|
![]() |
Forum > Ogólne > Pytania, problemy i opinie |
![]() |
![]() |
![]() |
| | Wersja do druku |
Reguly |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/07/05 Postów:: 1964 |
Quote by medieval_man:No to przyjrzyjmy się tej wypowiedzi WcWojena i mojej na tę wypowiedź reakcji I zeby sie przyjzec, koniecznie wymaga to twoich komentarzy? Pewnie za tepi jestesmy, ja i wszyscy pozostali, by samodzielnie dojsc do stosownych wnioskow? Inna sprawa - szkoda, ze podobnie glebokiej analizy nie wykazales wowczas (udzielajac odpowiedzi), tylko probujesz teraz, chcac nas raczyc tymi odgrzewanymi kawalkami (moze jeszcze zamierzasz poddac podobnej analizie, kazda wypowiedz z okresu ostatnich trzech dni?... toż to zaraz bedzie dyskusja o dyskusji). No ale popatrzmy cos tam naplodzil tym razem... Quote by WcWojen: Ludzie są różni. Dokonując wyborów kierujemy się swoimi gustami, upodobaniami, preferencjami, możliwościami... Czemu więc niektórzy próbują innym narzucić twierdzenie, że dobra dla wszystkich może być tylko jedna religia? Reasumując sadzę, że choć każda inna, wszystkie powinny być równe (szczególnie wobec prawa, o ile tego prawa nie naruszają i nie przyczyniają się w tym zakresie, do ograniczania wolności wyboru innych ludzi). Quote by medieval_man:Równe wobec prawa? To chyba nie podlega żadnej watpliwości. Natomiast istotą religii jest przynoszenie zbawienia (choć roznie się to zbawienie rozumie). W związku z tym religie nie mogą być równe z zasady. Jedna może być prawdziwa. Reszta to ułuda. Z zasady Jak widzisz: - odpowiedziałem potwierdzając prawo Wcwojena do poruszenia zagadnienia z innej strony i przedstawienia własnego stanowiska, - co więcej zgodziłem się z tym stanowiskiem (co do równości wobec prawa), - Skoro to az tak "chyba nie podlegało żadnej watpliwości", to czemu wymagalo az tak wyraznego twojego potwierdzenia?... - natomiast wyraziłem odmienny pogląd co do rowności religii w kontekście ich prawdziwości. - jak więc widzisz, odniosłem się wtedy zarowno do postu WcWojena sprzed kilku dni, jaki i do postu otwierającego ten wniosek przed kilkoma miesiącami - No i co to zmienia w kontekscie tego, co napisalem w mojej poprzedniej wypowiedzi (szczegolnie, ze do postu otwierajacego ten watek odniosles sie chyba juz wczesniej - masz az tak nieodparte parcie na szklo )??? Odbierasz mi to samo prawo, które przyznajesz WcWojenowi? (przedstawienie własnego stanowiska) Alez skad, szczegolnie zawsze i wszedzie, gdzie tylko masz ku temu sposobnosc... Nawet JW., gdy pretekstem do tego jest wypowiedz wedlug ciebie nie podlegajaca "chyba zadnej watpliwosci", ani nawet wowczas, gdy juz to wczesniej uczyniles (chocby w tym samym watku)... W koncu 'dobre swiadectwo swej wiary, trzeba dawac zawsze i wszedzie'... chocby i nawet do znudzenia. Najwidoczniej... ...widze, ze do tego ekspert w stawianiu pytan, na ktore sam sobie potrafi udzielic najwlasciwszej odpowiedzi... Co ja tam wiec bede dalej glos zabieral... Jeśli chesz mnie rozbawić, napisz ponownie w odpowiedzi, że niczego nie zrozumiałem Niczego nie zrozumiales?... Czy moze raczej - ciekawe czy dostatecznie wiele zrozumiesz z niniejszej (czy tez znow poddasz ja glebszej analizie, dopiero za jakies trzy dni )... Z bogiem... W jakiegokolwiek wierzysz... Quote by medieval_man: Quote by maxurd: Quote by medieval_man: Quote by maxurd: Drogi medievalu - kiedy Profesor matematyki mega tajemnej i wielce skomplikowanej przekonuje mnie, ze dwa ogorki i dwa ogorki to jest 7 ogorkow, ktore nie sa ogorkami ale bananami, bo jemu to wynika z dwoch tysiecy lat badan to zaczynam sie o niego niepokoic To musze Cię pocieszyć, ze w matematyce zdarzają się jeszcze dziwniejsze rzeczy i nikt tych matematyków do szpitala psychiatrycznego nie wysyła. Podobnie ze współczesną fizyką. Normalny człowiek (przepraszam fizyków) ktory zapozna się z odkryciami współczesnej fizyki tez chiałby umieścić fizyków w psychiatryku. Niestety. Nie on ma rację. Bede sie jednak upieral, ze kiedy w sklepie poprosze o cztery zielone ogoreczki to bede mial prawo sie nie zgodzic kiedy Pani ekspedientka bedzie mi wciskala do torby 7 bananow. Moze miec dyplomy wszystkich uczelni swiata i byc Banachem dzisiejszej matematyki, ale ja chce salatke z ogorkow To ja też się uprę i pójdę jeszcze dalej, maxurdzie. W twoim przykładzie gość, który domaga się w sklepie czterech zielonych ogóreczków to jest ten, który nie odrzucił wielowiekowego rozwoju teologii. Tylko, ze to juz wowczas nie jest jego przyklad (ktory kazdy sobie moze przesledzic samodzielnie w powyzszym cytowaniu) ale twoj MM (w rzeczywistosci zupelnie inny, choc oparty na podobnej metawforze)... To ja jednak pojde w podobnym kierunku co Maxurd (che, che - do czego to dochodzi )... Jesli ktos przekonuje mnie, ze dwa ogorki i dwa ogorki to siedem ogorkow, ktore notabene nie sa ogorkami tylko piecioma bananami, to w sytuacji gdy proszac sprzedawce o ogorki na (ogorkowa) salatke otrzymuje banany, to niezaleznie od tego co odrzucilem lub tego, na podstawie jakiej wieloletnie tradycji wyniklo to sprzedawcy (wedlug jego twierdzen), to bede domagal sie jednak ogorkow... Czy wowczas moj brak zgody na banany bedzie dostatecznie zrozumialy? No ale jesli MM zalicza sie do tych, ktorzy zamawiaja gotowa, tzw. 'salatke szefa kuchni', skladajaca sie w 50% procentach z ogorkow, przy czym jednak szef kuchni po pewnym okresie czasu postanowia zamienic jej recepture zastepujac ogorki bananami, co jednak w niczym zupelnie nie przeszkadza MM byle tylko nadal mogl zamawiac 'salatka szefa kuchni', to takiej osobie faktycznie moze byc ciezko ogarnac zasadnosc naszych wymagan co do ogorkow
===
Świętowit Widzi Więcej Bo Ma Cztery Twarze |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/31/05 Postów:: 3977 |
Quote by reguly: I zeby sie przyjzec, koniecznie wymaga to twoich komentarzy? Pewnie za tepi jestesmy, ja i wszyscy pozostali, by samodzielnie dojsc do stosownych wnioskow? (...) Z bogiem... W jakiegokolwiek wierzysz... Widzisz tylko, co chcesz widzieć, czytasz, co chcesz czytać, rozumiesz, co chcesz rozumieć
===
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację |
||||||
|
|||||||
Reguly |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/07/05 Postów:: 1964 |
Quote by medieval_man:Widzisz tylko, co chcesz widzieć, czytasz, co chcesz czytać, rozumiesz, co chcesz rozumieć Jak dobrze, ze jest ktos kto wie lepiej od nas samych co widzimy, co czytamy i co rozumiemy (a byc moze nawet co chcielismy wyrazic przez swoje posty)... a do tego, nam o tym powie.
===
Świętowit Widzi Więcej Bo Ma Cztery Twarze |
||||||
|
|||||||
WcWojen |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/30/06 Postów:: 146 |
Widzisz tylko, co chcesz widzieć Powiedział ekspert subiektywnego obiektywizmu, dla którego "inne religie mogą co najwyżej doprowadzić ludzi do takiego miejsca, gdzie będą gotowi przyjąć jego religię". |
||||||
|
|||||||
Ewa |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 04/21/06 Postów:: 1174 |
Z tego co wyczytalam, to Medieval jest gleboko wierzacym czlowiekiem.
===
Pokoj z Wami! |
||||||
|
|||||||
kasandra_K80 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/14/06 Postów:: 850 |
Quote by corka: Z tego co wyczytalam, to Medieval jest gleboko wierzacym czlowiekiem. Dlaczego zarzucamy mu jego doglebna i prawdziwa wiare-to jest przeciez wielki DAr W TEN SPOSOB WIERZYC I NIE BLADZIC po innych religiach. To nie moze podlegac naszej czy innej ocenie. Chcialabym bardzo posiadac te wiedze o Religii w ktora wierze -ktora ma Medieval i przy tej wiedzy tak wierzyc na dodatek jak on. To musi byc pelnia oddania sie Panu Bogu w obliczu mojej niezglebionej wiedzy.Tak chyba powinno byc z kazdym, kto nazywa sie wyznawca danej religii-a nie tak pol na pol-bo jak nie wiedzy to wiary nam brak. Pozdrawiam . Oprócz wiedzy i wiary potrzebna jest odporność na doświadczenia życiowe. Jeśli Medieval_man również w obliczu doświadczeń zachował swoją wiarę, wówczas i ja wyrażę swój podziw dla Jego wiary. Pozdrawiam |
||||||
|
|||||||
WcWojen |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/30/06 Postów:: 146 |
Quote by corka ![]() Tu nie chodzi o "zarzucanie" mu głębi (bo kwestia prawdziwości jest tu jak dla mnie daleko wątpliwa) jego wiary ale to, do czego w jego przypadku ona prowadzi... Należy też umieć odróżnić wiarę od fanatyzmu (szczególnie tego, który najkrótszą drogą prowadzi do nietolerancji i zawiści, i czyni głuchym na głosy innych, na dialog). Nie sztuką natomiast jest wierzyć nie mając wątpliwości, istotne jest by wierzyć mimo nich... Jak bowiem widać http://www.kosciol.pl/article.php/20070828132504216 nawet święci wątpią... Na koniec przypomnę jeszcze natomiast, że to nie kwestia jego wiary jest tematem tego wątku... |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Corko - masz rację
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
Reguly |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/07/05 Postów:: 1964 |
Quote by Dezerter:Wszystkie religie powinny przepraszać Najwyższego za marne wyniki w przekazywaniu jego SŁOWA ... ...przynajmniej wszystkie, ktore obraly to sobie za glowny cel...
===
Świętowit Widzi Więcej Bo Ma Cztery Twarze |
||||||
|
|||||||
kasandra_K80 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/14/06 Postów:: 850 |
Nie sztuką natomiast jest wierzyć nie mając wątpliwości, istotne jest by wierzyć mimo nich... Hm...niektórym żeby wierzyć, potrzebna jest WIEDZA czyli PEWNOŚĆ. Taką opcję proponuje film: "Linia życia" (Flatliners z 1990 r.) Film z gwiazdorską obsadą: Julią Roberts, Kieferem Sutherlandem i Kevinem Baconem, produkcja: USA "Przygoda z pogranicza życia i śmierci. Grupka studentów medycyny podejmuje wyzwanie, postanawiają przekonać się co dzieje się po śmierci z człowiekiem. Ma im w tym pomóc naukowe podejście, w tym celu przygotowywują specjalną salę i wyposażenie reanimacyjne, potem po kolei przy pomocy leków wprowadzają się w stan śmierci. Dla każdego z nich jest to zupełnie inne, osobiste przeżycie..." Hm.... co myślicie o takiej opcji jak powyżej lub podobnej, która wyeliminowałaby gdybanie co jest po śmierci, a dała pewność (wiedzę) ? Zdecydowalibyście się na taki eksperyment, gdyby był w zasięgu waszej ręki? Pozdrawiam |
||||||
|
|||||||
Reguly |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/07/05 Postów:: 1964 |
Jesli nie zagrazalo by to mojemu zyciu lub zdrowiu - czemu nie? Inna sprawa, ze panteisci swoja wiare zasadniczo juz niejako opieraja na wiedzy (a w zasadzie w sposob, nie bedacy z nia w sprzecznosci).
===
Świętowit Widzi Więcej Bo Ma Cztery Twarze |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Linię życia oglądałem - mocna - polecam! – Jaka jest największa nadzieja Matki tutaj, w Indiach? – Przynieść wszystkim Jezusa. – Ale nie ewangelizuje Matka w tradycyjnym sensie tego słowa. – Ewangelizuję poprzez moje dzieła miłości. – Czy to najlepszy sposób? – Dla nas tak. Dla każdego coś innego. Ewangelizuję tak, jak Bóg tego oczekuje ode mnie. Jezus powiedział: „idźcie i nauczajcie wszystkie narody". Obecnie w tak wielu narodach głosimy Ewangelię poprzez nasze dzieła miłości. „Po tym wszyscy poznają, żeście uczniami moimi, jeśli będziecie się wzajemnie miłowali". To jest głoszenie, które my realizujemy, i uważam, że jest ono bardziej realne. – Przyjaciele Matki mówią, że jest rozczarowana, iż Jej praca nie przyniosła więcej nawróceń w tym wielkim hinduistycznym narodzie. – Misjonarze nie myślą o tym. Chcą tylko głosić Słowo Boże. Liczby nie mają z tym nic wspólnego. Ale ludzie wprowadzają modlitwę w działanie przychodząc i służąc innym. Ludzie stale przychodzą, by karmić i służyć tak wielu – idź i zobacz... Wszędzie ludzie pomagają. Nie znamy przyszłości, lecz drzwi do Chrystusa są już otwarte. Może nie być to jakieś wielkie nawrócenie, ale co dzieje się w duszy, nie wiemy. – Co Matka sądzi o hinduizmie? – Kocham wszystkie religie, ale jestem zakochana w mej własnej. Bez dyskusji. Oto, co musimy im udowodnić. Widząc, co robię, zdają sobie sprawę, że jestem zakochana w Jezusie. – Czy oni również powinni kochać Jezusa? – Naturalnie, jeśli pragną pokoju, jeśli chcą radości, pozwólmy im znaleźć Jezusa. Jeżeli ludzie staną się lepszymi hinduistami, lepszymi muzułmanami, lepszymi buddystami dzięki naszym aktom miłości, to wyrośnie tam coś więcej. Będą coraz bliżej Boga. A gdy już się zbliżą, będą musieli dokonać wyboru. całość wywiadu here Zgadzam się z tym zdaniem całkowicie : Jeżeli ludzie staną się lepszymi hinduistami, lepszymi muzułmanami, lepszymi buddystami dzięki naszym aktom miłości, to wyrośnie tam coś więcej. Będą coraz bliżej Boga. powiem więcej - przypomniało mi to identyczne niemal słowa pewnego mądrego "Krisznity" - spytany czy muszę zostać krisznitą odparł- nie! Bóg chce byś go kochał ,byś kochał bliźniego i całe stworzenie, a do tego wystarczy byś poważnie przyjął i wypełnił jego przykazania. Nieważne czy jeśteś (jeśli już jesteś) chrześcijaninem, hindusem, buddystą czy muzułmaninem- bądź na serio i na prawdę! a nie byle jak i na niby O to samo chodziło Matce Teresie gdy mówiła , że najważniejsze, aby dzięki nam (naszej miłości) ludzie stali się lepszymi hinduistami, buddystami, panteistami, czy spirytualistami, czy innymi poszukiwaczami "Boskiejwiedzy" jak rozumiecie jej słowa?
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
Ewa |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 04/21/06 Postów:: 1174 |
ha i tu roznie sie zdecydowanie od wiekszosci ludzkich stworzen!
===
Pokoj z Wami! |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Hm...niektórym żeby wierzyć, potrzebna jest WIEDZA czyli PEWNOŚĆ. Taką opcję proponuje film: "Linia życia" (Flatliners z 1990 r.) Film z gwiazdorską obsadą: Julią Roberts, Kieferem Sutherlandem i Kevinem Baconem, produkcja: USA "Przygoda z pogranicza życia i śmierci. Grupka studentów medycyny podejmuje wyzwanie, postanawiają przekonać się co dzieje się po śmierci z człowiekiem. Ma im w tym pomóc naukowe podejście, w tym celu przygotowywują specjalną salę i wyposażenie reanimacyjne, potem po kolei przy pomocy leków wprowadzają się w stan śmierci. Dla każdego z nich jest to zupełnie inne, osobiste przeżycie..." Hm.... co myślicie o takiej opcji jak powyżej lub podobnej, która wyeliminowałaby gdybanie co jest po śmierci, a dała pewność (wiedzę) ? Zdecydowalibyście się na taki eksperyment, gdyby był w zasięgu waszej ręki? Hmm! Pewnie kiedyś tak, o ile eksperyment byłby całkowicie bezpieczny. Dlatego moja droga do Prawdy prowadziła poprzez naukę, a szczególnie pokładałam nadzieję w astrofizyce i fizyce kwantowej. Prawdę powiedziawszy na tamtejszym etapie mojego duchowego racjonalnego rozwoju się nie zawiodłam gdyż właśnie dzięi przygodzie z fizyką mogłam znowu uwierzyć że Bóg może istnieć. Ogromnie zrażało mnie do mojej religii, w której się urodziłam pełne wyższości stwierdzenie tych wierzących szczęśliwców, że wiara jest łaską. W młodosci człowiek ma skłonności do buntu. Ja z powodu moich doświadczeń byłam szczególnie zbuntowana przeciwko nierówności w traktowaniu ludzi i jeżeli nawet sam Bóg miałby jednych obdarzać a innym odmawiać łaski to byłam skłonna z takiego boga zrezygnować. Wiarę przywróciła mi właśnie nauka i dopiero z perspektywy nauki zaczęłam powracać do zagłębiania się w mistykę. Niestety w mistyce wielu rzeczy nie rozumiałam, szczególnie tej apoteozy fizycznego cierpienia. Próbowałam ukorzyć mojego zbuntowanego ducha i zmusić się do teologii koscioła w którym się urodziłam. Lecz tam wciąż potykałam się o Piekło i Niebo jako kres naszej ziemskiej pielgrzymki. Dzisiaj jestem wolna jak ptak i mój duch szybuje swobodnie w poznawaniu Stwórcy i jest to cudowne uczucie. Mogę obecnie powiedzieć że mój duch nie cierpi więcej na wątpliwości , niepokoje i lęki, co nie oznacza że wszystko wie i rozumie bo na to potrzebna jest wieczność. Lecz mam ogromne pragnienie, aby tego uczucia wolności doświadczyli inni, aby też rozkoszowali się wspaniałością swobodnego wznoszenia, stąd też tyle moich postów na tym forum. W konkluzji mogę napisać. Nie ma żadnej jedynej religii gdyż wszystkie są drogami do tego samego Boga inaczej Bóg nie byłby Bogiem Wszechmocnym, gdyby każda droga nie prowadziła do Niego!!!! jest to tylko kwestia długości tej drogi. Najprościej jest zrozumieć to na przykładzie z Księgi życia:, Tak jak żadna naukowa dziedzina, nie może obejśc się bez innych nauk i musi korzystać ze zdobyczy innych dziedzin nauki, tak samo żadna religia nie jest w "Pełni" i powinna skorzystać z dorobku innych religii. Dla mnie jest to takie oczywiste, dlaczego nie dla wszystkich?!!!!I tak jak nauka powinna weryfikować przyjmowanie zdobyczy różnych dziedzin tak religie muszą mieć miarę do weryfikacji owoców innych religii, gdyż oczywiste jest, że zawsze ludzkie miesza się z Boskim(tak jak w każdym człowieku) i od tego stwierdzenia już tylko krok od przyjęcia miary którą są "Boskie Objawienia" a nie żadna ludzka instytucja!Pozdrawiam
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Ewa |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 04/21/06 Postów:: 1174 |
Droga Matejanko
===
Pokoj z Wami! |
||||||
|
|||||||
Ewa |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 04/21/06 Postów:: 1174 |
Jakies dziecko bardzo cierpialo i jeczalo az z bolu-chyba z poparzenia? i wtedy Siostra Teresa mialaby jakoby szepnac do tego dziecka, ze ma pomyslec ze cierpi ono dla Pana Jezusa i jemu ma ofiarowac to cierpienie.
===
Pokoj z Wami! |
||||||
|
|||||||
eviva |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 09/08/06 Postów:: 1139 |
Dezerter Czy wszystkie religie są równe - nie! Ale wiem jedno Wszystkie religie powinny przepraszać Najwyższego za marne wyniki w przekazywaniu jego SŁOWA ... Dla medieval mana Słowo Boże jest to Biblia.Dla mnie Słowo Boże,jest to obecny w nas dar Ducha Świętego,Duch Święty Chrystusowy,Słowo Boże,Syn,Pocieszyciel,Królestwo Boże,Duch Prawdy,itd.Przypominasz sobie ile razy medieval man nazwał mnie kłamcą za moje udawadnianie,że :"..Królestwo Boże jest w was".Dopiero moje dowody w postaci wypowiedzi Papieża Jana II i Kardynała S.Wyszyńskiego,że : "..Królestwo Boże jest w was" udowodniły,że to ja mam rację. O ie ja zawsze piszę o konkretnej obecności Słowa Bożego w nas,o tyle medieval man zaprzecza,że go tam nie ma.Tą obecność Chrystusa w każdym z nas jako Oblubieńca naszej duszy,potwierdza też św.Teresa z Avril.Link do strony o niej podała Tobie wcześniej matejanka. corka Jakies dziecko bardzo cierpialo i jeczalo az z bolu-chyba z poparzenia? i wtedy Siostra Teresa mialaby jakoby szepnac do tego dziecka, ze ma pomyslec ze cierpi ono dla Pana Jezusa i jemu ma ofiarowac to cierpienie. Prosze mi wybaczyc ale nie moge tego zrozumiec. Chrystus,który jest obecny w nas,pomaga nam nieś krzyż naszego życia.Jeśli my Go poprosimy o przejęcie naszych kłopotów,chorób,cierpienia naszego ciała,grzechów itd,to On nas może od nic uwolnić.Jak widzisz Kościół jakoś o tym nie mówi,jeśli ludzie o tym nie wiedzą.
===
W każdym człowieku jest DUCH BOŻY-OJCIEC i DUCH CHRYSTUSOWY-SYN.Kto ma SYNA,ma żywot wieczny. |
||||||
|
|||||||
Reguly |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/07/05 Postów:: 1964 |
Quote by Dezerter: Jeżeli ludzie staną się lepszymi hinduistami, lepszymi muzułmanami, lepszymi buddystami dzięki naszym aktom miłości, to wyrośnie tam coś więcej. Będą coraz bliżej Boga. Slowa warte uwagi, choc postac Agnes Gonxha Bojaxhiu dosc kontrowersyjna (m.in co do metod stoswania owego 'aktu milosci' w jej wykonaniu) - no ale to nie watek o niej...
===
Świętowit Widzi Więcej Bo Ma Cztery Twarze |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/31/05 Postów:: 3977 |
Quote by eviva: Dezerter Czy wszystkie religie są równe - nie! Ale wiem jedno Wszystkie religie powinny przepraszać Najwyższego za marne wyniki w przekazywaniu jego SŁOWA ... Dla medieval mana Słowo Boże jest to Biblia.Dla mnie Słowo Boże,jest to obecny w nas dar Ducha Świętego,Duch Święty Chrystusowy,Słowo Boże,Syn,Pocieszyciel,Królestwo Boże itd. A skąd Ci to przyszło do głowy? Słowo Boże, to Syn Boży, to druga Osoba Trójcy, to Jezus Chrystus obecny w swoim Ciele, w swoim Kosciele, przez dar Ducha Świętego. Jednym z przejawów takiej obecności jest też Biblia Quote by eviva: Przypominasz sobie ile razy medieval man nazwał mnie kłamcą za moje udawadnianie,że :"..Królestwo Boże jest w was".Dopiero moje dowody w postaci wypowiedzi Papieża Jana II i Kardynała S.Wyszyńskiego,że : "..Królestwo Boże jest w was" udowodniły,że to ja mam rację. Przykro mi. Wykazałem Ci, że w cytowanych przez Ciebie słowach z Pisma napisano, że "Królestwo Bozej jest pośród was" i dlatego cały czas zarzucam ci świadome kłamstwo. Natomiast jeśli ktoś źle przetłumaczy albo napisze, że "Królestwo Boże jest w was" to tylko po to, żeby podkreślić jeden z aspektów wiary, a mianowicie ten, że Boga spotykamy też w naszym sercu, w naszym wnętrzu Quote by eviva: O ie ja zawsze piszę o konkretnej obecności Słowa Bożego w nas,o tyle medieval man zaprzecza,że go tam nie ma. Więc błagam: nie mieszaj. Najpierw piszesz o obecności Królestwa Bożego w nas, a potem o obecności Słowa Bożego w nas. Zdecyduj się. Nigdy nie zaprzeczałem, ze Słowo Boże w nas zamieszkuje. Może tylko inaczej to rozumiem niż Ty. Quote by eviva: Tą obecność Chrystusa w każdym z nas jako Oblubieńca naszej duszy,potwierdza też św.Teresa z Avril,link do której podała Tobie wcześniej matejanka. Widzisz jak mieszasz? - Czym innym jest obecność Krolestwa pośród nas (według słów Jezusa z Pisma) - Czym innym jest obecność w nas Słowa Bożego (która może być rozumiana na przykład jako obecność w nas nauki Jezusa, lub zamieszkanie w nas Syna Bożego) - Czym innym jeszcze jest obecność Chrystusa w naszej duszy jako Oblubieńca (chodzi o doświadczenia modlitwy mistycznej) Najłatwiej jest używać zamiennie różnych pojęć, używać bezmyślnie sformułowań, ktore w tradycji chrześcijańskiej oznaczają zupełnie coś innego niz Ci się wydaje, a potem mieć pretensje, że ktoś wytyka Ci błędy i nazywa kłamcą.
===
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację |
||||||
|
|||||||
WcWojen |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/30/06 Postów:: 146 |
Quote by corka:Bo jezeli oni grzesza -to grzesza nieswiadomie i to wyplywa z ich najwiekszej potrzeby najleprzego sluzenia. Dla mnie to zupełnie nie wystarcza... Zły sługa, choćby z najlepszymi intencjami, gdy nie ma w nim woli poprawy, zawsze pozostanie złym sługą... To tak jakbysmy teraz oceniali tych, ktorzy niegdys skazywali na stos calopalny niewierzacych lub wierzacych w innych bozkow. Twoim zadaniem to nie było złem (czy to wówczas czy teraz)? Tych fundamentalistow w tym znaczeniu zna ziemia matka wielu. ...Ciekawe, że ich największe natężenie fanatyków spotykamy właśnie w monoteizmach. Ktoz to taki jest fundamentalista?. Proponuje sprawdzić w słowniku |
||||||
|
|||||||
Reguly |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/07/05 Postów:: 1964 |
Eviva, MM - trzymajmy sie prosze tematu...
===
Świętowit Widzi Więcej Bo Ma Cztery Twarze |
||||||
|
|||||||
kazema |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 06/15/07 Postów:: 456 |
Wiara w to, ze wszystkice religie sa rowne(wszystkie drogi prowadza rzekomo do PRAWDY) daleko nie odbiega od bycia poganinem.
===
'Od momentu, gdy zaczniesz podróż przez życie w jakimś obranym kierunku,nieustannie musisz korygować kurs' ('Plan lotu') |
||||||
|
|||||||
Ewa |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 04/21/06 Postów:: 1174 |
Wc Wojen
===
Pokoj z Wami! |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Quote by kazema: Wiara w to, ze wszystkice religie sa rowne(wszystkie drogi prowadza rzekomo do PRAWDY) daleko nie odbiega od bycia poganinem. Kazema! Nie nazywaj wiarą, poglądu! To raz. Dwa. Nie mieszaj pojęć.W jakim znaczeniu wszystkie religie mają być sobie są równe i kto tak twierdzi? Czy matematyka jest równa fizyce? Czy biologoia jest równa geografii? Czy wszystkie w jednakowym stopniu prowadzą do poznawania świata i natury? A przecież wszystko są to dziedziny nauki! Zdanie, że wszystkie religie są drogami do Boga oznacza tylko, że każda ludzka dusza, niezależnie od tego jaką drogą pójdzie, kiedyś do Boga musi dojść. I że każda droga, którą dana dusza sobie obrała, akurat jej jest potrzebna w dojściu do Stwórcy!!! Pozdrawiam
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/31/05 Postów:: 3977 |
Quote by kazema: Wiara w to, ze wszystkice religie sa rowne(wszystkie drogi prowadza rzekomo do PRAWDY) daleko nie odbiega od bycia poganinem. Dokładnie. Powiem więcej: to zwykły relatywizm i liberalizm bazujący na braku zakorzenionych przekonań. Bardziej szanuję wyznawcę jakiejkolwiek religii, ktory twierdzi, ze tylko jego religia jest prawdziwa niż wyznawcę, który dopuszcza, że inna religia może też zapewnić mu to, co obiecuje mu jego własna religia. Jeśli ktoś wierzy w zasady i treść swojej religii to z taką osobą mogę dyskutować, mogę rozmawiać, a przede wszystkim mogę szanować ją samą, nawet jeśli nie zgadzam się z jej poglądami. Jeśli ktoś tylko połowicznie czy częściowo wierzy w to, co głosi, to tak naprawdę w nic nie wierzy. Jeszcze raz: wyznawcom wszystkich religii i wszystkim religiom należy się taki sam szacunek i takie samo traktowanie przez prawo ( oczywiście z zastrzeżeniem kultów legalnych i moralnych), co wcale nie oznacza, ze wszystkie religie są równe na innej niż prawna płaszczyźnie. Każdy z wyznawców określonej religii ma prawo, a nawet obowiązek uważać, że jego religia jest prawdziwa i przedstawiać na poparcie takiej tezy stosowne argumenty. Natomiast żaden nie może, a nawet nie powinien dopuszczać mozliwości, że niewazne jest w co wierzy, że prawdę rownie dobrze mozna odnaleźć w innej religii. To pogaństwo, w specyficznym, a własciwie źródłowym sensie, bo w pierwszych wiekach poganie to byli wyznawcy chrześcijaństwa, ktorzy mieszkając na wsiach - paganos - mieszali rozne kulty ze sobą i tak naprawdę wierzyli częściowow w chrześcijaństwo, a częsciowo w bóstwa lokalne - czytaj: brak ugruntowanej, jednorodnej, świadomej wiary
===
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Quote by medieval_man: Quote by kazema: Wiara w to, ze wszystkice religie sa rowne(wszystkie drogi prowadza rzekomo do PRAWDY) daleko nie odbiega od bycia poganinem. Dokładnie. Powiem więcej: to zwykły relatywizm i liberalizm bazujący na braku zakorzenionych przekonań. Bardziej szanuję wyznawcę jakiejkolwiek religii, ktory twierdzi, ze tylko jego religia jest prawdziwa niż wyznawcę, który dopuszcza, że inna religia może też zapewnić mu to, co obiecuje mu jego własna religia. Jeśli ktoś wierzy w zasady i treść swojej religii to z taką osobą mogę dyskutować, mogę rozmawiać, a przede wszystkim mogę szanować ją samą, nawet jeśli nie zgadzam się z jej poglądami. Jeśli ktoś tylko połowicznie czy częściowo wierzy w to, co głosi, to tak naprawdę w nic nie wierzy. Jeszcze raz: wyznawcom wszystkich religii i wszystkim religiom należy się taki sam szacunek i takie samo traktowanie przez prawo ( oczywiście z zastrzeżeniem kultów legalnych i moralnych), co wcale nie oznacza, ze wszystkie religie są równe na innej niż prawna płaszczyźnie. Każdy z wyznawców określonej religii ma prawo, a nawet obowiązek uważać, że jego religia jest prawdziwa i przedstawiać na poparcie takiej tezy stosowne argumenty. Natomiast żaden nie może, a nawet nie powinien dopuszczać mozliwości, że niewazne jest w co wierzy, że prawdę rownie dobrze mozna odnaleźć w innej religii. To pogaństwo, w specyficznym, a własciwie źródłowym sensie, bo w pierwszych wiekach poganie to byli wyznawcy chrześcijaństwa, ktorzy mieszkając na wsiach - paganos - mieszali rozne kulty ze sobą i tak naprawdę wierzyli częściowow w chrześcijaństwo, a częsciowo w bóstwa lokalne - czytaj: brak ugruntowanej, jednorodnej, świadomej wiary Medieval man! A co zrobisz jak któregoś dnia odkryjesz,(oczywiście czysto teoretycznie) że poglądy np. Adwentystów w pewnym miejscu bardziej do Ciebie przemawiają, niż teologia katolicka. ALe zaznaczam tylko w jednym miejscu, reszta jednak Cię nie przekonuje. Czy wtedy zamkniesz oczy i bedziesz udawał że tego nie ma? Pozdrawiam
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
kasandra_K80 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/14/06 Postów:: 850 |
Corka Ja ze wzgledu na odpowiedzialnosc-nie chcialabym podjac sie tego experymentu. Jaka odpowiedzialnosc? Odpowiedzialnosc za skutki tego czynu-nie wiem co by bylo, nie wiem czy nie byloby to zagrozeniem zycia mojego-moich znajomych, rodziny itp. Hm...ale już nie sprzeczałabyś się, że po drugiej stronie NIC nie ma, WIEDZIAŁABYŚ... A oto m.in. chodzi np. ateistom którzy twierdzą, że po smierci NIC nie ma... Poza tym w filmie jego twórcy doszli do konkretnych wniosków, takich jakie były potrzebne producentowi. A jaki byłby Twój wniosek z takiego eksperymentu, tego nie wiesz... Dezerter Matka Teresa >>– Co Matka sądzi o hinduizmie? – Kocham wszystkie religie, ale jestem zakochana w mej własnej. >>Nie ma żadnej jedynej religii gdyż wszystkie są drogami do tego samego Boga inaczej Bóg nie byłby Bogiem Wszechmocnym, gdyby każda droga nie prowadziła do Niego!!!! jest to tylko kwestia długości tej drogi. >Nieważne czy jeśteś (jeśli już jesteś) chrześcijaninem, hindusem, buddystą czy muzułmaninem- bądź na serio i na prawdę! Również Matka Teresa dostrzega wartość innych dróg (religii) do Boga. Mimo że była chrześcijańską misjonarką, nikogo nie nawracała na swoją religię. Tzn. pomagała chorym nie analizując ich wiary i nie stawiając w tym względzie żadnych warunków. W chwili śmierci jakiegoś Hindusa pomagała mu jednać się z Bogiem w jego religii... Wiara w to, ze wszystkice religie sa rowne(wszystkie drogi prowadza rzekomo do PRAWDY) daleko nie odbiega od bycia poganinem. Wszystkie religie są drogami do Boga, do Prawdy. Hm... nawet JPII dał wyraz takiemu rozumieniu religii, spotykając się z ich przedstawicielami na wspólnej modlitwie w Asyżu. Matejanka >Zdanie, że wszystkie religie są drogami do Boga oznacza tylko, że każda ludzka dusza, niezależnie od tego jaką drogą pójdzie, kiedyś do Boga musi dojść. I że każda droga, którą dana dusza sobie obrała, akurat jej jest potrzebna w dojściu do Stwórcy!!! Brawo za wnioski !!!! Pozdrawiam |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/31/05 Postów:: 3977 |
Quote by matejanka: Medieval man! A co zrobisz jak któregoś dnia odkryjesz,(oczywiście czysto teoretycznie) że poglądy np. Adwentystów w pewnym miejscu bardziej do Ciebie przemawiają, niż teologia katolicka. ALe zaznaczam tylko w jednym miejscu, reszta jednak Cię nie przekonuje. Czy wtedy zamkniesz oczy i bedziesz udawał że tego nie ma? Pozdrawiam Po co czynić jakieś nierealne i wydumane założenia? Moim zdaniem teologia mojego Kościoła jest na tyle spójna i zbudowana jako organiczna całość, że nie może być mowy o tym, że w jakimś jednym miejscu nie pasuje ona do całości. Być może teologia ta nie opisała jeszcze wszystkiego i nigdy nie opisze. Nie oznacza to jednak, że można z niej wyjąc jakis jeden kawałek i wstawić na to miejsce element pochodzący z innej układanki. Poza tym, staram się miec w pamięci słowa, że bardziej nalezy wierzyc Bogu niż ludziom. A skoro Bóg przemawia w moim Kościele, to bardziej wierzę mojemu Kościołowi niż temu, co mi samemu mogłoby w pewnym momencie (teoretycznie) wydawać się bardziej przekonujące czy przemawiające. Wiem, że ja mogę się pomylić, a mój Kościół=Chrystus nie może. I nie ma to nic wspólnego z fanatyzmem, czy przejawem braku samodzilenego myślenia jak niektórzy chcieliby z pewnością zarzucić. Bardziej przemawia do mnie to, że ziemia jest płaskim dyskiem niż kulą. Jednak zamykam oczy i skłaniam się do tezy, iż jest ona bardziej kulą Czy głupio robię ja zamykając oczy czy Ty idąc za tym co "do Ciebie bardziej przemawia"?
===
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Quote by matejanka: Quote by kazema: Wiara w to, ze wszystkice religie sa rowne(wszystkie drogi prowadza rzekomo do PRAWDY) daleko nie odbiega od bycia poganinem. Kazema! Zdanie, że wszystkie religie są drogami do Boga oznacza tylko, że każda ludzka dusza, niezależnie od tego jaką drogą pójdzie, kiedyś do Boga musi dojść. I że każda droga, którą dana dusza sobie obrała, akurat jej jest potrzebna w dojściu do Stwórcy!!! Pozdrawiam jasne, że nie wszyskie są równe - kto tak twierdzi? Kazema - to z Matką Teresą też się nie zgadzasz? Propomuje jeszcze raz podyskutujmy o tym: – Co Matka sądzi o hinduizmie? – Kocham wszystkie religie, ale jestem zakochana w mej własnej. Bez dyskusji. Oto, co musimy im udowodnić. Widząc, co robię, zdają sobie sprawę, że jestem zakochana w Jezusie. – Czy oni również powinni kochać Jezusa? – Naturalnie, jeśli pragną pokoju, jeśli chcą radości, pozwólmy im znaleźć Jezusa. Jeżeli ludzie staną się lepszymi hinduistami, lepszymi muzułmanami, lepszymi buddystami dzięki naszym aktom miłości, to wyrośnie tam coś więcej. Będą coraz bliżej Boga. A gdy już się zbliżą, będą musieli dokonać wyboru.
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Po co czynić jakieś nierealne i wydumane założenia? Moim zdaniem teologia mojego Kościoła jest na tyle spójna i zbudowana jako organiczna całość, że nie może być mowy o tym, że w jakimś jednym miejscu nie pasuje ona do całości. Być może teologia ta nie opisała jeszcze wszystkiego i nigdy nie opisze. Nie oznacza to jednak, że można z niej wyjąc jakis jeden kawałek i wstawić na to miejsce element pochodzący z innej układanki. Poza tym, staram się miec w pamięci słowa, że bardziej nalezy wierzyc Bogu niż ludziom. A skoro Bóg przemawia w moim Kościele, to bardziej wierzę mojemu Kościołowi niż temu, co mi samemu mogłoby w pewnym momencie (teoretycznie) wydawać się bardziej przekonujące czy przemawiające. Wiem, że ja mogę się pomylić, a mój Kościół=Chrystus nie może. I nie ma to nic wspólnego z fanatyzmem, czy przejawem braku samodzilenego myślenia jak niektórzy chcieliby z pewnością zarzucić. Bardziej przemawia do mnie to, że ziemia jest płaskim dyskiem niż kulą. Jednak zamykam oczy i skłaniam się do tezy, iż jest ona bardziej kulą Czy głupio robię ja zamykając oczy czy Ty idąc za tym co "do Ciebie bardziej przemawia"? Medieval man! Szczerze powiedziawszy powinnam przynajmniej pół godziny odczekać zanim odpiszę na Twój post gdyż zbyt emocjonalnie w tej chwili jestem nastawiona i kłębi mi się w głowie, co nie sprzyja precyzyjnej i przemyślanej wypowiedzi! ALe muszę Uff! Nawet nie wiem od czego zacząć! No to weźmy to zdanie Moim zdaniem teologia mojego Kościoła jest na tyle spójna i zbudowana jako organiczna całość, że nie może być mowy o tym, że w jakimś jednym miejscu nie pasuje ona do całości. Teologia Twojego kościoła mówi cyt. katechizm którego się uczyłam " Bóg za dobro wynagradza a za zło karze!!! Za co karze niewinne nowonarodzone ciężko chore dzieci?!!!(zaznaczam, że nie są to moje pytania, gdyż ja znam w świetle mojej wiary na nie odpowiedź, ale są to pytania do katolika ortodoksyjnie wierzącego) Za co jest ukarany ślepy od urodzenia!!!! Dodaję że teologia uznaje grzech jako przyczynę chorób. Połącz to z tym, że Bóg za dobro wybnagradza, a za zło karze, jak się to ma do siebie. Dalej Bóg według teologii jest Wszechmocny i Bóg pragnie zbawienia każdego cżłowieka czy może WSzechmocny Bóg być bezsilny wobec ludzkiej gtrzeszności spowodowanej jego wolną wolą i nie znaleźć możliwości zbawienia każdego cżłowieka. I nie pisz mi tutaj o teorii apokastazy, gdyż ona w świetle Pisma Świętego pojmowanego przez teologię katolicką nie może być prawdziwa. Pismo jej zaprzecza!!!! Mołabym tak długo ale uważam że wystarczy! Czy jesteś w stanie bez zawikłanych teologicznych rozważań i uciekania się na kazdym kroku do tajemnic wiary odpowiedzieć mi jednoznacznie na te podstawowe pytania? Uff !!! Pozdrawiam
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Zawartość wygenerowana w: 0,88 sekund
|
|
|
|