"Bo ja wiem ,czy na tym Jej rola sie konczy? To by bylo stwierdzenie typu "murzyn zrobil swoje, murzyn moze odejsc"
Nie rozumiem o co ci chodzi. Wskazywala na Jezusa, to jasne, przeciez nikt tu nie mowi ze Maryja zbawia czy cos takiego. Nie rozumiem. A dlaczego miałaby wskazywac na siebie, w jakim celu? Byla wyraznie wyrozniona czy nie? Nadal nie wiem co myslisz na ten temat, moge sie tylko domyslac."
Chodzi mi o to, że Maria nie jest dla mnie pośredniczką.Wg Pisma Świętego jedynym jest Jezus Chrystus.
Była wyróżniona, ale z łaski Boga, a nie z powodu tego jaką była osobą lub na coś zasłużyła (np. nie z powodu jej zasług).