|
![]() |
Forum > Ogólne > Pytania, problemy i opinie |
![]() |
![]() |
![]() |
| | Wersja do druku |
kasandra_K80 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/14/06 Postów:: 850 |
Wczoraj słuchałam wiadomości i hierarchia krk zmieniła zdanie odnośnie losu noworodków po śmierci. Noworodki nieochrzczone nie idą już do Otchłani, chociaż nie wiadomo gdzie będą po śmierci. |
||||||
|
|||||||
Marek |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/28/05 Postów:: 770 |
===
Flp 4:4 |
||||||
|
|||||||
kasandra_K80 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/14/06 Postów:: 850 |
kacerz_Marek |
||||||
|
|||||||
kasandra_K80 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/14/06 Postów:: 850 |
Zajrzałam do wspomnianego linku: |
||||||
|
|||||||
Reguly |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/07/05 Postów:: 1964 |
Coz - moze to przyczynek by w KRK zrezygnowac z chrztu niemowlat i nieswiadomego udzialu w tym obrzedzie osob mu poddawanych? Zasadniczo sporo na ten temat bylo juz posrednio w Co się dzieje z nieochrzczonymi noworodkami, które umierają?... Quote by kasandra_K80:Wczoraj słuchałam wiadomości i hierarchia krk zmieniła zdanie odnośnie losu noworodków po śmierci. Noworodki nieochrzczone nie idą już do Otchłani, chociaż nie wiadomo gdzie będą po śmierci. W kwestii teologicznej - tak to juz czasem bywa jak koncepcji brak spojnosci lub racjonalnych, rzeczywistych przeslanek, tudziez ideologia zawiera wewnetrzne sprzecznosci. W kwesti praktycznej - jeden z kolejnytch zabiegów (po postach) majacy 'odnowic' KRK, majacy uczynic go 'bardziej dla ludzi', dostosowanym do wspolczesnej mentalnosci spolecznej... W sumie KRK i tak dosc dlugo (nawet jesli czesto stawialo go to w opozycji do odkryc naukowych) utrzymywal swoje stanowisko (za co u wielu swoich czlonkow cieszyl sie szczegolnym szacunkiem) - p. np. zmiany dotyczace koncepcji lokalizacji tzw. Nieba. Trochę dziwne stanowisko krk po 2000 lat nauczania na lekcjach religii o grzechu pierworodnym i potrzebie w związku z tym chrztu noworodków. Jakiś święty miał objawienie, że krk zmienił w tym temacie zdanie? ...i co z ta nieomylnoscia wczesniejszych papiezy, ktorzy rowniez debatowali/podejmowali decyzje w tym wzgledzie (bo temat nie jest wcale nowy)? Czy też prawda jest względna, tak jak zaczynam przypuszczać... Moze tu nie o wglednosc prawdy chodzi ale zasadniczo o jej brak? Niewatpliwie natomiast dobro jest wzgledne... Właśnie mam pytanie, jak to jest z tym chrztem noworodków.Jest on potrzebny do zmazania grzechu pierworodnego czy też nie? Nie jest, bo nie ma koniecznosci zmywania zadnych grzechow pierworodnych tudzez uzyskiwania zadnego zbawienia... ale to opinia niechrzescijanina, wiec w rozpatrywanym kontekscie mozesz jej tu nie brac pod uwage. Czy chrzest dzisiaj jest znakiem symbolicznym (rodzajem błogosławieństwa na drodze chrześcijańskiego zycia) i nic konkretnego nie oznacza, ponieważ Jezus umarł na krzyzu za całą ludzkość i mocą Jego ofiary wszyscy ludzie maja być zbawieni? A jakim ma byc w tej czesci wyznan chrzescijanskich, gdzie jest on przeprowadzany bez swiadomego udzialu osob mu poddawanych (w wieku niemowlecym), bez ich swiadomej zgody? No ale o tym bylo chyba juz w innym watku, przede wszystkim tutaj: Co się dzieje z nieochrzczonymi noworodkami, które umierają?. Drugie pytanie - jeśli teologia z dnia na dzień może zmieniać sobie pogląd na tak ważne sprawy to może tak naprawdę NIC NIE JEST PEWNE z głoszonych Prawd ? Bo to moze takie 'prwady'... PS. Nie z dnia na dzien - w koncu pare dni (miesiecy?) nad tym obradowali... Kto tak naprawdę może pojąć Boga i określić co uczyni, a co nie? Nikt ograniczony (czasem, materia, przestrzenia) jak czlowiek, nie moze w pelni pojac wiecznego, nieskonczonego, nieograniczonego absolutu. Umocniło się moje przekonanie, że WSZYSTKIE religie (nie tylko wyznania chrześcijańskie) są DROGĄ do Boga. I TT też może być jedną z tych dróg. I slusznie... Nic nie zwalnia nas od samodzielnego myslenia.
===
Świętowit Widzi Więcej Bo Ma Cztery Twarze |
||||||
|
|||||||
kasandra_K80 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/14/06 Postów:: 850 |
A teraz podaję niektóre obowiązujące przepisy w temacie chrztu. |
||||||
|
|||||||
Reguly |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/07/05 Postów:: 1964 |
Quote by kasandra_K80:Lecz co z tymi płodami, których rodzice o to nie pomodlą się? Trafiaja do Ptasiego Wyraju...
===
Świętowit Widzi Więcej Bo Ma Cztery Twarze |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Kasandro poruszyłaś ciężki temat ale moje uznanie w związku z tym, ja nie czuje się na siłach aby coś mądrego teraz napisać , ale poszukam. Quote by kacerz_Marek: W mojej opinii: Pokora, teologiczna pokora i gotowość przyznania się do niewiedzy są zbawienne. Wiemy tyle, ile nam dano. Jeśli czegoś nie pojmujemy, może po prostu zostawmy to Bogu?... tylko Marku - było sie od razu przyznać do niewiedzy i zostawić to Bogu a nie decydować za niego kto będzie zbawiony a kto nie bo o tym decyduje sam Bóg i tylko ONi wypowiadanie sie za Niego w sposób twierdzący a nie przypuszczający uważam za nadużycie i "nietakt". Mam nadzieję, że ta wpadka nauczy najwyższą hierarchię nieco pokory w temacie nieomylności i nieomylnym kierowaniu przez Ducha Świętego. Oby to był kolejny przyczynek do powroty KRK do korzeni chrześcijaństwa. Jeśli chodzi o zmazanie grzechu pierworodnego to należy się zastanowić, czy śmierć odkupieńcza Jezusa nie była już tym zmazaniem i czy nie stała się ona "nowym przymierzem". Przecież Jezus na krzyżu "pokonał śmierć" a "grzech to śmierć", a skoro umarł za nas wszystkich to..... zdaje sie to potwierdzać ten cytat ze strony wspólnoty Teize: W Nowym Testamencie grzech pierworodny staje się pojęciem wyraźniejszym. Dla Pawła apostoła Adam reprezentuje jedność rodzaju ludzkiego i wina Adama oznacza, że jeśli chodzi o grzech, nie ma między ludźmi różnic: wszyscy „są pod panowaniem grzechu, jak jest napisane: nie ma sprawiedliwego, nawet ani jednego” (Rz 3, 9-19). Ale Paweł zajmuje się Adamem po to, żeby głosić panowanie Chrystusa, równie, a nawet bardziej powszechne, niż skażenie grzechem: „Jeżeli bowiem przestępstwo jednego sprowadziło na wszystkich śmierć, to o ileż obficiej spłynęła na nich wszystkich łaska i dar Boży, łaskawie udzielony przez jednego człowieka, Jezusa Chrystusa” (Rz 5, 15). O grzechu pierworodnym mówi się więc głównie dlatego, żeby powiedzieć, że zbawienie jest najpierw powszechne, a dopiero później indywidualne. Chrystus nie przyszedł po to, żeby wyrwać światu wybranych ludzi, ale żeby zbawić ludzkość. Wszyscy są grzesznikami z pustymi rękami przed Bogiem. Wszystkim jednak Bóg daje swoją miłość. „W Chrystusie Bóg pojednał świat ze sobą” (2 Kor 5, 19). To, czego dokonał Chrystus, „sprowadza na wszystkich ludzi usprawiedliwienie dające życie” (Rz 5, 18). Nikt własnymi siłami nie zdoła uchronić się od błędnych dróg, które są przeznaczeniem każdego człowieka. Jednak ludzkość została zbawiona przez Chrystusa i odtąd każdy może przyjąć Jego zbawienie.
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
Michał Pająk |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/17/06 Postów:: 310 |
1257 Sam Pan potwierdza, że chrzest jest konieczny do zbawienia. Dlatego też polecił On swoim uczniom głosić Ewangelię i chrzcić wszystkie narody. Chrzest jest konieczny do zbawieniu dla tych, którym była głoszona Ewangelia i którzy mieli możliwość proszenia o ten sakrament. Kościół nie zna oprócz chrztu innego środka, by zapewnić wejście do szczęścia wiecznego. Stara się wiec nie zaniedbywać otrzymanego od Pana nakazu, by "odradzać z wody i z Ducha Świętego" wszystkich, którzy mogą być ochrzczeni. Bóg związał zbawienie z sakramentem chrztu, ale sam nie jest związany swoimi sakramentami.
===
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13) |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Kasandro!
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
karol_dabrowski |
|
||||||
![]() Moderator ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 08/31/06 Postów:: 366 |
Quote by Natan_84: Po kilku latach studiów, watykańska Międzynarodowa Komisja Teologiczna doszła do wniosku o istnieniu dużych powodów do nadziei, że dzieci zmarłe bez wcześniejszego chrztu wciąż mogą iść do nieba.
W dokumencie opublikowanym 20 kwietnia dowiadujemy się, że tradycyjny koncept otchłani, jako miejsca, w którym przebywają dzieci bez chrztu obecnie uznawany jest jako nadmiernie restrykcyjny obraz zbawienia. Kościół jednak ma zamiar dalej nauczać rodziców w tej kwestii podobnej postawy, by ci chrzcili swoje dzieci. - Konkludując nasze obszerne poszukiwania, stwierdzamy, że istnieją poważne teologiczne i liturgiczne przesłanki na to, że dzieci bez chrztu również mogą być zbawione. Podkreślamy jednak w tym przypadku powód do nadziei i modlitwy, a nie pewną wiedzę – czytamy w dokumencie. całość artykułu na http://www.drzewopana.pl/...darzenia&art=26 Jak dla mnie to zupełna pomyłka, bo jakim prawem kościół w ogóle decyduje kto jest zbawiony, a kto nie. Ja rozumiem, że jeśli ktoś nie przyjął Chrystusa i świadomie się Go zapiera, to można jasno stwierdzić, że taki raczej nie zasiądzie do stołu weselnego, ale żeby w przypadku dzieci decydować, gdzie one pójdą, to lekkie nadużycie. Poza tym, zawsze zastanawiało mnie, kiedy postawiona jest wyraźna różnica pomiędzy dzieckiem a dorosłym. Czy w ogóle można powiedzieć, że wczoraj byłeś dzieckiem, a dzisiaj już jesteś dorosłym? Bo nawet jeśli tak, to o której godzinie? Pytania zdają się być śmieszne i proste, ale taki też jest pogląd kościoła katolickiego na kwestię zbawienia przez chrzest. |
||||||
|
|||||||
Reguly |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/07/05 Postów:: 1964 |
Quote by Natan_84:Ja rozumiem, że jeśli ktoś nie przyjął Chrystusa i świadomie się Go zapiera Jesli nie przyjol, to jak moze sie zapierac? , to można jasno stwierdzić, że taki raczej nie zasiądzie do stołu weselnego Zalezy jeszcze ktorego...
===
Świętowit Widzi Więcej Bo Ma Cztery Twarze |
||||||
|
|||||||
Jaroslao |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/18/07 Postów:: 2 |
Chciałem tylko zaznaczyć że "Limbus" nigdy nie był doktryną, a tylko samą teorią i hipotezą, której obecny papież był przeciwnikiem jeszcze jako kardynał. |
||||||
|
|||||||
Natan_84 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/23/07 Postów:: 43 |
Wielu mówi, że to nie jest doktryna... tylko, że to powszechne nauczanie. Jeśli ktoś nie przyjmuje tego po dobroci, to otrzyma słowo otrzeźwiające w postaci zastraszenia. |
||||||
|
|||||||
kasandra_K80 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/14/06 Postów:: 850 |
Nie obrządek jest chrztem, ale wewnętrzne nawrócenie człowieka(nawrócenie na ścieżkę miłości i Boskiego Prawa) czy to potwierdzimy obrządkiem czy nie dla Boga nie ma to znaczenia!!!!! Tak jak i inne obrządki. Jednoznacznie na ten temat wypowiedział się Jezus do kobiety samarytańsdkiej przy studni, więc nie rozumiem dlaczego nikt nie chce przyjąć i zrozumieć tych słów? Prawdziwi czciciele czczą Boga w Duchu i w Prawdzie. Nie w polewaniu wodą, jedzeniu materialnego chleba, czy piciu ręką ludzką sporządzonego wina. Rozumiem sakramenty jako symbole i znaki. Chrzest - to włączenie człowieka do społeczności chrześcijańskiej. Kościół dodatkowo podaje, że odpuszcza i zmazuje wszelki grzech. Komunia - to kazdorazowe łączenie się w Duchu i Prawdzie z Bogiem i stosowanie się do Jego zalecenia "czyńcie to na moją pamiątkę". Bierzmowanie - to proszenie Boga o dary Ducha św. Małżenstwo - to zaproszenie przez małżonków Boga do swojej dwuosobowej na razie wspólnoty, aby pomagał przetrwać ich małżeństwu i byciu szczęśliwym. kapłaństwo - to naśladowanie Jezusa w posłudze chrześcijańskiej i bycie specjalistą tego człowieka w sprawie kontaktów Bóg-człowiek, specjalistą do wskazania sposobu budowania relacji z Bogiem. Spowiedź - to wyznanie, naprawienie i odpuszczenie grzechów. Łączy się z zadośćuczynieniem i chęcią naprawy szkody. Obecnie jest zastępowana przez psychoanalize w gabinecie lekarza. Oczyszcza ludzką podświadomość z poczucia winy i klęski i pomaga rozpocząć walkę z jego problemami od nowa. Namaszczenie chorych - wg kościoła jest to umocnienie przez łaskę bożą chorego człowieka, ma też podobnie jak chrzest moc odpuszczania wszystkich grzechów. Jest to moje rozumienie i bardzo proszę o równie proste wypowiedzi ewentualnych komentatorów, a nie pisania zawiłych referatów. Nie rozumiem dlaczego prosto i zrozumiale nie da się wytłumaczyć wielu poruszanych tematów. Że bardzo często nad wszystkim góruje podejrzliwość i posądzenie o złe intencje (nie tylko niewiedza), które bywają osładzane arogancją. Ech...w sumie to trudno jest pozbyć się nawyku myslenia i dyskutowania o religii. A przecież do szczęścia ziemskiego nie jest to w ogóle potrzebne... Pozdrawiam |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Kasandro!
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Jeszcze chciałabym dodać parę słów w sprawie grzechu pierworodnego. Od samego początku odkąd sięgnę pamięcią był to dla mnie problem, aby uznać że Bóg całą ludzkość obciąża za grzech pierwszych rodziców i że z ich powodu przychodzimy na swiat grzeszni. Następne nie do pojęcia dla mnie było, że wykonanie obrządku nad niemowlakiem poprzez polanie go wodą i wypowiedzenie formułek ten grzech zmywa. W moich oczach zawsze kłóciło się to ze zdrowym rozsądkiem i Boską doskonałą Sprawiedliwością nawet jeżeli założymy że jest ona dla nas nie do końca zrozumiała gdyż nie znamy ani przeszłości ani przyszłości a Bóg stoi ponad czasem i zdarzeniami.
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
robaczek2 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/23/06 Postów:: 273 |
Quote by matejanka: Kasandro! Ja też rozumiem sakramenty jako symbole i znaki, ale tylko dla nas, jako pomoc w łączeniu się z Boskim Duchem. Z definicji: Jeżeli Bóg jest Duchem, to tylko w sposób duchowy możemy nawiązać z Nim kontakt. Nie potrafimy niestety na razie na tyle wznosić naszych dusz, aby to osiągnąć i wciągamy w to nasze ciało. Ale przecież duszy nie można, ani ochrzcić wodą, ani tym bardziej jej tą wodą obmyć. Moja wiara jest inna. Pojecie Ducha w ktore ja wierze jest o wiele szersze niz jakis obiekt niewidzialny umiejscowiony w okreslonym czasie i przestrzeni. W zwiazku z tym mozemy nawiazac z Nim duchowy kontakt, potrafimy wznosic nasze dusze - niektorym to swietnie wychodzi np Sw. Faustynie. Dusze mozna obmyc woda duchowa. A wogole to kazdy nasz czyn rozciaga sie w trzech plaszczyznach: 1) fizyczna 2) umyslowa 3) duchowa Latwy przyklad z codzolostwem z Ewangelii, ktore moze byc realizowane 1)fizycznie 2)w umysle 3)w sercu Po prostu rozne sa nasze wiary. A sakramenty to po prostu punkt 3) w formie 1). |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Moja wiara jest inna. Pojecie Ducha w ktore ja wierze jest o wiele szersze niz jakis obiekt niewidzialny umiejscowiony w okreslonym czasie i przestrzeni. W zwiazku z tym mozemy nawiazac z Nim duchowy kontakt, potrafimy wznosic nasze dusze - niektorym to swietnie wychodzi np Sw. Faustynie. Dusze mozna obmyc woda duchowa. A wogole to kazdy nasz czyn rozciaga sie w trzech plaszczyznach: 1) fizyczna 2) umyslowa 3) duchowa Latwy przyklad z codzolostwem z Ewangelii, ktore moze byc realizowane 1)fizycznie 2)w umysle 3)w sercu Po prostu rozne sa nasze wiary. A sakramenty to po prostu punkt 3) w formie 1). Jeżeli się głębiej naszym wypowiedziom przyjrzymy, to wcale Twoja wiara nie jest taka inna niż moja. 1. Ja też wcale nie wierzę że Bóg jest niewidzialnym Duchem który znajduje się w określonym punkcie czasoprzestrzeni. Bóg jak wszyscy wiemy znajduje się poza wszelkimi ograniczeniami. Bóg jest Duchem który jest wszędzie i we wszystkim i wszystko przenika. Czy Ty wierzysz inaczej? 3. Nie napisałam tego, że nikt nie potrafi nawiązać z Boskim Duchem kontaktu, lecz tylko, że większość ludzi tego nie potrafi i musi stawiać sobie przed oczami krzyże, rzeźby, obrazy. Mówiąc krótko potrzebuje materialnego przedstawiania tego, co Duchowe, a to nie jest możliwe i dlatego Bóg już w Dekalogu tego zabronił. 4. Co to jest według Ciebie woda duchowa? Jeżeli masz na myśli duchową skruchę i postanowienie poprawy życia i wejścia na drogę Boskiego Prawa, to mogę się z tym zgodzić. 5. Oczywiście, że gdy znajdujemy się w materii to każdy nasz czyn ma wymiar i materialny i duchowy. Natomiast Bóg przyjął ludzkie ciało podobne do naszego grzesznego tylko ze względu na nas, po to, aby pozwolić nam się poznać i aby wskazać nam drogę powrotną do Nieba do naszej duchowej Ojczyzny, a nie dlatego, że chciał tym aktem wynieść materię do godności duchowego świata. Jezus zawsze podkreślał, że nie jest z tego świata jak i że "Jego" też do tego świata nie należą. Ojczyzną ludzkiego ducha jest Duchowy Świat. Ciało i świat przeminą a Słowa Boga pozostaną na wieczność te same. 6. Po tym jak część Boskich dzieci upadła w duchowości i został dla nich stworzony swiat materialny, aby tam rozpoznały Boskie Prawo i powróciły na ścieżkę dobra i posłuszeństwa, Bóg ustanowił dla tego świata Prawa materialne. W świecie materii te dzieci, aby przeżyć muszą przestrzegać tych praw. Szczególnie mają te prawa nad nimi władzę, jeżeli łamią Prawo Duchowe.DLatego właśnie każdy czyn posiada dwa wymiary i jeżeli łamiemy prawo Ducha to stajemy się całkowicie podporządkowani prawu rządzącemu materią, a ono jest nieubłagane. Np. jeżeli włożymy rękę do ognia to ona jeżeli się nie spali to ulegnie przynajmniej poparzeniu. Nie tak jak święty Jan, który został zanurzony we wrzącym oleju i bez szwanku z niego wyjęty. Z Ewangelii pamiętamy również, że Jezus nie podlegał prawu materialnemu i gdy chciał podkreślić swoją Boskość mógł chodzić po wodzie, uciszać żywioły a i Apostołom zapowiedział, że przy pomocy wiary można wszystko osiągnąć i nie ma nic niemożliwego. Czyli znowu, że Duch powinien być panem materii, a tylko brak uduchowienia powoduje, że jej podlegamy. Ta moc ducha, według nauczania Jezusa jest dziedzictwem każdego ludzkiego ducha i jeżeli jej nie posiadamy to tylko dlatego że ją zaprzepaściliśmy i jak syn marnotrawny z przypowiesci musimy ją znowu odzyskać. Jeżeli wejdziemy na drogę Boskiego Prawa to już w połowie tej drogi spotkamy Ojca który wyjdzie nam naprzeciw. Pozdrawiam
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
robaczek2 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/23/06 Postów:: 273 |
Quote by matejanka:3. Nie napisałam tego, że nikt nie potrafi nawiązać z Boskim Duchem kontaktu, lecz tylko, że większość ludzi tego nie potrafi i musi stawiać sobie przed oczami krzyże, rzeźby, obrazy. Napisalas:"Nie potrafimy niestety na razie na tyle wznosić naszych dusz, aby to osiągnąć i wciągamy w to nasze ciało" gdzie nic nie ma o "nikt" "wiekszosc" - odnioslem sie tylko do tego co napisalas. Nie czuje sie powolany do oceny kontaktu z Boskim Duchem innych ludzi.Nie widze rowniez zadnego uzasadnienia do Twojego twierdzenia: "większość ludzi tego nie potrafi i musi stawiać sobie przed oczami krzyże, rzeźby, obrazy". Chodzi mi o "wiekszosc ludzi". Jezeli chodzi o krzyze, rzezby i obrazy to rowniez wierzymy w innego Boga bo ten w ktorego ja wierze jak najbardziej nam na to pozwala - wspomnialem, ze moim zdaniem sw. Faustyna niezle sobie radzila z kontaktem i podejrzewam, ze nie przeszkadzaly jej krzyze, rzezby i obrazy. Widzisz - wierzymy w zupelnie cos innego. A czyja wiara jest prawdziwa to zadecyduje Ktos inny. Najwazniejsze dla tego tematu jest jednak to: Sakramenty to punkt 3) w formie 1) I oczywiscie tez mozesz wierzyc inaczej niz ja(czy tez ja wierze inaczej Ty - wszystko jedno). |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Quote by robaczek2: Jezeli chodzi o krzyze, rzezby i obrazy to rowniez wierzymy w innego Boga bo ten w ktorego ja wierze jak najbardziej nam na to pozwala A znasz dokładnie drugie przykazanie i przemyślałeś je?! Pochodzi ono ze ST - czy wiesz jak Żydzi je rozumieli?! A wiesz, że również chrześcijanie do III wieku "nie czynili sobie podobizny"?! A gdy zaczęli - pod wpływem helenizmu i pogaństwa to spotykało się to z ostrym sprzeciwem - nie pamiętam imienia ale jeden ze Św. -biskup podczas pielgrzymki do ziemi świętej napotkał taki "kościół domowy " u którego wejścia była zasłona z namalowanym bodajże Chrystusem - zerwał ją i zrugał tamtejszą wspólnotę. Pierwsze Domu modlitwy- Kościoły domowe - były pozbawione wszelkich rzeźb, obrazów itp- dopiero za Konstantyna gdy zaczęto wznosić Katedry przystosowywać chrześcijaństwo do religii państwowej/powszechnej/katolickiej - zaczęto łamać II przykazanie - wspomnialem, ze moim zdaniem sw. Faustyna niezle sobie radzila z kontaktem i podejrzewam, ze nie przeszkadzaly jej krzyze, rzezby i obrazy. Przecież Matejanka powiedziała , że ludzie sobie pomagają krzyżami , obrazami .. a nie przeszkadzają
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/31/05 Postów:: 3977 |
Quote by snafu: Tak więc jakoś koncepcja limbo nigdy mnie tam nie wzruszała. A o wątpliwościach odnośnie niej czytałem juz parę lat temu więc nie wiem o co takie wielkie halo. i koniec rozważań w tym temacie. Limbo, było zawsze próbą udzielania wyjaśnień na watpliwości, próbą szukania w miarę logicznej odpowiedzi. Dzisiaj okazało się, że znakomitej większości teologów taka koncepcja nie jest potrzebna więc z niej zrezygnowano. Nie zmienia to niczego w nauce o tym, że "łaska Boża jest do zbawienia koniecznie potrzebna", oraz: "kto się nawróci i przyjmie chrzest bedzie zbawiony". Teologia Krk nie jest szukaniem odpowiedzi za Boga, ale próbą uporządkowania danych objawienia - doszukiwanie się sensacji w ostatniej decyzji jest po prostu smieszne i świadczy o kompleksach a nie rzetelnym poszukiwaniu prawdy.
===
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację |
||||||
|
|||||||
robaczek2 |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/23/06 Postów:: 273 |
Quote by Dezerter: Quote by robaczek2: Jezeli chodzi o krzyze, rzezby i obrazy to rowniez wierzymy w innego Boga bo ten w ktorego ja wierze jak najbardziej nam na to pozwala A znasz dokładnie drugie przykazanie i przemyślałeś je Napisalem po prostu w co wierze. Wierze np rowniez ze na egzaminie na pewno nie dostane pytania: A znasz dokładnie drugie przykazanie i przemyślałeś je? Oczywiscie kazdy moze wierzyc w co mu sie podoba. Wydaje mi sie, ze roznimy sie sensem wypowiedzi matejanki ale to niewazne bo temat jest o czyms innym. |
||||||
|
|||||||
Rekabita |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/18/07 Postów:: 78 |
Chrzest jest li tylko potwierdzeniem wiary człowieka wierzącego przed ludźmi, nie jet konieczny do zbawienia.
===
"Ale ja wypatrywać będę Pana, wyczekiwać na Boga zbawienia mojego: Bóg mój mnie wysłucha." Micheasz 7.7 |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Rekabita w tym co napisałeś muszę Ci przyznać całkowitą rację. ..
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/31/05 Postów:: 3977 |
Quote by matejanka: Rekabita w tym co napisałeś muszę Ci przyznać całkowitą rację. .. Osobiście nigdy nie uwierzę, że do zbawienia i Boskiego Błogosławieństwa potrzebne jest czyjekolwiek pośrednictwo, oprócz naszego Pana Jezusa Chrystusa zważ, że nikt niczego innego nie mowi - nawet Krk Quote by matejanka: który stając się cżłowiekiem stworzył pomost pomiędzy materią a duchowością a Jego święta obecność jest w każdym cżłowieku niezależnie od tego gdzie się ten człowiek urodził. to juz nie. Syn Boży stając sie człowiekiem nie uczynił żadnego pomostu, ale odnowił całą ludzkość. Ta odnowiona ludzkość to Kościół - Jego Ciało. To ludzkość urzeczywistniająca Boży plan polegający na uczynieniu ludzkości szczęścliwą poprzez usynowienie i dopuszczenie do uczestniczenia w Bożej naturze, co zostało wczesniej zniszczone przez nieposłuszestwo Adama. Quote by matejanka:Musimy zawsze mieć na względzie, że Bóg nie jest partyjny, że Jego drogi i myśli nie są naszymi, że nie patrzy na to jaką religię wyznajemy, lecz w pierwszym rzędzie na to, jakimi ludźmi jesteśmy. Jeżeli jako Buddyści, Mahometanie, Żydzi, wszelkie denominacje, czy inni kierujemy się miłością to jest to droga wyznaczona przez Jezusa w najważniejszym Przykazaniu i ci ludzie wykonując Boskie Prawo są zbawieni niezależnie od rytuałów i obrządków jakie odprawiają w swoich wyznaniach. Tak, ale tylko dzieki temu, że przez Jezusa stała sie nowa ludzkość, nowe stworzenie, Kościół bedacy Jego Ciałem i zapowiedzią uczestniczenia ludzkości w Bogu Quote by matejanka:Bóg kocha każdego człowieka tak samo i nie patrzy na kolor skóry, przynależność państwową, czy religijną. W każdym człowieku znajduje się dziecko Boga, ludzki duch i ten duch należy od początku do Ojca a to gdzie się znajduje jest tylko drogą i doświadczeniem tego ducha. Chyba sobie nie wyobrażacie że Bóg umieszczając konkretnego człowieka np. w buddyjskiej rodzinie zakłada, że ten cżłowiek zostanie katolikiem lub przynajmniej chrześcijaninem. Nawet nie trzeba być Bogiem, aby przewidzieć że 99 procent dzieci urodzonych w Buddyźmie zostanie Buddystą. Przemyślcie to zanim napiszecie że którakolwiek religia jjest lepsza czy gorsza. Ależ jest lepsza - ta, które przyjmuje uczestnictwo ludzkosci w zbawieniu przyniesionym przez Syna Bożego. To zbawienie jest obiektywne - dla buddysty, muzułmanina, żyda i poganina tylko dzieki temu, że powstał w Jezusie Kosciół - Jego Ciało - nowa ludzkość przeznaczona do łączności z Bogiem Quote by matejanka:Jak by się to miało do Boskiej Sprawiedliwości? Ano tak właśnie. Dlatego stwierdzamy (rzymscy katolicy) że ne ma zbawienia poza Kościołem, poza Ciałem Jezusa, poza odkupioną ludzkością. Reszta to mierzwa
===
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację |
||||||
|
|||||||
Zawartość wygenerowana w: 0,44 sekund
|
|
|
|