątpić . Czy to sprawiło by Mu radość i satysfakcję ? Nie bo to by były puste słowa - nie poparte uczuciem (energią, wibracją) Patrząc na świat, widać, że radość i satysfakcję sprawia mu zło. Bóg "potrzebuje" nas aby otrzymywać czystą, nieuwarunkowaną, niewymuszona MIŁOŚĆ - od wolnego człowieka - i po to nas stworzył - bo kochać siebie samego to nie to samo ! Powiedział Ci to, czy sam sobie to wymyśliłeś? . Takim bogiem to mi się nie chce nawet zawracać głowy.
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Quote by Gocek: Bóg jest Miłością O czym święte księgi nauczają (patrz. Sodoma, która miała się wiecznie palić ) i skoro miłość jest najważniejsza na tym świecie (tak uczą wszystkie (chyba?) Święte Księgi (a więc Słowo Jego) Nie wszystkie, radzę poszperać (UWAGA coś namieszałem z cytowaniem noje odpowiedzi zaczynają się do: - Dezerter) -a byłeś w Sodomie w owym czasie wiesz i widziałeś jak to było?, może to tylko symbol, legenda? ale ten argument jak i to że nie wszystkie Św. Księgi - to jest czepianie się szczegółów i nie zmienia to ogólnego obrazu Boga jaki się wyłania z nich! - no musisz przyznać?! stworzył nas po to abyśmy go miłowali , kochali, gdyż tylko miłość którą przekazuje nam inna osoba daje pełnie szczęścia. Dziwny motyw stworzenia. Stworzę was abyście mnie miłowali, dam wam para-wolną wolę, a za niewypełnianie mego życzenia zagroże wam wiecznymi męczarniami w piekle! Oto cała istota mojej miłości.” -znów przejaskrawiasz znaczenie piekła - faktycznie w Biblii pada kilka razy taka groźba, ale zawsze jako ostrzeżenie przed złym czy błędnym (czyli szkodliwym dla ciebie nie dla Niego!) postępowaniem. A czy ty jako dobry i kochający ojciec nie ostrzegasz, nie straszysz swych dzieci przed zgubnymi skutkami postępowania – i co ? to znaczy że nie kochasz swych dzieci i nie kierujesz się miłością w stosunku do nich?! Na Ziemi obowiązuja nas pewne prawa i ty czynisz zażut np. że wszedłeś na skałę , skoczyłeś i złamałeś nogę - „to wina Boga bo stworzył prawo ciążenia – oto istota jego miłości do nas!! - grzmisz na forum” - mam nadzieję że rozumiesz porównanie bo trochę zagmatwałem :-) Piekło wybieramy sami!!! - jest to kontynuacja tego co czyniliśmy na ziemi tylko skierowana do nas (odpłata sprawiedliwa) – zadawaliśmy cierpienie innym to teraz wraca do nas to co czyniliśmy czy to nie jest mądre i sprawiedliwe! przecież mogliśmy dawać miłość a wówczas byśmy ją otrzymali! Ale co to by było za szczęście ( i satysfakcja) dla Stwórcy, gdyby zmusił nas do kochania!, lub gdyby jak proponuje Gocek stworzył sobie na innej planecie nowych wyznawców. Jeżeli myślisz takimi kategoriami (satysfakcja i szczęście), to ten bóg jest bardziej ludzki niż człowiek .” -jest (zgoda pełna!) bo nie zapominaj że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Dlatego mamy wolną wole! aby kochać go z własnej nieprzymuszonej woli - gdyż tylko taka miłość Go zadowala i sprawia radość. Co mu daje radość, skoro jest on wszech wszystko? Czy istnienie człowieka może dać coś istocie, która jest absolutem? -a czy absolutnemu władcy (np. Cesarz )nie zależy na uznaniu i miłości? - oczywiście, że tak (popatrz na cesarzy rzymskich wszystko robili by byli podziwiani i kochani), ale tak naprawdę to tylko szczere i nieprzymuszone uznanie i miłość jest coś warte! Mimo że jest absolutem to tego sam sobie dać nie może – stąd my- tak myślę i to ma sens! Czy to sprawiło by Mu radość i satysfakcję ? Nie bo to by były puste słowa - nie poparte uczuciem (energią, wibracją) Patrząc na świat, widać, że radość i satysfakcję sprawia mu zło. -zło nie pochodzi od Niego, zło jest skutkiem naszej wolnej woli i postępowania naszego wbrew jego zaleceniom – jeśli się upszeżżeby wleźć w pokrzywy to nie miej pretensje do Niego, że sie poparzyłeś Odpowiedz sobie sam na pytanie: czy gdyby ludzie przestrzegali Przykazań i miłości bliźniego i Kazania na Górze – czy istniało by zło??! Bóg "potrzebuje" nas aby otrzymywać czystą, nieuwarunkowaną, niewymuszona MIŁOŚĆ - od wolnego człowieka - i po to nas stworzył - bo kochać siebie samego to nie to samo ! Powiedział Ci to, czy sam sobie to wymyśliłeś? . Takim bogiem to mi się nie chce nawet zawracać głowy. - ??? tym to mnie zdumiałeś!!!! Powiedział to nie tylko mi ale wszystkim niejaki Jezus z Nazaretu stwierdzając, że najważniejszym przykazaniem jest kochaj Boga i bliźniego swego jak siebie samego i dodał że to przykazanie zawiera w sobie wszystkie inne i do tego sprowadza się cała Biblia i inne najważniejsze św. księgi Czy coś innego głosił Kriszna, Budda, Zaratrusztra?? to z jakim bogiem ty walczysz? bo nie z moim!
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
Ewa |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 04/21/06 Postów:: 1174 |
"Czlowiek jest widzialnym podobienstwem- niewidzialnego Boga"-slicznie to brzmi od Aranema.
===
Pokoj z Wami! |
||||||
|
|||||||
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
-a byłeś w Sodomie w owym czasie wiesz i widziałeś jak to było?, może to tylko symbol, legenda? ale ten argument jak i to że nie wszystkie Św. Księgi - to jest czepianie się szczegółów i nie zmienia to ogólnego obrazu Boga jaki się wyłania z nich! - no musisz przyznać?! A może symbolem i legendą jest zmartwychwstanie Jezusa? Dla mnie szczegóły są ważne, w przypadku gdy mam czemuś zawierzyć. -znów przejaskrawiasz znaczenie piekła - faktycznie w Biblii pada kilka razy taka groźba, ale zawsze jako ostrzeżenie przed złym czy błędnym (czyli szkodliwym dla ciebie nie dla Niego!) postępowaniem. To, że piekło zostało wymyślone w taki wulgarny sposób w III wieku - wiem. Dziwne jednak, że jest ono podtrzymywane przez taki autorytet jakim jest Kościół Rzymsko-katolicki. Machiavelli powiedział, że strach niezawiedzie nigdy - i myślę, że teologowie wzięli sobie jego naukę do serca, kosztem "prawdy". A czy ty jako dobry i kochający ojciec nie ostrzegasz, nie straszysz swych dzieci przed zgubnymi skutkami postępowania – i co ? to znaczy że nie kochasz swych dzieci i nie kierujesz się miłością w stosunku do nich?! Jakbym był wszechmogący itd. to moje dzieci uczyniłbym idealnymi i wszechmądrymi, więc niebyło by możliwości popełnienia czegokolwiek. Na Ziemi obowiązuja nas pewne prawa i ty czynisz zażut np. że wszedłeś na skałę , skoczyłeś i złamałeś nogę - „to wina Boga bo stworzył prawo ciążenia – oto istota jego miłości do nas!! - grzmisz na forum” - mam nadzieję że rozumiesz porównanie bo trochę zagmatwałem :-) Grzmię na boga, że dopuszcza, aby jego dzieci, które są upośledzone względem niego (i wymagają szczególnej opieki), narażone są na złamanie nogi na głupiej skale - ciekawe prawa sobie bóg wymyślił, a najlepszym są te wszystkie choroby Piekło wybieramy sami!!! - jest to kontynuacja tego co czyniliśmy na ziemi tylko skierowana do nas (odpłata sprawiedliwa) – zadawaliśmy cierpienie innym to teraz wraca do nas to co czyniliśmy czy to nie jest mądre i sprawiedliwe! przecież mogliśmy dawać miłość a wówczas byśmy ją otrzymali! Nikt nie wybiera piekła sam! Jest to chyba najgłupszy dogmat jaki stworzyli teolodzy. Czym się ma ograniczone w czasie zło, do wiecznych nieopisanych i niewyobrażalnych męczarni? To ma być sprawiedliwość? To już Oko za oko jest bardziej humanitarne. Przy okazji większość ludzi na świecie trafia do tego miejsca wiecznej kaźni, gdyż życie w warunkach w jakie stwórca nas wyposażył i ograniczył graniczy z cudem, aby na piekiełko nie zasłużyć. To jest zemsta a nie sprawiedliwość. -jest (zgoda pełna!) bo nie zapominaj że jesteśmy stworzeni na obraz i podobieństwo Raczej bóg jest stworzony na nasze podobieństwo . Przy okazji jest to bóg egoistyczny. -a czy absolutnemu władcy (np. Cesarz )nie zależy na uznaniu i miłości? - oczywiście, że tak (popatrz na cesarzy rzymskich wszystko robili by byli podziwiani i kochani), ale tak naprawdę to tylko szczere i nieprzymuszone uznanie i miłość jest coś warte! Mimo że jest absolutem to tego sam sobie dać nie może – stąd my- tak myślę i to ma sens! Porównujesz Cesarza do boga? To niech Cesarz przeżyje bez jedzenia i picia . Cesarz to człowiek, bóg to absolut. Jak absolut może chcieć być kochany? Jeżeli czegoś pragnie, oznacza to, że nie jest absolutem, gdyż ma jakieś potrzeby. -zło nie pochodzi od Niego, zło jest skutkiem naszej wolnej woli i postępowania naszego wbrew jego zaleceniom – jeśli się upszeżżeby wleźć w pokrzywy to nie miej pretensje do Niego, że sie poparzyłeś Przyznanie człowiekowi wolnej woli jest złem. Gdyż człowiek jest tak mocno ograniczony względem boga, że dar w postaci wolnej woli jest złem. To tak jakbyś upośledzonemu dał broń. Odpowiedz sobie sam na pytanie: czy gdyby ludzie przestrzegali Przykazań i miłości bliźniego i Kazania na Górze – czy istniało by zło??! Przyjmując tą utopijną wersję, oczywiście, że nie występowały by sytuacje, których te przykazania i kazania zabraniają. - ??? tym to mnie zdumiałeś!!!! Powiedział to nie tylko mi ale wszystkim niejaki Jezus z Nazaretu stwierdzając, że najważniejszym przykazaniem jest kochaj Boga i bliźniego swego jak siebie samego i dodał że to przykazanie zawiera w sobie wszystkie inne i do tego sprowadza się cała Biblia i inne najważniejsze św. księgi Moja odpowiedź nie odnosi się, do Jezusa, który głosił, co mówisz, lecz do tego, czy bóg stworzył nas po to, aby otrzymywać czystą, nieuwarunkowaną, niewymuszoną miłość (co jest niemożliwe)? Bo dla mnie zamiar, a dzieło jest sprzeczne i niegodne takiego stwórcy. Czy coś innego głosił Kriszna, Budda, Zaratrusztra?? to z jakim bogiem ty walczysz? bo nie z moim! Nie walczę z żadnym bogiem (bo już bym nieistniał), mogę tylko polemizować z jego wyznawcami (a to nie to samo). Staram się tylko przedstawić inny punkt widzenia. Ciekawe też jest, czy gdyby wszyscy nagle przestali wierzyć w boga, czy on nadal by istniał? A może by się wkońcu objawił? Może to jest droga, żeby wkońcu się to wszystko wyjaśniło? Ciekawe nieprawdaż? "Czlowiek jest widzialnym podobienstwem- niewidzialnego Boga"-slicznie to brzmi od Aranema. Zobaczcie do czego może prowadzić samouwielbienie
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/24/06 Postów:: 222 |
"Czlowiek jest widzialnym podobienstwem- niewidzialnego Boga"-slicznie to brzmi od Aranema. wytłumaczcie mi, bo nie wiem o co chodzi, dlaczego akurat ode mnie? A może symbolem i legendą jest zmartwychwstanie Jezusa? Dla mnie szczegóły są ważne, w przypadku gdy mam czemuś zawierzyć. Taaa, i prawie wszyscy jego uczniowie ponieśliby za ten symbol śmierć męczeńską ? To, że piekło zostało wymyślone w taki wulgarny sposób w III wieku - wiem. Dziwne jednak, że jest ono podtrzymywane przez taki autorytet jakim jest Kościół Rzymsko-katolicki. Machiavelli powiedział, że strach niezawiedzie nigdy - i myślę, że teologowie wzięli sobie jego naukę do serca, kosztem "prawdy". Piekło zostało "opisane" w Nowym Testamencie, którego najstarsze rękopisy znamy już z połowy wieku II. Tak, ale oczywiście piekło wymyślił Kościół Katolicki albo nie - papież, żeby wszyscy uznali jego prymat, albo jeszcze inaczej, Konstantyn Wielki, jak zakładał sobie Kościół Katolicki...Taaa....Taaa....Taaaa... Nikt nie wybiera piekła sam! Jest to chyba najgłupszy dogmat jaki stworzyli teolodzy. Czym się ma ograniczone w czasie zło, do wiecznych nieopisanych i niewyobrażalnych męczarni? To ma być sprawiedliwość? To już Oko za oko jest bardziej humanitarne. Przy okazji większość ludzi na świecie trafia do tego miejsca wiecznej kaźni, gdyż życie w warunkach w jakie stwórca nas wyposażył i ograniczył graniczy z cudem, aby na piekiełko nie zasłużyć. To jest zemsta a nie sprawiedliwość. Owszem piekło wybieramy sami. Ale nie jest to miejsce gdzie będziemy się smażyć w smole, a diabeł rogaty będzie nas jeszcze dodatkowo kłuł swoimi widłami . Piekło to stan w jakim znajduje się dusza, stan wiecznej pustki, stan, w którym nie mamy nic i nie możemy oglądać Boga. Ty właśnie sobie je wybrałeś, nie wierząc w Jego istnienie. Raczej bóg jest stworzony na nasze podobieństwo Wink. Przy okazji jest to bóg egoistyczny. Tak, a swój egoizm potwierdza, umierając za nas na krzyżu... Taaa, bardzo logiczne... Przyznanie człowiekowi wolnej woli jest złem. Gdyż człowiek jest tak mocno ograniczony względem boga, że dar w postaci wolnej woli jest złem. To tak jakbyś upośledzonemu dał broń. My nie jesteśmy upośledzeni, tylko niedoskonali. |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Owszem piekło wybieramy sami. Ale nie jest to miejsce gdzie będziemy się smażyć w smole, a diabeł rogaty będzie nas jeszcze dodatkowo kłuł swoimi widłami . Piekło to stan w jakim znajduje się dusza, stan wiecznej pustki, stan, w którym nie mamy nic i nie możemy oglądać Boga. Ty właśnie sobie je wybrałeś, nie wierząc w Jego istnienie. Chwała Bogu że nie we wszystkim jesteśmy Jego obrazem, a szczególnie wtedy, gdy tak beztrosko posyłamy bliźnich do piekła. Na szczęście Gocku tak, jak Cię odbieram jesteś poszukującym Prawdy, a to zawsze prowadzi do pozytywnych efektów. I oczywiście masz rację nie wierząc w piekło na zawsze, gdyż taka kara nigdy nie mogłaby być współmierna do winy. Bo jeżeli ktoś w oddaleniiu od Boga, czyli będąc już w stanie piekła się rozmyśli i zacznie błagać o łaskę to dobry Ojciec powie mu na to, za późno przyjacielu, cierp teraz za swoją głupotę wieczną mękę. Czy naprawdę Aranenie w to wierzysz? pozdrawiam matejanka
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/24/06 Postów:: 222 |
Nie w mękę. Po śmierci mamy ogladac Boga, czyż nie tak? A skoro on w Boga nie wierzy, to co chce oglądać? |
||||||
|
|||||||
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
Taaa, i prawie wszyscy jego uczniowie ponieśliby za ten symbol śmierć męczeńską ? Nie za takie symbole ludzie ginęli i giną. Piekło zostało "opisane" w Nowym Testamencie, którego najstarsze rękopisy znamy już z połowy wieku II. Tak, ale oczywiście piekło wymyślił Kościół Katolicki albo nie - papież, żeby wszyscy uznali jego prymat, albo jeszcze inaczej, Konstantyn Wielki, jak zakładał sobie Kościół Katolicki...Taaa....Taaa....Taaaa... Skoro takiś racjonalny w stos. do tego, to jak wytłumaczysz dogmat o nieomylności papieża i inne bzdurne dogmaty? Owszem piekło wybieramy sami. Ale nie jest to miejsce gdzie będziemy się smażyć w smole, a diabeł rogaty będzie nas jeszcze dodatkowo kłuł swoimi widłami . Piekła nie wybieramy sami, tylko bóg nas do niego posyła po śmierci! Żaden zdowy psychicznie, (a nawet chory) myślący człowiek nie wybierze wiecznego potępienia. Piekło to stan w jakim znajduje się dusza, stan wiecznej pustki, stan, w którym nie mamy nic i nie możemy oglądać Boga. Ty właśnie sobie je wybrałeś, nie wierząc w Jego istnienie. Nie wybrałem sobie tego stanu! Po prostu nie mogę uwierzyć w bajki, którymi mie karmią wielcy znawcy boga. Czy przez to, że mój rozum (intelekt), niezależnie od tego, czy jestem głupszy, czy mądrzejszy (prostak, czy intelektualista), jeżeli wszystko mi mówi, że jest to nieprawda - to ja mam wbrew sobie, udawać, że wierzę w jakiegoś boga? Mam sam siebie oraz tego boga oszukiwać - ze strachu? Mam nadzieję, że skoro ten bóg jest nieskończenie mądry, to nie będzie w stanie skazać na taki stan nawet największego jego przeciwnika. Bo człowiek mądry - rozumie innych, a ktoś nieskończenie mądry i miłościwy - zrozumie nawet największego zbrodniarza (pozna jego motywy i psychikę). Tak, a swój egoizm potwierdza, umierając za nas na krzyżu... Taaa, bardzo logiczne... A to nie jest tylko symbol? On sobie może nawet 100 razy umierać za nas na Krzyżu, a co to daje - skoro wszystko zostało po staremu? My nie jesteśmy upośledzeni, tylko niedoskonali. No właśnie! Doskonały bóg, tworzy niedoskonałe dzieło i jemu daje wolną wolę (będąc pełni świadomym skutków tego działania). Bóg czyniąc człowieka niedoskonałym - popełnił zasadnicze zło. Tworząc świat niedoskonały - stworzył tym samym świat zły, przeczący jego doskonałości.
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Aranenie, nie rozumiem zupełnie jak możesz wierzyć że ktokolwiek znajdzie się na zawsze w piekle. Dla mnie wszystkie te opisy piekła, mają symboliczne znaczenie i mówią o straszliwym cierpieniu duszy, która ciężko zgrzeszyła i którą palą wyrzuty Sumienia. Ten ogień o którym mowi Pismo Święte to właśnie taki stan duszy, który jest gorszy od najwiekszego cierpienia ciała. Dlatego lepiej jest dla nas odciąć sobie rękę, która ma nas zgorszyć, niż skazywać sie na takie męki. Lecz każde cierpienie musi mieć swój sens. Bóg nie jest mściwy, takie uczucia są Mu obce i stan piekła nie ma być nawet karą, a raczej tyglem w którym dobro jest oddzielana od zła i to zło zostanie spalone i zniszczone w piekle, lecz nie dusza, która z tego bolesnego doświadczenia wychodzi oczyszczona i gotowa do dalszego rozwoju.
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/24/06 Postów:: 222 |
Matejanko ja swoją interpretację opieram na interpretacji nieomylnego Kościoła. A czy ty wiesz co mówi Święty Piotr Apostoł o interpretacjach prywatnych? |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Bóg nie jest mściwy, ale jest Sędzią Sprawiedliwym, który za dobro wynagradza, a za zło karze. I co uważasz, że ja mogę w życiu robic co chcę, zabijać, mordować, kraść, torturować, a potem i tak trafię do nieba i będę tam wysławiał Boga razem ze Stalinem, Hitlerem, Mahometem, więźniami obozów koncentracyjnych, Robespierrem, Kubą Rozpruwaczem , Matką Teresą, Edytą Stein itd... Niewykluczone, ale pamiętaj, że wiara w sprawiedliwość, jest podstawą naszej wiary. Nie nie jest tak. Zapomniałes o jednym co powiedział Jezus "w domu Ojca jest mieszkań wiele" co oznacza że wcale nie będziemy tam z Hitlerem, Stalinem...tylko ze każdy znajdzie sie w Domostwie na jakie sobie zasłużył i będzie rozliczał sie w swoim sumieniu z własnych przwinień i to jest sąd po śmierci. Natomiast Niebo trzeba zdobyć poprzez zasługi na polu miłości do Boga i bliźnich na drodze długiego rozwoju i ten rozwój nie kończy sie wraz z ziemską śmiercią, gdyz jak sam wiesz wszyscy jesteśmy na różnym jego etapie, mamy różnie ukształtowane poglądy, nawet w obrębie tego samego kościoła rozumiemy Boga w sposób rózny i tylko mając odpowiedni czas na rozwój będziemy mogli wszyscy osiągnąć najwyższy jego stopień to znaczy Niebo Ducha, będące stanem absolutnej czystości i bezgrzesznosci. Życzę dużo słońca anka
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/24/06 Postów:: 222 |
Buhaha.... |
||||||
|
|||||||
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
A do Gocka; źle rozumiesz intencje stworzenia świata. Rozumiem, że przedstawiasz inną (kolejną z wielu) teologiczną teorię, czy interpretację Słowa Bożego? Jeżeli cofniesz się do Genezis to musisz zwrócić uwagę, że ziemia na początku była chaosem i ciemność była nad otchłanią. A Duch Boży unosił się nad powierzchnią wód. Co znaczą te słowa? Czy to zasadniczo coś zmienia? Dlaczego na początku ziemia symbolizująca tutaj materię była chaosem i ogarnięta ciemnością. Ponieważ ciemność w Biblii zawsze oznacza odłączenie od Boga i upadek w grzech, możemy z tego wnioskować że materia sama w sobie jest odłączeniem od Boga i ciemnością i dopiero ingerencja Boga daje jej światło i poprzez to czyni Stworzenie dobrym. Z tego chaosu i pustkowia Bóg czyni dobry świat. To świat stworzył bóg, czy istniał on niezalężnie od niego? Jeżeli stworzył świat i materię [w tej wypaczonej formie - ZŁO] (w co wierzą teiści), to nic go nieusprawiedliwia w moich oczach. Ale w tym świecie jest już ukryty upadek, który po raz drugi da znać o sobie w grzechu pierwszych ludzi. No bo jak ktoś tworzy upadły świat, to nie ma się czemu potem dziwić. Niedoskonałosć nie pochodzi od Boga ona jest konsekwencją zejścia z drogi prawidłowego rozwoju Boskich dzieci, ale juz w duchowości, które buntując się przeciwko Ojcu i Jego Prawu zapragnęły pójść drogą bezprawia powodując katastrofę i uwięzienie całej rzeszy nieposłusznych dzieci w materii. Wszystko pochodzi od boga - on to wszystko zapoczątkował, przewidział i obmyślił. Natura wyposarzyła człowieka w takie a nie inne cechy, skłonności i ograniczenia. Człowiek nie może ponosić odpowiedzialności, za to, że został stworzony takim a nie innym. Alternatywą było zniszczenie zbuntowanych aniołów, ale kochający Ojciec ponieważ od początku wiedział o takiej możliwości przewidział równiez ratunek dla tych dzieci i stąd cały plan Zbawienia. Nie wydaje Ci się to śmieszne i infantylne? Do dalszej części opowiadania na temat intencji boga nie ma sensu się wypowiadać - prowadziłoby to jedynie do antagonizmów. Co do waszych rozważań o "wiecznym życiu", polecam Samuela Clemensa, czyli Marka Twain'a "
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Jakbym był wszechmogący itd. to moje dzieci uczyniłbym idealnymi i wszechmądrymi, więc niebyło by możliwości popełnienia czegokolwiek. ale tak miało być i było!! - w Raju a po co tam rosło to drzewo poznania dobra i zła???! tego nie wiem - ktoś wie??? ale ja cieszę się że Ewa zerwała - teraz jest może nie doskonale ale z kim byś wtedy dyskutował??! he było by nudno, idealnie, jednostajnie - człowieku to tak jakbyś wszystkim zrobił "lobotomie", "faszyzm" jakiś - naprawdę tak mało sobie cenisz swoją wolną wole!! a tak wracając do dzieci to chyba ich nie masz - znam rodziców, którzy uprawiją "tresurę" od najmłodszych lat (zero własnego zdania{wolna wola}, luzu - masz słuchać i robić co karze!!!) - czy taki model ci dopowiada jako wolnomyślicielowi??! Czy takich miał nas stworzyć?? Po co? to równie dobrze mógłby stworzyć sobie roboty! Czy nie rozumiesz, że chodzi właśnie o to , że nie musimy a kochamy, i słuchamy, przestrzegamy!!! Grzmię na boga, że dopuszcza, aby jego dzieci, które są upośledzone względem niego (i wymagają szczególnej opieki), narażone są na złamanie nogi na głupiej skale - ciekawe prawa sobie bóg wymyślił, a najlepszym są te wszystkie choroby wymagamy szczególnej opieki dlatego dałnam szczegółową instrukcję postępowania - Biblia - pisze ta min. żeby myć ręce przed i po posiłku, a całe średniowiecze i wiele wieków później ludzie w Europie chorowali na mnustwo chorób wywołanych brudem! i co to też Jego wina czy nasza? Co do piekła to jest przereklamowane!! Nie tak łatwo do niego trafić! - musiał byś się postarać czyli chcieć! a wtedy to Wolna Wola. .... a tak naprawdę to o co Ci chodzi??? Jeśli przyznałeś , że zło nie pochodzi od Boga i wymaga on od nas tak napradę tylko miłości - to co tak wiele??? zostaw wszystkie inne "głupstwa" i zacznij kochać!! a wszystko inne stanie się proste i łatwe (i piekła nie będzie ) Gdybyś ty był Wielkim Nieograniczonym Intelektem jak ON przepełnionym miłością i stwarzał byś "na swój obraz i podobieństwo" człowieka czyli wolny nieograniczony intelekt, to dał byś mu wolną wole czy nie? ufał byś, że ten nieograniczony intelekt w drodze ewolucji, czy doskonalenia "odkryje cię i pokocha"? niektórzy święci osiągneli taki poziom zbliżony do boskiego i komunikowali się z nim, czynili "cuda" itp. mamy potencjał głęboko w to wierze a czy z niego skorzystamy ??.. Nie walczę z żadnym bogiem (bo już bym nieistniał), mogę tylko polemizować z jego wyznawcami (a to nie to samo). Staram się tylko przedstawić inny punkt widzenia. Ciekawe też jest, czy gdyby wszyscy nagle przestali wierzyć w boga, czy on nadal by istniał? A może by się wkońcu objawił? Może to jest droga, żeby wkońcu się to wszystko wyjaśniło? Ciekawe nieprawdaż? Czyli wierzysz!! To dobrze, że się nie zgadzasz z wyznawcami, kościołami, religiami, tylko proszę nie myl tego z Bogiem bo to nie to samo!!!! Jemu -szacunek! Ty poprostu szukasz PRAWDY ABSOLUTNEJ! (chyba - jeśli cię dobrze rozumię) Ja też! wielu myśli, że już znalazło...
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Dezerter na pierwsze pytanie nie wolno mi w tym poście odpowiedzieć, ale jeżeli masz ochotę napisz na moją skrzynkę, to pogadamy. Jezeli chodzi o raj i grzech pierworodny to najbardziej przekonywująco objaśnia to Erich Fromm, a mianowicie że chodzi tu o budzenie się świadomości u ludzi, co pociągnęło za sobą odróżnianie dobra od zła. A jeżeli ludzie zaczęli odróżniać dobro od zła ,to zaczęli również ponosić konsekwencje swoich czynów. I gdy grzech się rozpowszechnił, to spowodowało to powolną degenerację całego Stworzenia, aż znaleźliśmuy się w miejscu w jakim obecnie jesteśmy czyli na końcu tego rodzaju świata. Teraz historia będzie szła jakby w drugą stronę to znaczy całe zgromadzone i stworzone przez nas zło obróci się przeciwko nam, co będzie spłatą naszych długów. Lecz po okresie sądu nastąpi powrót do ziemskiego raju, oczyści się zarówno ziemia jak i cżłowiek i nastanie Tysiącletnie Królestwo Chrystusa. W tym pierwszym zmartwychwstaniu wezmą udział tylko sprawiedliwi, aby dać dobru szansę na ugruntowanie się i na stworzenie nowego świata,(źli ludzie zostaną zatrzymani w zaświatach co zostało symbolicznie nazwane w Biblii spętaniem diabła) po tym okresie rodzący się źli ludzie(uwolnienie diabła) będą otoczeni wyłącznie dobrem i to dobro ich zmieni. Po ostatecznym zwycięstwie Dobra na ziemi, ziemia zostanie włączona do wielkiej wspólnoty wszystkich dzieci Boga, gdyż będzie to nowa, odmieniona ziemia na kórej jedynym Pasterzem będzie Bóg. Wszystko to pięknie opisuje Apokalipsa i ta Księga będąca największym Proroctwem danym cżłowiekowi musi spełnić się co do joty. W chwili obecnej jesteśmy biedną osamotnioną w wielkim kosmosie ludzkością, która na naszej maleńkiej planecie nie potrafi żyć po bratersku, nie potrafi zaprowadzić na niej pokoju, która nie wie skąd pochodzi i dokąd idzie, a wszystko przez to ze Prawda jest przed nią ukrywana i niedopuszczana do wyjścia na światło dnia. Ale to sie zmieni.
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
ale tak miało być i było!! - w Raju a po co tam rosło to drzewo poznania dobra i zła???! tego nie wiem - ktoś wie??? Widocznie idealna miłość stworzenia względem niego wydawała się mu zbyt nudna . Takie drzewko i Szatan w postaci węża urozmaicił zabawę. ale ja cieszę się że Ewa zerwała - teraz jest może nie doskonale ale z kim byś wtedy dyskutował??! To jakiś masohista z Ciebie, albo po prostu fanatyk, który zło przeistacza w dobro, który usprawiedliwi najnikczemniejsze postępowanie boga, a co za tym idzie jego wyznawców w imię tego pierwszego. było by nudno, idealnie, jednostajnie - człowieku to tak jakbyś wszystkim zrobił "lobotomie", "faszyzm" jakiś - naprawdę tak mało sobie cenisz swoją wolną wole!! Nie wiem czemu dopiero teraz to mówisz - skoro czeka Cię taki los w niebie po śmierci. a tak wracając do dzieci to chyba ich nie masz - znam rodziców, którzy uprawiją "tresurę" od najmłodszych lat (zero własnego zdania{wolna wola}, luzu - masz słuchać i robić co karze!!!) - czy taki model ci dopowiada jako wolnomyślicielowi??! Dziecko wolnomyśliciela będzie w konsekwencji wolnomyślicielem, podobnie jak dziecko teisty staje się teistą. Czy takich miał nas stworzyć?? Nie miał nas tworzyć wogóle. Po co? to równie dobrze mógłby stworzyć sobie roboty! Nazywaj nas jak chcesz, ale różnimy się od robotów jedynie tym, że jesteśmy bardziej skomplikowani i posiadamy samoświadomość. A zatem większą satysfakcję i zabawę (przyjemność), możemy sprawić potencjalnemu stwórcy. Chyba najbardziej śmieszy boga to, w jaki sposób ludzie go sobie przedstawiają na Ziemii Czy nie rozumiesz, że chodzi właśnie o to , że nie musimy a kochamy, i słuchamy, przestrzegamy!!! Rozumiem, ale wydaje mi się to szczególnie głupie w przypadku absolutu, a wszelkie wnioski skłaniają mnie do tego, że ów absolut wcale tego nie pragnie. Bo gdyby tego pragnął stworzył by świat innym, człowieka jeszcze bliższym bogu - czyli sobie. wymagamy szczególnej opieki dlatego dałnam szczegółową instrukcję postępowania - Biblia - pisze ta min. żeby myć ręce przed i po posiłku, a całe średniowiecze i wiele wieków później ludzie w Europie chorowali na mnustwo chorób wywołanych brudem! i co to też Jego wina czy nasza? Oczywiście, że jego! Gdyż jeszcze przed żekomym słowem bożym ludzie i zwierzęta ginęli od różnorodnych plag. A może bardzo drastycznym i bardzo dosadnym była choroba, która nie ominęła samego Papieża Jana Pawła II, chociaż ręcę mył (albo mu myto) często. Co do piekła to jest przereklamowane!! Nie tak łatwo do niego trafić! - musiał byś się postarać czyli chcieć! a wtedy to Wolna Wola. Piekło to strszak wymyślony przez zręcznych manipulatorów, których następcy sami zaczęli (albo i nie) wierzyć w owe bajki. a tak naprawdę to o co Ci chodzi??? Jeśli przyznałeś , że zło nie pochodzi od Boga i wymaga on od nas tak napradę tylko miłości - to co tak wiele??? Wykazując absurdalność piekła, pozostawiam w wątpliwość absurdalność wiary wogóle. zostaw wszystkie inne "głupstwa" i zacznij kochać!! A czym jest miłość, jak nie uczynieniem obiektu owego uczucia bogiem a wszystko inne stanie się proste i łatwe (i piekła nie będzie ) Piekła nie będzie tak czy siak Gdybyś ty był Wielkim Nieograniczonym Intelektem jak ON przepełnionym miłością i stwarzał byś "na swój obraz i podobieństwo" człowieka czyli wolny nieograniczony intelekt, to dał byś mu wolną wole czy nie? Gdybym był przepełniony intelektem - nietworzyłbym czegoś takiego, gdyż znałbym konsekwencje swego czynu. No chyba, że lubiłbym patrzeć jak moje stworzonka sobie żyją i cierpią, ale gdybym takim był - ustawił im bym wymagania jeszcze większe ufał byś, że ten nieograniczony intelekt w drodze ewolucji, czy doskonalenia "odkryje cię i pokocha"? Byłyby dwie możliwości - wkońcu się objawić i poprzestać na tej maskaradzie i tajemniczości. Albo moje nieistnienie (w odniesieniu do stworzenia). niektórzy święci osiągneli taki poziom zbliżony do boskiego i komunikowali się z nim, czynili "cuda" itp. mamy potencjał głęboko w to wierze a czy z niego skorzystamy ??.. Cuda powiadasz? Jakież to? Czy cudem jest dla Ciebie mnich buddyjski, który śpi na kolcach? Czy Zbigniew N. leczący za pośrednictwem telewizora? Czyli wierzysz!! Żeby wogólę podjąć polemikę, muszę użwyać argumentów ad hominem, co nie znaczy, że się z nimi utorzsamiam. Jednak żeby rozmawiać o bogu, trzeba na czas rozmowy założyć jego istnienie. Podobnie jak rozmowa o innych fantasmagoriach. To dobrze, że się nie zgadzasz z wyznawcami, kościołami, religiami, tylko proszę nie myl tego z Bogiem bo to nie to samo!!!! Jemu -szacunek! Ach różnych ludzi można spotkać - nawet na forum . Gdyby nie owe religie - nie znałbyś idei boga wogóle. Podziękuj religii (Judaizmowi) za swojego boga. Ty poprostu szukasz PRAWDY ABSOLUTNEJ! (chyba - jeśli cię dobrze rozumię) Ja też! Tej nie znajdę nigdy i nawet niełudzę się możliwością jej poznania. Ale walczę z zabobonem i przesądem. wielu myśli, że już znalazło... Otóż to - a jest nią idea boga.
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
Łukasz Gawryś |
|
||||||
![]() Admin ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 07/15/03 Postów:: 644 |
Quote by Gocek: Kolejny absurdalny wymysł z serii ateizm jest wiarą applause. Jezeli ateizm nie jest wiara, to mozna udowodnic niestnienie Boga/boga. A jakos nie zauwazylem zeby ktos poddal taki dowod. Moze nas czyms zaskoczysz? Poglad ze np. po smierci nie ma nic opiera sie tak samo na wierze jak i poglad ze cos po smierci jest. Itd.
===
"Trzeba tak się modlić, jakby cała praca była bezużyteczna i tak pracować, jakby wszystkie modlitwy były na nic." M.L. |
||||||
|
|||||||
Raf |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/19/06 Postów:: 140 |
Quote by hermes:Jezeli ateizm nie jest wiara, to mozna udowodnic niestnienie Boga/boga. A jakos nie zauwazylem zeby ktos poddal taki dowod. Moze nas czyms zaskoczysz? O ile dobrze pamiętam, to Immanuel Kant w "Krytyce czystego rozumu" przeprowadził krytyczną analizę poglądu, że Bóg jest przyczyną wszystkiego. Jego zdaniem, jeśli mamy traktować Boga jako przyczynę, to musimy przyjąć, że i ona miał jakąś inną przyczynę, jak wszystko co się dzieje zresztą - ale czy w takim przypadku można Go nazywać Najwyższym . Chyba że z braku argumentów wstawi się na siłę dogmat, że Bóg nie miał początku. Poglad ze np. po smierci nie ma nic opiera sie tak samo na wierze jak i poglad ze cos po smierci jest. Itd. Ateizm ateizmowi nie równy, istnieją różne jego odłamy (np. taoizm, buddyzm), analogicznie zresztą w przypadku agnostycyzmu. Można nie wierzyć w Boga, a zarazem wierzyć w dalsze życie po śmierci ciała fizycznego. Nie ma tu żadnych sprzeczności. Istnieje np. coś takiego jak koncepcja nieskończonej liczby wymiarów i wszechświatów. Skąd wiadomo, że człowiek egzystuje tylko w jednym z wymiarów? Takie pytanie zadają sobie także ateiści. Pozdrawiam. Raf
===
"Wszystkie przenośnie są imionami dobra i zła: nie przemawiają one, przyzywają tylko. Głupcem ten, kto chce od nich wiedzy." Tako rzecze Zaratustra (Nietzsche) |
||||||
|
|||||||
Łukasz Gawryś |
|
||||||
![]() Admin ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 07/15/03 Postów:: 644 |
Quote by Rafamael: O ile dobrze pamiętam, to Immanuel Kant w "Krytyce czystego rozumu" przeprowadził krytyczną analizę poglądu, że Bóg jest przyczyną wszystkiego. Jego zdaniem, jeśli mamy traktować Boga jako przyczynę, to musimy przyjąć, że i ona miał jakąś inną przyczynę, jak wszystko co się dzieje zresztą - ale czy w takim przypadku można Go nazywać Najwyższym . Chyba że z braku argumentów wstawi się na siłę dogmat, że Bóg nie miał początku. No na tym polega m.in koncepcja Boga, jako praprzyczyna. Jest to pozanaukowa (logiczna moim zdaniem) proba wytlumaczenia idei poczatku-nieskonczonosci-wiecznosci, ktora w sobie mamy. Ateizm ateizmowi nie równy, istnieją różne jego odłamy (np. taoizm, buddyzm), analogicznie zresztą w przypadku agnostycyzmu. Można nie wierzyć w Boga, a zarazem wierzyć w dalsze życie po śmierci ciała fizycznego. Nie ma tu żadnych sprzeczności. Istnieje np. coś takiego jak koncepcja nieskończonej liczby wymiarów i wszechświatów. Skąd wiadomo, że człowiek egzystuje tylko w jednym z wymiarów? Takie pytanie zadają sobie także ateiści. W sumie prawda, choc moja wypowiedz mozna potraktowac jako analogie a nie potwierdzenie. I oczywiscie wszytsko to opiera sie na wierze a nie nauce (a propo pierwotnego celu mojego postu).
===
"Trzeba tak się modlić, jakby cała praca była bezużyteczna i tak pracować, jakby wszystkie modlitwy były na nic." M.L. |
||||||
|
|||||||
Zawartość wygenerowana w: 0,52 sekund
|
|
|
|