Pragniemy, aby Przeorat Wspólnoty Melchizedek, był wspólnotą świecko-zakonną, prowadzoną przez byłych i niedoszłych duchownych Kościoła Katolickiego, którzy pod wpływem zbyt daleko zachodzących zmian w stylu i sposobie traktowania wiernych i Bożego posłannictwa pojednania ludzi z Bogiem, opuścili Instytucję Rzymską, aby budować Żywy Powszechny Kościół Mistrza z Nazaretu. Kościół otwarty i nastawiony z misją na tych, którzy od Kościoła odeszli, a nie utracili wiary w Chrystusa lub Go nie do końca poznali.

Co myślicie o nowo powstającej wspólnocie byłych duchownych KRK??

Link na stronę

Kolejna sekta ludzi majacych pretensje do innych tylko nie do siebie ?

Nie przesadzasz Jakubie z tą sektą?

A poza tym to po przeczytaniu tych krótkich tekstów nie widzę tam nic złego, ot wspólnota terapeutyczna, która w mądry i ekumeniczny sposób próbuje pomóc zagubionym i "odrzuconym". Z tym swoim "niespełnieniem" muszą się borykać do końca życia i wiem, że jest to bardzo trudne.
A jeśli przy okazji "nawrócą" małą cząstkę zlaicyzowanej Europy to - szczęś Boże!

Kochani!
A czy nie byłoby lepiej i zgodnie z nauką Jezusa Chrystusa nazywać wszystkich wierzących w Niego braćmi. Pomijam już fakt, że wszyscy ludzie na ziemi niezależnie od rasy, koloru skóry, wiary i poglądów są dziećmi tego samego Ojca. Bóg kocha bezgranicznie każde swoje dziecko, również synów marnotrawnych. Więc jeżeli chcemy okazywać miłość Ojcu, musimy również kochać Jego dzieci, a nasze rodzeństwo i starać się żyć jak rodzeństwo, a nie dzielić i kłócić, gdyż sprawiamy tym Ojcu ból.
Pozdrawiam

Maxurd!

Oj, osądzać wolno, póki królują kodeksy i inne watykańskie niezawisłości, które zastępują EWANGELIĘ.

Chrześcijaństwo narzucone, nigdy nie będzie ewangeliczne, ale iluzoryczne...

"Jako Wspólnota Melchizedek, pragniemy i co jest naszym nadrzędnym celem, budować po pierwsze jedność chrześcijan w oparciu o Ewangelię, nie szukając przy tym konfliktów filozoficzno - teologicznych, gdyż apostoł Paweł dopuścił różnice zdań - lecz nie w fundamentalnych dla chrześcijan Prawdach wiary. Poza tym, on sam cytuje w jednym z listów, iż : Wiara nie jest udziałem wszystkich ludzi. Stąd też dla nas ma większe znaczenie to co przynosi duszy, duchowi i ciału pokój, aniżeli rozpatrywać dzieła filozofów. Słowa ludzkie mogą zaledwie zaspokoić intelekt, ale tylko słowo Boże w pełni zaspokoić może całego człowieka. Naszym celem , jest odbudowanie tego co przez lata zostało zaniedbane, odrzucone lub sponiewierane przez ludzi odpowiedzialnych za głoszenie Bożego posłannictwa o misji Kościoła na ziemi".

Nie nam osadzac tych,ktorzy wybrali inna droge.Nikt nie ma monopolu na prawde i nikt bez powodu nie zmienia zdania.Kazdy odpowiada przed Bogiem za swoje czyny. "Nie sadzcie a nie bedziecie sadzeni".

Nie krzyk, raczej spostrzeżenie. My odchodzimy od KRK i tworzymy wspólnotę Melchizedek - jest OK, bo nie było innego wyjścia, tak nam kazało sumienie, zmiany w stylu itp itd Oni odchodzą do grupy neoprotestanckiej - to działanie antychrysta i rozbijanie kościoła. Warto więc zauważyć że wspólnocie przydałoby się trochę pokory i więcej obiektywizmu ...