|
![]() |
Forum > Ogólne > Pytania, problemy i opinie |
![]() |
![]() |
![]() |
| | Wersja do druku |
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
Pytanie 1: Jaki ma sens zycie po smierci?
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
Maciek Janson |
|
||||||
![]() Moderator ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 06/02/05 Postów:: 1687 |
1. A jaki sens ma szczescie?
===
Dwie rzeczy są nieskonczenie wielkie. Glupota ludzka i Boze milosierdzie |
||||||
|
|||||||
Thomas Z |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/02/06 Postów:: 306 |
Pytanie 1: Jaki ma sens zycie po smierci? 1. Taki że śmierć to nie koniec. Sens jest taki że wiele ludzi nie mogłoby by żyć i dobrze funkcjonować przyjmując koncepcję stricte materialistyczną. Zresztą ciężko sobie wyobrazić nicość, nieistnienie? Pytanie 2: Jestem także ciekaw w co można wierzyć będąc w niebie. Wiara, na której opiera się cały sens każdej religii w jednej chwili przestanie istnieć. 2. Nie rozumiem tego pytania ale z drugiej strony nie wierzę w niebo. Pytanie 3: Czy człowiek nie chce być lepszy, uważa się za lepszy gatunek niż poprzednie, którym zawdzięcza swoje istnienie? 3. Uważa się za lepszy bo jest to naturalne dla każdego gatunku że własny uważa za najważniejszy. Pytanie 4: Skąd wiecie, że traficie do boga nawet nie wiedząc czy on napewno istnieje?. Jest to truizm, gdyż odpowiedź będzie wierzymy, ale może ktoś się pokusi o coś szerszego 4. Trudno sobie wyobrazić nieistnienie, więc człowiek tworzy różne koncepcje tego co może być po śmierci. Ja nie wierzę w dosłowne niebo, krainę wiecznych łowów czy jakikolwiek sąd boży. Może zacytuję mój pogląd: Nie ma według mnie nic ponad tym światem (żadnego piekła czy nieba). Jedyną koncepcją życia po śmierci jaka mi się wydaję możliwa jest coś w rodzaju ponownego odrodzenia, niekoniecznie takiego jak w reinkarnacji (odrodzenia w formę człowieka czy zwierzęcia). Jeśli już to było by to raczej odrodzenie w jakąś formę której nie jesteśmy sobie w stanie wyobrazić z naszego ludzkiego punktu widzenia, zespolenia się ze światem jako jeden z jego elementów. Nic w naturze nie ginie tak do końca, tylko zmienia formę, nawet dusza. Nauka i wiara to dziedziny dotykające zupełnie różnych dziedzin, lecz obydwie są potrzebne. Można np. opisać wiersz, zanalizować go lingwistycznie rozebrać go na czynniki pierwsze, lecz uczucia jakie wywołuje nie da się zmierzyć, to uczucie to coś, to jest jak wiara. |
||||||
|
|||||||
Belle Star |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/14/06 Postów:: 314 |
1) A jaki ma sens nie bycie po śmierci? W takim układzie życie w ogóle było by bez sensu. Nawet jakbyś napisał książkę i tysiąc lat po Tobie by ją czytali - co z tego jeśli by cię po prostu nie było. |
||||||
|
|||||||
juliette |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/22/06 Postów:: 38 |
Pytanie 1: Jaki ma sens zycie po smierci? Dla tych na ziemi bez wątpienia magiczny. Oswaja lęk przed nieznanym. Ewentualnie wrodzony egoizm Freuda – ja zniknę? A skąd. Za mądry na to jestem, za doskonały, za itp. Nie ma na świecie kultury magicznej, która nie mówiłaby co dzieje się z człowiekiem po śmierci, największe cywilizacje – Egipt, Majowie, Inkowie, Grecja, Rzym – zawsze było coś więcej niż zjadające ciało robaki. Chrześcijaństwo nic nowego nie wymyśliło. Jaki sens ma życie po śmierci w ogóle? Nie wyobrażam sobie gorszej męki niż wieczność. Oglądał ktoś „Wywiad z wampirem?” Film może nie najwyższych lotów, zdecydowanie bardziej polecam Bergmana, a wspominam o nim, bo ten akurat problem porusza. Pytanie 2: Jestem także ciekaw w co można wierzyć będąc w niebie. Wiara, na której opiera się cały sens każdej religii w jednej chwili przestanie istnieć. Katolik Ci pewnie odpowie, ze już w nic wierzyć nie trzeba, bo obcujesz z Bogiem (wiara ma inne oblicze, nie wierzysz w abstrakt tylko w coś namacalnego, widzisz to, znasz). Ateista ci odpowie – masz racje – wiara przestanie istnieć. Pytanie 3: Czy człowiek nie chce być lepszy, uważa się za lepszy gatunek niż poprzednie, którym zawdzięcza swoje istnienie? Tak, np. neandertalczycy, których wycięliśmy w pień, choć mieli większa objętość mózgu, czyli najprawdopodobniej (to tylko spekulacje) byli inteligentniejsi, ale np. mniej sprytni w walce, gorsi kondycyjnie. Pytanie 4: Skąd wiecie, że traficie do boga nawet nie wiedząc czy on na pewno istnieje?. Jest to truizm, gdyż odpowiedź będzie wierzymy, ale może ktoś się pokusi o coś szerszego Ja nie wiem, wręcz wątpię, wręcz nie chcę. Milczę w tej kwestii. z samymi homo sapiensami byłoby tam nudno! Jak nie daj Boże Bóg jest i okaże się po mojej śmierci, że w niebie nie ma: Dostojewskiego, Beksińskiego, Nietzschego, Kanta, Darwina, Holderlina, Manna, Goethego, Trakla, Sokratesa, Gombrowicza, Witkacego, Kołakowskiego, Stachury, Wojaczka, Lema, Dalego, Ingardena, Schulza, i moich najbliższych to pisze podanie o treści: chcę na własną prośbę iść piętro niżej Czy jak Wasza rodzina nie trafi do nieba, a Wy owszem to będzie to dla Was niebo?
===
odi profanum vulgus et arceo |
||||||
|
|||||||
piotr. |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 12/24/05 Postów:: 1167 |
Quote by juliette: a nie wiem, wręcz wątpię, wręcz nie chcę eh, to w końcu jak z Tobą jest? Jesteś letnia, zimna czy gorąca? P.S. żaden kant, żaden Dostojewski, Mann (a który dokładnie, Thomas, Heinrich?) czy Gombrowicz nie zapewnią Ci lepszego towarzystwa w niebie niż Bóg.
===
Sancta Maria, Mater Ecclesia, omnes sancti Angeli orate pro nobis. |
||||||
|
|||||||
Gocek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/07/05 Postów:: 1294 |
Quote by piotr.: Quote by juliette: a nie wiem, wręcz wątpię, wręcz nie chcę eh, to w końcu jak z Tobą jest? Jesteś letnia, zimna czy gorąca? P.S. żaden kant, żaden Dostojewski, Mann (a który dokładnie, Thomas, Heinrich?) czy Gombrowicz nie zapewnią Ci lepszego towarzystwa w niebie niż Bóg. Ciekawe co się dzieje, jak wszyscy chcą się nagle spotkać z np: Mojżeszem Tłok jak cholera.
===
"Wydaje się, że wiara w cuda znika w jednej dziedzinie tylko po to, by zagnieździć się w innej." Karol Marks |
||||||
|
|||||||
Belle Star |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/14/06 Postów:: 314 |
Hmm Juliette w tym ma rację, że niebo bez najbliższych to już nie niebo. Ale nie zgadzam się z tym że wiara w życie po śmierci to ucieczka od wątpliwości. A co z ludźmi którzy przeżyli śmierć kliniczną? Ponoć potrafili dokładnie opisać co się z nimi działo, wskazać przedmioty leżące na najwyższych pólkach w sali szpitalnej. A przecież to przeczy nauce-nie mogli widzieć mając zamknięte oczy. Pozatym jest to ponoć proces przyjemny, a właściwie powinien boleć. Rozumiem że przez ewolucję mogą nam np wypadać włosy, ale żeby ze śmiercią wiązały się spokojne i miłe odczucia? Mam wrażenie że ktoś specjalnie to tak zaplanował, żeby nam było łatwiej. Dowody naukowe wykazały że wiele z tych osób powodowało potem np zakłócenia odbioru telewizji itd. I nie bali się już tak przejścia na tamtą stronę. |
||||||
|
|||||||
Matija |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 08/13/05 Postów:: 857 |
Przynajmniej beda miał okazję wyzwać na meczyk kosza 1&1 Jordana, usłyszę na żywo trąbkę Armstronga i odstanę 'lewoskrętny' autograf od da vinciego
===
Albo Jezus, albo śmierć... Jezus! :D |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Quote by Gocek: Pytanie 1: Jaki ma sens zycie po smierci? Pytanie 2: Jestem także ciekaw w co można wierzyć będąc w niebie. Wiara, na której opiera się cały sens każdej religii w jednej chwili przestanie istnieć. Pytanie 3: Czy człowiek nie chce być lepszy, uważa się za lepszy gatunek niż poprzednie, którym zawdzięcza swoje istnienie? Pytanie 4: Skąd wiecie, że traficie do boga nawet nie wiedząc czy on napewno istnieje?. Jest to truizm, gdyż odpowiedź będzie wierzymy, ale może ktoś się pokusi o coś szerszego Gocku, żeby zrozumieć życie po śmierci ciała trzeba wiedzieć czym jest życie i w jakim celu przychodzimy na ziemię. Otóż na ziemie przychodzimy aby zdobywać doświadczenia uczyć się i rozwijać. Ziemia jest szkołą dla Ducha gdyż o niego chodzi. Materia została stworzona jako podpora dla niedojrzałych dusz, aby mogły zdobywać w niej doświadczenia i zasługi do wspinania się po szczeblach drabiny rozwoju. Jeżeli ktoś sądzi ze po śmierci ciała kończy się rozwój duszy i czeka go albo wieczna nagroda lub wieczna kara ten jezeli jest grzesznikiem może stworzyć sobie własne piekło lub jeżeli uważa że zasłużył na niebo również je sobie stworzy i po jakimś czasie będzie nim rozczarowany. Dlatego bardzo ważne jest, aby człowiek miał pojęcie o Duchowości, która jest jego ojczyzną i w której jest wiele światów do zamieszkania jak powiedział Jezus, w "domu Ojca jest mieszkań wiele".To do jakiego świata trafimy zależy od szczebla rozwoju jaki osiągnęliśmy żyjąc na ziemi. Jeżeli dusza nie zgromadziła wystarczającej ilości światła, po śmierci może pozostać w niskiej sferze tuż przy ziemi i nie znaleźć drogi do wyższych regionów, wtedy idzie na zatracenie, o którym Jezus powiedział ze wielu na nie idzie. Nie jest to piekło jak sądzą chrześcijanie tylko przejściowy stan zatracenia z którego dusza może się wydostać jeżeli przyjmie pomoc duchowego rodzeństwa o większym świetle. Krótko mówiąc, śmierć duszy nie istnieje tylko jej nieskończony rozwój do doskonałości, do osiągniecia siódmego szczebla na drabinie rozwoju na szczycie której w objawieniu Jakub zobaczył Jehowę, gdyż celem rozwoju jest Bóg Ojciec który oczekuje w wieczności na całe swoje Stworzenie. Materia jest zamrożoną energią duchową i energia ta musi na drodze ewolucji powrócić do duchowości, dlatego nic co zostało stworzone nie jest skazane na zagładę tylko na nieskończony rozwój, włączając w to zwierzęta. Temat niesłychanie obszerny i do szerokiej dyskusji. pozdrawiam matejanka
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
dawid1976 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 06/24/03 Postów:: 692 |
Oglądał ktoś „Wywiad z wampirem?” Film może nie najwyższych lotów, zdecydowanie bardziej polecam Bergmana, a wspominam o nim, bo ten akurat problem porusza. tak, oglądałem :-) ten film zrobił z Brada Pitta gwiazdę Ale film raczej przypomina koszmarną wegetacje, a nie życie wieczne. Bo przecież te wampiry były jakby biedne stworzenia, nie mogli się pokazać w świetle, musieli sać krew z innych itd... Ja porównuje życie wieczne do długooczekiwanego dotarcia do domu - do Ojca Niebiosa, który z otwartymi rękami na mnię czeka, i reszta tego nowego życia to wieczna radość, bliskość z Ojcem i całą rodziną. Więcej nawet nie musze sobie wyobrazić. |
||||||
|
|||||||
dawid1976 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 06/24/03 Postów:: 692 |
Pytanie 3: Czy człowiek nie chce być lepszy, uważa się za lepszy gatunek niż poprzednie, którym zawdzięcza swoje istnienie? jeśli chodzi o ewaneglickie chrześcijaństwo, to jest to właśnie przeciwnie. Zawdzieńczamy wieczne życie jednej osobie, dostajemy sie do królewstwa kiedy sie poniżamy, a nie powyższamy. |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Quote by dawid1976: Oglądał ktoś „Wywiad z wampirem?” Film może nie najwyższych lotów, zdecydowanie bardziej polecam Bergmana, a wspominam o nim, bo ten akurat problem porusza. tak, oglądałem :-) ten film zrobił z Brada Pitta gwiazdę Ale film raczej przypomina koszmarną wegetacje, a nie życie wieczne. Bo przecież te wampiry były jakby biedne stworzenia, nie mogli się pokazać w świetle, musieli sać krew z innych itd... Ja porównuje życie wieczne do długooczekiwanego dotarcia do domu - do Ojca Niebiosa, który z otwartymi rękami na mnię czeka, i reszta tego nowego życia to wieczna radość, bliskość z Ojcem i całą rodziną. Więcej nawet nie musze sobie wyobrazić. A czy uwazasz że ludzkość gdy znajdzie się w Niebie nagle się zmieni i przestanie wszczynać spory, jednym głosem wołając Alleluja? Czy Ty tak się zmienisz, że gdy ktoś nadepnie Ci na odcisk to powiesz przepraszam? Czy tak jak nauczał Jezus nadstawisz lewy policzek gdy zostaniesz uderzony w prawy? Czy wszyscy w Niebie będą tacy, jak nauczał Mistrz? Jednym słowem czy wszyscy umierający nawet po odbyciu spowiedzi są gotowi, aby żyć w wiecznym Pokoju z innymi? pozdrawiam matejanka
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
dawid1976 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 06/24/03 Postów:: 692 |
A czy uwazasz że ludzkość gdy znajdzie się w Niebie nagle się zmieni i przestanie wszczynać spory, jednym głosem wołając Alleluja? Czy Ty tak się zmienisz, że gdy ktoś nadepnie Ci na odcisk to powiesz przepraszam? Czy tak jak nauczał Jezus nadstawisz lewy policzek gdy zostaniesz uderzony w prawy? Czy wszyscy w Niebie będą tacy, jak nauczał Mistrz? Jednym słowem czy wszyscy umierający nawet po odbyciu spowiedzi są gotowi, aby żyć w wiecznym Pokoju z innymi? pozdrawiam matejanka Matejanko, niestety nie cała ludzkość znajdzie się w niebie, ale ci co będą z Panem Jezusem, tak, owszem, zmienią się, jak pisze w NT: 1 List do Koryntian 13:12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Nie będę też musiał wystawiać prawego policzka, bo nikt mnię w lewy nie udeży Apokalipsa Jana 21:4 I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły. Pozdrawiam Cię w Tym który jest Alfą i Omegą Dawid |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Quote by dawid1976: A czy uwazasz że ludzkość gdy znajdzie się w Niebie nagle się zmieni i przestanie wszczynać spory, jednym głosem wołając Alleluja? Czy Ty tak się zmienisz, że gdy ktoś nadepnie Ci na odcisk to powiesz przepraszam? Czy tak jak nauczał Jezus nadstawisz lewy policzek gdy zostaniesz uderzony w prawy? Czy wszyscy w Niebie będą tacy, jak nauczał Mistrz? Jednym słowem czy wszyscy umierający nawet po odbyciu spowiedzi są gotowi, aby żyć w wiecznym Pokoju z innymi? pozdrawiam matejanka Matejanko, niestety nie cała ludzkość znajdzie się w niebie, ale ci co będą z Panem Jezusem, tak, owszem, zmienią się, jak pisze w NT: 1 List do Koryntian 13:12 Teraz widzimy jakby w zwierciadle, niejasno; wtedy zaś [zobaczymy] twarzą w twarz: Teraz poznaję po części, wtedy zaś poznam tak, jak i zostałem poznany. Nie będę też musiał wystawiać prawego policzka, bo nikt mnię w lewy nie udeży Apokalipsa Jana 21:4 I otrze z ich oczu wszelką łzę, a śmierci już odtąd nie będzie. Ani żałoby, ni krzyku, ni trudu już /odtąd/ nie będzie, bo pierwsze rzeczy przeminęły. Pozdrawiam Cię w Tym który jest Alfą i Omegą Dawid Dzięki za pozdrowienie. Wiesz, myślę ze powinieneś dobrze jeszcze raz przeczytać Apokalipsę, gdyż ten cytat nie dotyczy Nieba tylko życia na ziemi po sądzie i oczyszczeniu ludzkośći. Opis ten jest pełen symboli, lecz odnoszą się one do ziemskiego świata i nowego rodzaju życia na nim. Pozdrawiam Cię z Niemiec matejanka ps. czy mieszkasz we Wrocławiu?
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
dawid1976 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 06/24/03 Postów:: 692 |
Dzięki za pozdrowienie. Wiesz, myślę ze powinieneś dobrze jeszcze raz przeczytać Apokalipsę, gdyż ten cytat nie dotyczy Nieba tylko życia na ziemi po sądzie i oczyszczeniu ludzkośći. Opis ten jest pełen symboli, lecz odnoszą się one do ziemskiego świata i nowego rodzaju życia na nim. Pozdrawiam Cię z Niemiec matejanka ps. czy mieszkasz we Wrocławiu? Właśnie czytam w kontekście patrz wiersz wcześniej: 2-3: A ja Jan widziałem ono święte miasto, Jeruzalem nowe, zstępujące z nieba od Boga zgotowane, jako oblubienicę ubraną mężowi swemu. (3) I słyszałem głos wielki z nieba mówiący: Oto przybytek Boży z ludźmi, i będzie mieszkał z nimi; a oni będą ludem jego, a sam Bóg będzie z nimi, będąc Bogiem ich. Jeśli dosłownie mamy stwierdzić że Bóg jest w "niebie", to chyba mamy problem od około 100 lat, skoro ludzie po niebie latają a Jego tam nie widziano... uważam że rozdzielenie po Sądzie Ostatecznym nieba od ziemi to wielki błąd interpretacyjny. Bo to na to samo wychodzi. Bóg będzie żył ze swoim ludem, to jest "niebo" przenoścnie mówiąc. Czy to się będzie faktycznie odbywać na tej ziemi czy na jakimś innym miejscu jest drugorzędne. Żyć z Bogiem będą ci którzy uznali Jezusa jako Pana. Bo Jezus jest jedyną drogą do Boga. Mieszkam w okolicach Gdańska, ale mieszkałem co prawda kupe lat w Niemczech, Wiesbaden, gdzie ty mieszkasz w Niemczech? Jesteś tam już długo? Pozdr! |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
W Niemczech mieszkam w okolicach Duesseldorfu od dwudziestu lat, lecz urodziłam sie we Wrocławiu. Gdańsk uwazam za jedno z najpiękniejszych miast w Polsce. Ale wracając do Apokalipsy. Nie jest tak całkiem drugorzędne gdzie będzie ten nowy świat, gdyz to my mamy go zapoczątkować tu na ziemi. Wszystko to, co czytasz w Apokalipsie to daleko idące przenośnie o wielowarstwowym znaczeniu. Przemiany o których czytałeś w tej księdze dotyczą przemiany duchowej, i pojedynczego człowieka i całej ludzkości. To nowe niebo i nowa ziemia i że Bóg uczyni wszystko nowym oznacza że zajdzie w człowieku przemiana zarówno cielesna jak i duchowa. Apokalipsę możemy przeżyc w całosci już teraz jako indywiduum i dzięki cięzkim doświadczeniom stać się nowym cżłowiekiem o nowych możliwościach ciała i ducha. Ludzkość w całości dostąpi tej przemiany gdy wszyscy ludzie zaczna przestrzegać Boskiego Prawa i będą zdolni do wewnętrznego dialogu z Bogiem. Ten dialog jest celem każdej duszy. Już teraz wielu ludzi słyszy ten wewnętrzny głos, który należy do Chrystusa tylko jeszcze nie potrafi tego robić w naturalny sposób. Lecz po zwycięstwie dobra nad złem na ziemi zapanuje panowanie Boga pomiędzy ludźmi i ten wewnętrzny dialog z Ojcem będzie dotyczył każdego. I wtedy rzeczywiście nie będzie potrzebna człowiekowi żadne światło z zewnątrz i żadna Światynia gdyż to wszystko będzie w nim samym. Natomiast pojęcie Nieba jest całkiem czymś innym. Niebo jest stanem doskonałości duszy która nie potrzebuje juz do swojego rozwoju materii i może zamieszkać na Łonie Ojca. Serdecznie pozdrawiam matejanka
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Zawartość wygenerowana w: 0,26 sekund
|
|
|
|