|
![]() |
Forum > Ogólne > Pytania, problemy i opinie |
![]() |
![]() |
![]() |
| | Wersja do druku |
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Apologeto!
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
gradzik@gmx.de |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/17/06 Postów:: 37 |
Quote by matejanka: Apologeto! Ja też nie wierzę w piekło na zawsze, ale wierzę w piekło jako cierpienie duszy w ogniu sumienia a przez to jej powolny powrót do życia. Wprawdzie swoją wypowiedź kierujesz pod adresem Apologety ale pozwól, że zwrócę Twoją uwagę na dwie wypowiedzi zawarte w NT a dotyczące sądu: 1) Mt 25:31-46 a zwłaszcza wiersz 41 ; "Wtedy powie i tym po lewicy: Idźcie precz ode mnie, przeklęci, w ogień wieczny, zgotowany diabłu i jego aniołom." O skutkach tego ognia pisałem w poprzedniej wypowiedzi. Szatan zostanie unicestwiony (Ez 28:18.19) a także niesprawiedliwi (Ml 3:19). Pozostanie po nich tylko popiół. 2) 1P 3:7 "Ale teraźniejsze niebo i ziemia mocą tego samego Słowa zachowane są dla ognia i utrzymane na dzień sądu i zagłady bezbożnych ludzi." Jak możesz nie widzieć sprzeczności z tym co mówił Jezus, a tym co według Ciebie uczyni Bóg z grzesznikami za których Jezus oddał życie wołając z krzyża "Ojcze przebacz im bo nie wiedzą co czynią." ? Nie pozostaje nic innego jak jeszcze raz odesłać Cię do wyżej zacytowanych wypowiedzi, których autorem w jednym przypadku jest sam Jezus, a w drugim ap. Piotr. Twoja spirytystyczna koncepcja nie ma uzasadnienia w Biblii, chyba że pominiesz te i inne konkretne teksty Pisma Św. , które jej zaprzeczają. Apologeto żadna wydumana teologia nawet pozornie opierająca sie na argumentach z Biblii nie może być prawdziwa jeżeli jest sprzeczna z Najwyższym Prawem Miłości. Podobny podtekst można by dostrzec w wypowiedzi szatana skierowanej do Ewy; "Żadnym sposobem nie pomrzecie." Na pozór odwoływał się on do Bożej dobroci, lecz faktycznie czynił z Niego istotę mówiącą nieprawdę, aby zasiać w umyśle człowieka niewiarę w to, co Bóg wcześniej powiedział. Szatan , a także współczesny spirytyzm nie chce dostrzec faktu, że Bóg , który jest miłością, jest też sprawiedliwym sędzią, który ostatecznie usunie zło i tych, którzy stanęli po stronie nieprawości. Nasza dyskusja uświadomiła mi wyjątkowo wyraźnie, że religie i filozofie propagujące koncepcje nieśmiertelności duszy piją z tego samego źródła, z którego wywodzi się spirytyzm. Właśnie Twoje wypowiedzi Matejanka nie pozostawiają co do tego cienia wątpliwości. |
||||||
|
|||||||
karol_dabrowski |
|
||||||
![]() Moderator ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 08/31/06 Postów:: 366 |
Polecam ciekawą dyskusję na temat tutaj |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Matejanko!
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
gradzik@gmx.de |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/17/06 Postów:: 37 |
SPROSTOWANIE |
||||||
|
|||||||
gradzik@gmx.de |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/17/06 Postów:: 37 |
SPROSTOWANIE |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Najpierw do mojego brata Dezertera!!!
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
eviva |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 09/08/06 Postów:: 1139 |
Dusza jest nieśmiertelna,bo w niej jest Duch Boży i Duch Chrystusowy.Nie zalicza się do niej oddechu życia, Ducha Świętego,bo on stale przez nią przepływa.
===
W każdym człowieku jest DUCH BOŻY-OJCIEC i DUCH CHRYSTUSOWY-SYN.Kto ma SYNA,ma żywot wieczny. |
||||||
|
|||||||
Apologeta |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/14/06 Postów:: 469 |
za Matejanka: Czy masz dosyć wyobrażni aby wyobrazić sobie rozpacz matek unicestwianych dzieci? Żadnej matce Bóg nie jest w stanie otrzeć łzy po takim przeżyciu dopóki ta matka nie ujrzy swojego dziecka znowu żyjącym. Czy uważasz że ludzcy rodzice mają dla swoich dzieci więcej miłości niż najlepszy z Ojców który oddał życie za to co zginęło? Jak możesz nie widzieć sprzeczności z tym co mówił Jezus, a tym co według Ciebie uczyni Bóg z grzesznikami za których Jezus oddał życie wołając z krzyża "Ojcze przebacz im bo nie wiedzą co czynią." ? Czy jest lepsza alternatywa? Bóg pragnie zbawić każdego i zrobił wszystko, aby każdy mógł być zbawiony, ale Bóg szanuje wolną wolę każdego stworzenia. Nie zmusi nikogo do przyjęcia daru łaski, a bez tego „lekarstwa” nie można żyć wiecznie. Załóżmy, że na Ziemi zapanowałaby śmiertelna choroba i rząd rozdawałby za darmo lekarstwo, ale niektórzy ludzie z różnych powodów, odrzuciliby ten dar, czy możnaby winić rząd za śmierć tych ludzi? Piszesz o matce cierpiącej z powodu wiecznej śmierci dziecka, a Bóg? Jakże cierpiał będzie Bóg, który miłuje każdego człowieka nieskonczenie bardziej niż matka swoje dziecko, dlatego oddał samego siebie na Golgocie, aby nas zbawić. Cóż więcej mógł zrobić? Grzech jest straszną chorobą, która musi być wyrugowana z kosmosu, aby mógł on powrócić do normalności (doskonałości). Biblia nazywa to dzieło „dziwnym”, gdyż ono nie pasuje do natury Boga, ale jaka jest alternatywa? Zamknąć wszystkich niezbawionych w piekle i znęcać się nad nimi w nieskonczoność? Albo zamknąć ich na jakiejś odległej planecie? Czy to by cieszyło Twoją matkę, gdybyś się tam znalazła i mocniejsi od Ciebie przez wieki wieków gwałciliby Cię i wykorzystywali? Niepobożni mają w nosie Prawo Boże. Liczy się moc i przemoc. Chciałabyś takiego wiecznego życia dla siebie, albo dla swoich dzieci, w wiecznym piekle albo na planecie niepobożnych? Czy też wolałabyś raczej, aby było z nimi tak, jakby ich nigdy nie było, bo zginą momentalnie w jeziorze ognia? Jeśli nawet teraz masz, co do tego wątpliwości, to kiedyś przekonasz się, że Bóg postąpił w najbardziej miłosierny sposób z możliwych - unicestwiając szatana, jego aniołów i wszystkich, którzy odrzucili dar zbawienia. Niektórym wydaje się tutaj może, że bronię jakiegoś niechrześcijanskiego poglądu, ale tak nie jest. Anihilacjonizm jest chrześcijanskim poglądem, którego broni wielu wybitnych teologów chrześcijanskich (np. John Stoot, E. Fudge, E. Froom, C. Pinnock, etc).
===
Nie ma niczego bardziej rozumnego niż wiara w Boga, ani bardziej nierozumnego niż ślepa wiara w rozum. |
||||||
|
|||||||
Tadzcharti |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/23/06 Postów:: 127 |
Do.. +Apologeta Odnośnie: "..Doktryna o nieśmiertelnej duszy poddaje w wątpliwość sens ofiary Chrystusa (skoro i bez niej jesteśmy nieśmiertelni), powtórne przyjście Chrystusa, sąd, zmartwychwstanie(skoro bez nich trafiamy do nieba lub do piekła).." To nie tak.. JEZUS całym Sobą wskazywał/wskazuje na OJCA i do NIEGO prowadzi, każdego kto GO przyjmie.. Ofiara CHRYSTUSA przywraca nas OJCU jako przybrane dzieci.. przez oczyszczenie z grzechu, którego rezultatem jest śmierć a dalej piekło (czyli stan bez oglądania/dostępu do )BOGA(..) Ponawiam pytanie: "..Poco przywracać do istnienia „złego” (zmarłego).. skoro na sąd miałby wyć przywrócony do istnienia tylko po to by znów przestał istnieć? to delikatnie mówiąc było by pozbawione jakiejkolwiek logiki.." Poza tym sąd ma szersze znaczenie nawet na ziemi.. niż tylko oddzielenie Dobra od zła.. BÓG nie potrzebuje sądu.. ON wie jaka była/jest/będzie każda istota.. to my potrzebujemy sądu.. Odnośnie: "..dogmatyka ich kościołów (choć zakłada pewną gradację mąk piekielnych to jednak) wyklucza możliwość nawrócenia się w piekle - kto trafia do piekła, spędzi w nim wieczność..." ?? jeśli piekło miało by oznaczać odłączenia od BOGA to według ciebie nikt kto odłączył się od BOGA nie mógł by [wrócić/zostać przyprowadzonym] do OJCA? .. +mam nadzieję że widzisz różnice pomiędzy [nawrócenia się] a [nawrócenia].. Odnośnie: "..„duchom będącym w więzieniu”, czyli ludziom zniewolonym przez Złego..." odnieś teraz to do upadłych aniołów.. dla Ciebie śmierć jest unicestwieniem.. dla mnie "odległością"/"odłączeniem".. od BOGA To pytanie jest pilniejsze od wszystkich innych jakie tu zadałem.. Czy według Ciebie aniołowie może nawet BÓG znajdują się fizycznie gdzieś w kosmosie?
===
Dopóki walczysz, jesteś niezwyciężony /1P3,9/Ef6,12/ |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Apologeto!
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Apologeta |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/14/06 Postów:: 469 |
Tadzcharti: Ponawiam pytanie: "..Poco przywracać do istnienia „złego” (zmarłego).. skoro na sąd miałby wyć przywrócony do istnienia tylko po to by znów przestał istnieć? to delikatnie mówiąc było by pozbawione jakiejkolwiek logiki.." Po co przyprowadza się na sale sądową człowieka już zamkniętego w więzieniu? Po pierwsze, dlatego, żeby miał prawo do obrony. Po drugie, aby stała się sprawiedliwość. Taki (w pewnym skrócie) jest sens sądu ostatecznego. W sprawiedliwości nie dostrzegasz logiki, ale czy widzisz ją w tym, że Bóg ma rzekomo w nieskonczoność trzymać niezbawionych w ogniu nieugaszonym z powodu ich nieśmiertelnej duszy? A jeśli nie widzisz w tym logiki, jak ja jej nie widzę, to czemu nie zabierzesz głosu, aby wskazać brak logiki fanom wiecznego piekla i niesmiertelnej duszy?
===
Nie ma niczego bardziej rozumnego niż wiara w Boga, ani bardziej nierozumnego niż ślepa wiara w rozum. |
||||||
|
|||||||
Apologeta |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/14/06 Postów:: 469 |
Tadzacharti: Czy według Ciebie aniołowie może nawet BÓG znajdują się fizycznie gdzieś w kosmosie? Aniołowie i Bóg są istotami duchowymi, ale może to oznaczać, że poruszają się dodatkowo w nieznanym nam obecnie wymiarze, gdyż istnieją w fizycznym świecie: “I został strącony wielki Smok, Wąż starodawny, który się zwie diabeł i Szatan, zwodzący całą zamieszkałą ziemię, został strącony NA ZIEMIĘ, a z nim strąceni zostali jego aniołowie.” (Ap.12:9). Biblia sugeruje, że diabeł i jego aniołowie przestaną istnieć “na zawsze” (Ez 28:18.19), a zatem ich natura jest zniszczalna, co jest logiczne. Biblia mówi, że TYLKO Bóg ma nieśmiertelność (1Tym.6:16). Co się tyczy Boga, to czytamy, że ma swój tron w trzecim niebie, o którym wspomina ap. Paweł, że widział je w wizji (2Kor.12:2), a trzecie niebo to centrum wszechświata (Ps.11:4), a więc wydaje się być fizycznym miejscem.
===
Nie ma niczego bardziej rozumnego niż wiara w Boga, ani bardziej nierozumnego niż ślepa wiara w rozum. |
||||||
|
|||||||
Apologeta |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/14/06 Postów:: 469 |
Karol: niesmiertelnej duszy-duchu to może on się stać/jest nieśmiertelny tylko w połaczeniu z tchnieniem/istnieniem/nesamach/pneuma/duch ( mój punkt 1). pochodzącym od Boga - uzasadnienie: - wiemy na pewno, że jest nieśmiertelny (pochodzi od Stwórcy) - wiemy , że wraca po smierci naszej fizycznej do Boga Warto przeczytać, co w sprawie tchienia zycia (neszmah, ruah, pneuma) ma do powiedzenia katolicki biblista ks. Lech Stachowiak: "Ani obiegowe określenie pierwiastka życiodajnego (nefes, nesamah), ani 'duch' (ruah) nie dają podstawy do tego rodzaju interpretacji, która wskazywałaby na ich autonomiczne, samodzielne istnienie po śmierci człowieka; (...) Wprawdzie niektórzy (dawniejsi) egzegeci dopatrywali się w 'cieniach' (refaim) prymitywnego pojęcia jakiejś pozostałości człowieka, ale termin ten nie był nigdy używany w znaczeniu pierwiastka niematerialnego (duszy) opuszczającego ciało. Należy powiedzieć, że z chwilą śmierci człowieka, tj. kiedy opuszcza go lub ginie zeń nefes, Stary Testament nie mówi nic dokładniej o jego dalszej egzystencji. (...) bo człowieka pojmowano jako jedna niepodzielną całość; śmierć człowieka oznaczała jej rozpad" (s. 13). Tchnienie (dech) życia (ruah, neszmah, pneuma) wracające po śmierci do Boga NIE jest ani świadomym bytem, ani nieśmiertelną duszą wędrującą po śmierci do nieba, skoro do Boga wraca nie tylko tchnienie życia ludzi dobrych, ale także złych, a nawet zwierząt! „I wyginęło wszelkie ciało poruszające się na ziemi: ptactwo, bydło i dzikie zwierzęta, i wszelkie płazy, pełzające po ziemi, i wszyscy ludzie. Wszystko, co miało w nozdrzach TCHNIENIE ŻYCIA [neszmah]” (Rdz.7:21-22). „Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt: los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia [hebr. ruah] TEN SAM... Wszystko idzie na jedno miejsce: powstało z prochu i wszystko do prochu znów wraca.” (Koh.3:19-20). Nie ma potrzeby spekulować w sprawach, co do których Pismo Święte się wypowiada.
===
Nie ma niczego bardziej rozumnego niż wiara w Boga, ani bardziej nierozumnego niż ślepa wiara w rozum. |
||||||
|
|||||||
eviva |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 09/08/06 Postów:: 1139 |
Apologeta Co się tyczy Boga, to czytamy, że ma swój tron w trzecim niebie, o którym wspomina ap. Paweł, że widział je w wizji (2Kor.12:2), a trzecie niebo to centrum wszechświata (Ps.11:4), a więc wydaje się być fizycznym miejscem. Bóg ma tron nie w trzecim,a w siódmym Niebie.Paweł był obecny swoją duszą-duchem w trzecim niebie,bo w wyższym nie mógł być. Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt: los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia [hebr. ruah] TEN SAM... Wszystko idzie na jedno miejsce: powstało z prochu i wszystko do prochu znów wraca.” (Koh.3:19-20). Syn człowieczy,córka człowiecza, oznacza fizyczne ciało,które jest śmietelne i w proch się obraca.Z NT wynika,że my nie jesteśmy córkami i synami ludzkimi ,a Córkami i Synami Bożymi,posiadającymi nieśmiertelną duszę-ducha. K.K.Sal.12.7.I wróci się proch do ziemi,jak przedtem nim był,a duch {dusza nieśmiertelna}wróci się do Boga,który go dał. Jeszcze niedawno powoływałeś się na: I Jana 5.11.A takie jest to świadectwo,że żywot wieczny dał nam Bóg,a żywot ten jest w SYNU Jego. I Jana.5.12.Kto ma SYNA,ma żywot ,kto nie ma Syna,nie ma żywota. To drugie zdanie nie zgadza się z innymi fragmentami NT,z których wynika,że każdy ma SYNA,a więc i żywot wieczny. Nie odpowiedziałeś na pytanie;Jaką rolę odgrywa obecny w nas Duch Chrystusowy,Syn?
===
W każdym człowieku jest DUCH BOŻY-OJCIEC i DUCH CHRYSTUSOWY-SYN.Kto ma SYNA,ma żywot wieczny. |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Tadzcharti
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
Apologeta |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/14/06 Postów:: 469 |
Eviva: Bóg ma tron nie w trzecim,a w siódmym Niebie. Biblia wymienia 3 nieba: pierwsze to atmosfera okołoziemska, mieszkanie dla ptactwa (Rdz.1:20) i chmur (Rdz.7:11). Drugie to astronomiczne niebo, które wypełniają gwiazdy i galaktyki(Iz.14:12). Trzecie niebo, to centrum wszechświata z tronem Bożym (Ps.11:4). O tym niebie wspomina Paweł, mówiąc, że widział je w wizji (2Kor.12:2). Tyle Biblia. O siedmiu niebach opowiadają apokryfy, ale w nich jest tak wiele błędów, że nikt rozsądny nie będzie ich traktował na równi z księgami kanonicznymi, zwłaszcza gdy zachodzą sprzeczności między nimi. Biblijne teksty o 3 niebach mają sens, natomiast spekulacje o siedmiu niebach przypominają historie, które zaczynają się od słów: "Za siedmioma górami i siedmioma morzami..." I Jana 5.11.A takie jest to świadectwo,że żywot wieczny dał nam Bóg,a żywot ten jest w SYNU Jego. I Jana.5.12.Kto ma SYNA,ma żywot ,kto nie ma Syna,nie ma żywota. To drugie zdanie nie zgadza się z innymi fragmentami NT,z których wynika,że każdy ma SYNA,a więc i żywot wieczny. Pismo Św. sobie nie zaprzecza, wierz mi, badam je już ponad 20 lat i jeszcze nie znalazłem w nim teologicznej sprzeczności, jeśli nie liczyć pochopnych wniosków z powierzchownej lektury. Skoro tekst mówi: "Kto NIE MA Syna, NIE MA żywota", to znaczy, że Jezus z życiem wiecznym nie wchodzi do serca automatycznie, ale trzeba Go tam zaprosić i żyć w zgodzie z Nim. Gdyby każdy otrzymywał Jezusa automatycznie, Jezus nie pukałby do drzwi naszych serc, aby Mu otworzyć (Ap.3), a tym, którzy deklarowali się być Jego wyznawcami, ale nie znali Go, nie powiedziałby na sądzie: "Nigdy was nie znałem. Idźcie precz ode mnie wy, którzy czynicie bezprawie” (Mt.7:23). Czy to naprawdę aż tak trudne do zrozumienia? K.K.Sal.12.7.I wróci się proch do ziemi,jak przedtem nim był,a duch wróci się do Boga,który go dał. Przeczytaj mój post skierowany nieco wyżej do Karola. Wykazuję w nim z tej samej księgi, którą cytujesz (Kohelet albo inaczej Kaznodzieja Salomon), że do Boga powraca tchnienie zycia (neszmah, ruah) każdej żywej istoty, także zwierząt, a zatem chodzi tu o życiodajną energię, a nie o świadomy byt, jaką rzekomo są niesmiertelne dusze. Przyświadcza temu cytowany przeze mnie katolicki biblista, ks. Stachowiak. No, ale Ty zdaje się wiesz lepiej. Co się tyczy Ducha Chrystusowego to ten zwrot występuje w Piśmie Swiętym w kontekście ducha, jakim Bóg obdarzał swoich proroków (2P.3:18), a więc o ducha proroctwa: "Zbawienia tego poszukiwali i wywiadywali się o nie prorocy, którzy prorokowali o przeznaczonej dla was łasce, starając się wybadać, na który albo na jaki to czas wskazywał działający w nich Duch Chrystusowy, który przepowiadał cierpienia, mające przyjść na Chrystusa." (1P.1:10-11).
===
Nie ma niczego bardziej rozumnego niż wiara w Boga, ani bardziej nierozumnego niż ślepa wiara w rozum. |
||||||
|
|||||||
Apologeta |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/14/06 Postów:: 469 |
Dezerter: czytałem podobne rzeczy, ale czy w końcu XIX i w XX wieku gdzie materializm naukowy i komunistyczny atakował ze wszystkich stron, czy spirytyzm (mimo, że uważam go za szkodliwy dla duszy)i teozofia nie wykonały potężnej pracy w obronie "świata duchowego" w który należy również wpisać religię. Renesans spirytyzmu sięga 1848 roku. 31 marca w domu Johna Foxa w Hydesville usłyszano tajemnicze stukanie zdradzające inteligentną istotę. Jego córki ułożyły kod odpowiadający literom alfabetu i nawiązały kontakt z duchem. Stwierdził on, że jest zamordowanym Williamem Duesler’em, którego ciało znajdą zakopane w piwnicy. Tam też znaleziono jego ciało. Siostry Fox przez wiele lat prowadziły publiczne seanse mediumistyczne, które rozbudziły ogromne zainteresowanie wywoływaniem duchów. Wkrótce w Ameryce i Europie było już dziesiątki tysięcy mediów. Wcześniej spirytyzm w chrześcijanskich krajach praktycznie nie istniał. Arthur Conan-Doyle, jeden z pionierów parapsychologii słusznie zauważył, że zjawisko w Hydesville dało początek dzisiejszemu renesansowi spirytyzmu, wskazując na dalekosiężne reperkusje tego fenomenu: „Końcowym rezultatem objawienia, które przyszło w tak niepozornej formie będzie uproszczenie religii, usunięcie barier między wyznaniami, i powstanie ogólnoświatowego systemu, który połączy etykę prawdziwego chrześcijaństwa z bezpośrednią komunikacją z duchami, tak iż nie będziemy już otrzymywali nauk za pośrednictwem przemijających tradycji czy też źródeł pisanych, lecz poprzez bezpośredni kontakt ze stojącymi nad nami istotami.” Zauważ, że według niego, w czasach końca górę ma wziąć religijność oparta na zmysłach („bezpośredni kontakt” ), zamiast na Piśmie Świętym („źródła pisane” ). Kontakt z duchowymi istotami ma zająć miejsce społeczności z prawdziwym Jezusem. Biblia potwierdza, że tak będzie, ale wskazuje na demoniczne pochodzenie takiej mistycznej religijności (Ap.16:13; 2Tym.3:1-5; Mt.24:24-26). Moc spirytyzmu jest spoiwem, które łączy pogańskie religie i wiele segmentów chrześcijaństwa. Apokalipsa zapowiada, że to fałszywe znaki i cuda pociągną za sobą ożywienie religijne, które wielu weźmie za wylanie Ducha Świętego: „I ujrzałem wychodzące z paszczy Smoka, i z paszczy Bestii, i z ust Fałszywego Proroka trzy duchy nieczyste, jakby ropuchy; a są to duchy czyniące znaki – demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkałej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w dniu wszechmogącego Boga.” (Ap.16:13-14). Alson Smith w książce napisanej ze spirytystycznego punktu widzenia zapowiedział ten rosnący wpływ nadprzyrodzonych zjawisk oraz świadectw składanych przez istoty duchowe w celu połączenia religii świata, mówiąc: „Doktryna, dogmat, rodzaj organizacji, wszystko to staje się drugorzędne wobec świadectwa i mocy wewnętrznego, nadzmysłowego życia. Parapsychologia pomoże zjednoczyć chrześcijaństwo, podkreślając nadprzyrodzony element, wspólny dla wszystkich religii, a pomniejszając znaczenie tych elementów, które przyczyniają się do podziału.” Tym wspólnym elementem dla wszystkich niemal kościołów chrześcijańskich oraz religii pogańskich jest... doktryna o nieśmiertelnej duszy. Pozwala ona demonom wywierać bezpośredni wpływ na życie ludzi, będąc skuteczną formułą na zwiedzenie. Za tym spirytystycznym trendem kryje się przemyślana strategia, której kulminacją ma być wg Pisma - podrobione przez szatana przyjście Chrystusa (2Tes.2). To szatan w końcu co popierał materializm i komunizm czy zwalczający go spirytyzm i teozofię./QUOTE]
W średniowieczu diabeł inspirował Kościół, żeby palić na stosie i torturować współwierzących (tzw. heretyków), a potem w czasie Rewolucji Francuskiej i Pazdziernikowej inspirował, żeby zabijać duchownych. Diabeł jest inteligentną istotą. Wie, że do wszystkich nie dotrze z poselstwem materialistycznym i ewolucjonistycznym, dlatego dla ludzi religijnych ma idee spirytystyczne: objawienia aniołów, Jezusa, Marii, natomiast dla ludzi sekularnych w postaci ufoludków, ale metodologia i poselstwo jest podobne. Chodzi o mu o odebranie czci Chrystusowi. Np. jeśli ludzie wierzą, że mają nieśmiertelność bez Chrystusa, albo, że Bóg będzie się znęcał nad grzesznikami na wieki wieków, wtedy okrada Boga z należnej Mu czci. A tak w ogóle to nie przeceniasz roli i wpływów szatana według ciebie to włada on 99% ludzi na świecie./QUOTE] Nie sądzę. Szatan jest tylko istotą stworzoną, dlatego jego moc i możliwości w porównaniu z Bożymi są ograniczone, ale jest to istota, która przewyższa nas intelektem, nie tylko dlatego, że jest aniołem, ale także dlatego, że ma kilka tysięcy lat doświadczenia w zwodzeniu ludzi, dlatego nie ignoruj jego intelektu ani mocy. Co do jego wpływu na tym świecie, to Jezus powiedział, że jest on "władcą tego świata" (J.12:31; 14:30). Czy przypadkiem przed chwilą zniknął mi ze strony akurat ten list i musiałem go mozolnie odtworzyć, co jednak z modlitwą się powiodło . My dyskutujący z tobą też jesteśmy pod wpływem jego zgubnej koncepcji o duszy nieśmiertelnej. Nawet św. Piotr znalazł się pod wpływem zgubnej mocy szatana (Jezus powiedział mu: Odejdz precz szatanie). Ale Piotr ukorzył się i przyznał do błędu. w rezultacie stał się jednym z przywódców Kościoła. Natomiast Judasz wolał umrzeć niż przyznać się do błędu. Problem nie jest w tym, jak daleko jesteśmy od Prawdy, ale czy jesteśmy otwarci na korektę ze Słowa Bożego czy nie. Piszę tu dlatego, że wierzę, iż w rezultacie moich słów i modlitw niejeden pozna lepiej wolę Bożą, a także piękno Jego charakteru i Słowa.
===
Nie ma niczego bardziej rozumnego niż wiara w Boga, ani bardziej nierozumnego niż ślepa wiara w rozum. |
||||||
|
|||||||
Apologeta |
|
||||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/14/06 Postów:: 469 |
Dezerter: czytałem podobne rzeczy, ale czy w końcu XIX i w XX wieku gdzie materializm naukowy i komunistyczny atakował ze wszystkich stron, czy spirytyzm (mimo, że uważam go za szkodliwy dla duszy)i teozofia nie wykonały potężnej pracy w obronie "świata duchowego" w który należy również wpisać religię. Renesans spirytyzmu sięga 1848 roku. 31 marca w domu Johna Foxa w Hydesville usłyszano tajemnicze stukanie zdradzające inteligentną istotę. Jego córki ułożyły kod odpowiadający literom alfabetu i nawiązały kontakt z duchem. Stwierdził on, że jest zamordowanym Williamem Duesler’em, którego ciało znajdą zakopane w piwnicy. Tam też znaleziono jego ciało. Siostry Fox przez wiele lat prowadziły publiczne seanse mediumistyczne, które rozbudziły ogromne zainteresowanie wywoływaniem duchów. Wkrótce w Ameryce i Europie było już dziesiątki tysięcy mediów. Wcześniej spirytyzm w chrześcijanskich krajach praktycznie nie istniał. Arthur Conan-Doyle, jeden z pionierów parapsychologii słusznie zauważył, że zjawisko w Hydesville dało początek dzisiejszemu renesansowi spirytyzmu, wskazując na dalekosiężne reperkusje tego fenomenu: „Końcowym rezultatem objawienia, które przyszło w tak niepozornej formie będzie uproszczenie religii, usunięcie barier między wyznaniami, i powstanie ogólnoświatowego systemu, który połączy etykę prawdziwego chrześcijaństwa z bezpośrednią komunikacją z duchami, tak iż nie będziemy już otrzymywali nauk za pośrednictwem przemijających tradycji czy też źródeł pisanych, lecz poprzez bezpośredni kontakt ze stojącymi nad nami istotami.” Zauważ, że według niego, w czasach końca górę ma wziąć religijność oparta na zmysłach („bezpośredni kontakt” ), zamiast na Piśmie Świętym („źródła pisane” ). Kontakt z duchowymi istotami ma zająć miejsce społeczności z prawdziwym Jezusem. Biblia potwierdza, że tak będzie, ale wskazuje na demoniczne pochodzenie takiej mistycznej religijności (Ap.16:13; 2Tym.3:1-5; Mt.24:24-26). Moc spirytyzmu jest spoiwem, które łączy pogańskie religie i wiele segmentów chrześcijaństwa. Apokalipsa zapowiada, że to fałszywe znaki i cuda pociągną za sobą ożywienie religijne, które wielu weźmie za wylanie Ducha Świętego: „I ujrzałem wychodzące z paszczy Smoka, i z paszczy Bestii, i z ust Fałszywego Proroka trzy duchy nieczyste, jakby ropuchy; a są to duchy czyniące znaki – demony, które wychodzą ku królom całej zamieszkałej ziemi, by ich zgromadzić na wojnę w dniu wszechmogącego Boga.” (Ap.16:13-14). Alson Smith w książce napisanej ze spirytystycznego punktu widzenia zapowiedział ten rosnący wpływ nadprzyrodzonych zjawisk oraz świadectw składanych przez istoty duchowe w celu połączenia religii świata, mówiąc: „Doktryna, dogmat, rodzaj organizacji, wszystko to staje się drugorzędne wobec świadectwa i mocy wewnętrznego, nadzmysłowego życia. Parapsychologia pomoże zjednoczyć chrześcijaństwo, podkreślając nadprzyrodzony element, wspólny dla wszystkich religii, a pomniejszając znaczenie tych elementów, które przyczyniają się do podziału.” Tym wspólnym elementem dla wszystkich niemal kościołów chrześcijańskich oraz religii pogańskich jest... doktryna o nieśmiertelnej duszy. Pozwala ona demonom wywierać bezpośredni wpływ na życie ludzi, będąc skuteczną formułą na zwiedzenie. Za tym spirytystycznym trendem kryje się przemyślana strategia, której kulminacją ma być wg Pisma - podrobione przez szatana przyjście Chrystusa (2Tes.2). To szatan w końcu co popierał materializm i komunizm czy zwalczający go spirytyzm i teozofię. W średniowieczu diabeł zainspirował Kościół, żeby palić na stosie i torturować współwierzących (tzw. heretyków). A potem w czasie Rewolucji Francuskiej i Pazdziernikowej ten sam diabeł zainpirował ludzi, żeby zabijać duchownych. Diabeł jest inteligentną istotą. Wie, że do wszystkich nie dotrze z poselstwem materialistycznym i ewolucjonistycznym, dlatego dla ludzi religijnych ma idee spirytystyczne: objawienia aniołów, Jezusa, Marii, natomiast dla ludzi sekularnych w postaci ufoludków, ale metodologia i poselstwo jest podobne. Chodzi o mu o odebranie czci Chrystusowi. Np. jeśli ludzie wierzą, że mają nieśmiertelność bez Chrystusa, albo, że Bóg będzie się znęcał nad grzesznikami na wieki wieków, wtedy okrada Boga z należnej Mu czci. A tak w ogóle to nie przeceniasz roli i wpływów szatana według ciebie to włada on 99% ludzi na świecie. Nie sądzę. Szatan jest tylko istotą stworzoną, dlatego jego moc i możliwości w porównaniu z Bożymi są ograniczone, ale jest to istota, która przewyższa nas intelektem, nie tylko dlatego, że jest aniołem, ale także dlatego, że ma kilka tysięcy lat doświadczenia w zwodzeniu ludzi, dlatego nie ignoruj jego intelektu ani mocy. Co do jego wpływu na tym świecie, to Jezus powiedział, że jest on "władcą tego świata" (J.12:31; 14:30). Czy przypadkiem przed chwilą zniknął mi ze strony akurat ten list i musiałem go mozolnie odtworzyć, co jednak z modlitwą się powiodło . My dyskutujący z tobą też jesteśmy pod wpływem jego zgubnej koncepcji o duszy nieśmiertelnej. Nawet św. Piotr znalazł się pod wpływem zgubnej mocy szatana (Jezus powiedział mu: Odejdz precz szatanie). Ale Piotr ukorzył się i przyznał do błędu. w rezultacie stał się jednym z przywódców Kościoła. Natomiast Judasz wolał umrzeć niż przyznać się do błędu. Problem nie jest w tym, jak daleko jesteśmy od Prawdy, ale czy jesteśmy otwarci na korektę ze Słowa Bożego czy nie. Piszę tu dlatego, że wierzę, iż w rezultacie moich słów i modlitw niejeden pozna lepiej wolę Bożą, a także piękno Jego charakteru i Słowa.
===
Nie ma niczego bardziej rozumnego niż wiara w Boga, ani bardziej nierozumnego niż ślepa wiara w rozum. |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/31/05 Postów:: 3977 |
Quote by Apologeta: W średniowieczu diabeł zainspirował Kościół, żeby palić na stosie i torturować współwierzących (tzw. heretyków). A potem w czasie Rewolucji Francuskiej i Pazdziernikowej ten sam diabeł zainpirował ludzi, żeby zabijać duchownych. Diabeł jest inteligentną istotą. Wie, że do wszystkich nie dotrze z poselstwem materialistycznym i ewolucjonistycznym, dlatego dla ludzi religijnych ma idee spirytystyczne: objawienia aniołów, Jezusa, Marii, natomiast dla ludzi sekularnych w postaci ufoludków, ale metodologia i poselstwo jest podobne. Chodzi o mu o odebranie czci Chrystusowi. Np. jeśli ludzie wierzą, że mają nieśmiertelność bez Chrystusa, albo, że Bóg będzie się znęcał nad grzesznikami na wieki wieków, wtedy okrada Boga z należnej Mu czci. Wiesz co? lepiej ogranicz sie do hermeneutycznej analizy Biblii. A szatana i bzdury wypisywane na jego temat zostaw w spokoju, wtedy i on da ci spokój
===
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację |
||||||
|
|||||||
Michał Pająk |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 11/17/06 Postów:: 310 |
Quote by Apologeta:Czy przypadkiem przed chwilą zniknął mi ze strony akurat ten list i musiałem go mozolnie odtworzyć, co jednak z modlitwą się powiodło . Jeśli chodzi o ten poprzedni, "pusty" post to najprawdopodobniej wystarczyło podomykać cytaty i by się wyświetlił bez problemu. Jest możliwość edycji wysłanych już postów.
===
"Czuwajcie więc, bo nie znacie dnia ani godziny." (Mt 25,13) |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Moi Drodzy!
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Quote by Apologeta: Karol: niesmiertelnej duszy-duchu to może on się stać/jest nieśmiertelny tylko w połaczeniu z tchnieniem/istnieniem/nesamach/pneuma/duch ( mój punkt 1). pochodzącym od Boga - uzasadnienie: - wiemy na pewno, że jest nieśmiertelny (pochodzi od Stwórcy) - wiemy , że wraca po smierci naszej fizycznej do Boga To ja napisałem a nie Karol ale chyba nie zrozumiałeś sensu mojej wypowiedzi. To co poniżej cytuje powtórnie to nie jest o duszy tylko: tchnieniem/istnieniem/nesamach/pneuma/duch ( mój punkt 1). pochodzącym od Boga - uzasadnienie: - wiemy na pewno, że jest nieśmiertelny (pochodzi od Stwórcy) - wiemy , że wraca po smierci naszej fizycznej do Boga - powróci do nas przy zmartwychwstaniu/S.O. - więc jest nasz/nam indywidualnie przypisany - więc w tym sensie "posiadamy"(na zasadzie podarowania/wypożyczenia a może wieczystego użytkowania Big Grin )"składnik " na pewno nieśmiertelny!! i dlaczego pomijasz punkt ostatni - czyżbyś miał jakiekolwiek zastrzeżenia do tego co powyżej? - czy gdzieś się mylę? a nasza dusza jeśli ma być/jest nieśmiertelna to tylko na zasadzie współdziałania/dzięki tchnieniu/nesamach - przekazując mu bilans/dorobek naszego życia co wyraziłem tak: Być może nasze ja zwane nefresz -dusza-duch- świadomość po wypełnionym życiu i nazbieraniu doświadczeń grzechów i zasług - cały bagaż naszych doświadczeń "przekazuje"/odciska (w formie jakiegoś bilansu naszego życia ) na tchnieniu/duchu wracającym do domu Ojca. Tem "dysk twardy" z naszego życia jest wystarczający aby przechować naszą świadomość i aby go osądzić na S. O. i zadecydować co dalej. Czy "twardziel" wraz z duchem/tchnieniem wraca do ciała i go uruchamia jak komputer - i wówczas oczy nam się otwierają( ekran się rozjaśnia) i znów mamy dostep do naszych katalogów i plików (pamięć) czy idzie do kasacji w ogniu nieugaszonym Tchnienie/nesamach towarzyszy nam przez całe życie jest dla nas być może wzorem do naśladowania i być może to na jego obraz i podobieństwo mamy uformować nasze ja/duszę/ świadomość - mamy stać się świadomością Chrystusową, ma się dokonać "zjednoczenie", "przebóstwienie" To nie jest sprzeczne z Biblią i logiką ani zdrowym rozsądkiem Bo jeśli jak twierdzisz po śmierci "film się urywa " i pozostaje po nas proch i pył czyli nic to jak nic można zmartwychwstać na S.O.? Nie da się odzyskać zawartości dysku rwardego po jego całkowitym rozpadzie! - gdzieś nasza pamięć/świadomość musi być przechowana/zapisana aby po zmartwychwstaniu muc nas odtworzyć. Jak ty to wyjaśniasz.
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/31/05 Postów:: 3977 |
Quote by Dezerter: jeśli jak twierdzisz po śmierci "film się urywa " i pozostaje po nas proch i pył czyli nic to jak nic można zmartwychwstać na S.O.? Nie da się odzyskać zawartości dysku rwardego po jego całkowitym rozpadzie! - gdzieś nasza pamięć/świadomość musi być przechowana/zapisana aby po zmartwychwstaniu móc nas odtworzyć. Jak ty to wyjaśniasz. Podoba mi się ten argument. No, ale Apologeta odpowie, że nie jest "biblijny"
===
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację |
||||||
|
|||||||
Dezerter |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/17/06 Postów:: 1841 |
Medievalu Co to jest ŚMIERĆ cielesna? Nie chodzi mi tu o określenie biologiczne czy lekarskie, ale filozoficzne. Filozofowie greccy określali na ogol śmierć jako odłączenie duszy od ciala. Za nimi powtarzali te mysl teologowie. Platon (i jego naśladowcy np. sw. Augustyn) uwazal, ze DUSZA jest iskrą Bozą uwiezioną w ciele i w chwili śmierci człowieka wyzwala się z materii. Zwróćmy uwagę, ze w Nowym Testamencie niczego takiego nie ma – o nieśmiertelności duszy nie ma ani slowa. Mowi się natomiast o zmartwychwstaniu cial, zmartwychwstaniu całego człowieka. Arystoteles także mowil o duszy, ale traktowal ja jak forme, która kształtuje całość organizmu ludzkiego i ta wlasnie forma ulega zniszczeniu, a nie materia, która zostaje i się przekształca – nic bowiem w przyrodzie nie ginie. Na przykład ołowiany żołnierzyk, który przetopiony może stac się guzikiem. Św. Tomasz z Akwinu ( z którego filozofii Kościół - i jego teologia - czerpał calymi garściami) przyswoil i wprowadzil poglady Arystotelesa. (Teologia często korzysta z pojec wypracowanych przez ten czy inny system filozoficzny). Sw. Tomasz nigdy nie twierdzil, ze dusza jest niesmiertelna. Mówił natomiast coś wręcz przeciwnego, a mianowicie, ze dusza ‘nie posiada doskonałości właściwej jej naturze inaczej, jak tylko w połączeniu z ciałem’. Człowiek to jednośc duszy i ciała, a śmierć dotyczy całego człowieka. Wolna od ciała dusza jest w sprzecznym ze swoja natura stanie. Naprawdę tak mówił. Do VII wieku wierzono w ZMARTWYCHWSTANIE CAŁEGO CZŁOWIEKA, a w XIII wieku dopiero (w 1254r. za papieża Innocentego IV) wprowadzono istnienie miejsca oczyszczenia czyli czyściec. Sobór Lyoński II (1274 r.) okreslił śmierć jako odłączenie się duszy od ciała. I ten pogląd trwa do dziś. czy jak znawca tamtego okresu potwierdzasz , że Tomasz "naprawdę tak mówił"? Matejanko Moi Drodzy! Interpretacja Pisma Świętego którą proponuje Apologeta i teologia z niej wynikająca jest dla mnie przerażająca, też to napisałem tylko innymi słowami i nie odpowiedziałeś mi Apologeto JAK????!!!! w takim wrogim świecie pełnym sług saztana lub ludzi będących nieswiadomie w jego mocy i wpływie - jarealizować najważniejsze przykazanie Mistrza "abyście się wzajemnie miłowali jak i ja was umiłowałem" a przypominam ci , że wszystkich umiłował. jak sobie z tym radzisz? Bo dla mnie i dla najbliższych mi ludzi na tym forum (bez względu na denominacje) to miłość jest najważniejsza
===
Obecnie pisze na forum zchrystusem.pl |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Quote by Dezerter: jeśli jak twierdzisz po śmierci "film się urywa " i pozostaje po nas proch i pył czyli nic to jak nic można zmartwychwstać na S.O.? Nie da się odzyskać zawartości dysku rwardego po jego całkowitym rozpadzie! - gdzieś nasza pamięć/świadomość musi być przechowana/zapisana aby po zmartwychwstaniu móc nas odtworzyć. Jak ty to wyjaśniasz. Jeżeli już porównujemy człowieka do komputera to możemy pokusić się o taką dywagację, że jeżeli człowiek jest tylko materią, to kiedyś stwarzając sztuczną inteligencję na wzór naszego mózgu stworzymy człowieka a więc będziemy jak Bóg. Ale prawda wygląda inaczej. Owszem, możemy budować sztuczną inteligencję na wzór naszego mózgu ale nigdy żadnego robota nie wyposażymy w Sumienie i wolną wolę, gdyż to są atrybuty ludzkiego ducha. Tak więc człowiek jako ciało, a właściwie jego mózg jest rzeczywiście aparatem, ale jak wszyscy wiemy aparatem zawodnym, psującym się z wiekiem i często źle działającym. Tak więc co miałoby według Apologety zmartwychwstać na końcu czasów? Co jest tym, co w człowieku jest tak bardzo warte życia wiecznego? Jego trawienie? Czy może proces oddychania? Czy seksualizm? Czy zdolność do rozmnażania się? Czy krążenie krwi? Czy może umiłowanie samochodów, lub miłość do przedmiotów czy pięknych strojów????????? Co jest takiego w ciele wartego wiecznego życia? Jeżeli mózg to który? Ten dementywny i upośledzony, czy może tylko mózg w rodzaju Einsteina ? Oj Apologeto, czy nie rozumiesz że materia jest prochem i powstając z tego prochu do niego wrócimy, a wszystko co było w nas materialnego czyli to, co zgromadziliśmy w tej materii zginie wraz z naszym ciałem? Czy Jezus nie powiedział abyśmy nie zbierali skarbów na ziemi gdzie mól i rdza je zniszczą lecz zbierali skarby które temu nie podlegają? A jakie są to skarby które mają znaczenie na wieczność? Czy sława i władza? Czy mądrośc i wiedza mózgu? Człowiek to jest ciało plus duch. Mózg plus dusza.( oczywiście dusza z duchem) Dusza działa i odbiera świat materii poprzez mózg w takim stopniu w jakim ten mózg jest sprawny. Dusza ludzi o mózgu ich zawodzącym też zbiera doświadczenie, choć jest to doświadczenie często negatywne i bolesne dla duszy, ale w przypadku tej konkretnej duszy jej potrzebne. ALe to nie dusza jest upośledzona tylko jej przydzielony mózg.Inaczej utożsamiając duszę z ciałem musisz uważać że dusza może być upośledzona.To tak jak telewizor czarno biały nie odbierze koloru. Nie w programie nadawanym jest błąd a tylko w odbiorniku. Upośledzenia ciała w tym i mózgu są objawem Boskiej Sprawiedliwości nad daną duszą, ale ani karą, ani zemstą i tylko Bog ma prawo wiedzieć czemu ono służy. My możemy tylko wiedzieć że każda dusza zbiera to co zasiała ,lub pomaga innym duszom w odnalezieniu drogi do Ojca a więc nie sądźmy!!!! Inny przykład co jest wartego zmartwychwstania w niemowlaku który tylko zdążył jeść pić hmmm...i spać i umarł. Pies stoi intelektualnie wyżej od wrzeszczącego z powodu mokrej pieluchy niemowlęcia.(może troszkę przeginam ) Ale napewno małpa człekokształtna. A jednak małpa człekokształtna posiadając duszę nie posiada ducha, a więc jako taka nie jest nieśmiertelna i to nie dlatego ż jej ciało nie zmartwychwstanie lecz wynika to z faktu że dusza małpy jeszcze nie osiągnęła stopnia rozwoju duszy cżłowieka, która otrzymuje od Boga Tchnienie czyli ducha czyniącego duszę nieśmiertelną. Bóg tchnął w człowieka( nie w jego martwe ciało)i człowiek stał się duszą żyjącą. Od tej pory dusza posiadająca ducha może uzyskać zbawienie. Apologeto teologia aby była prawdziwa musi być spójna z całością Biblii biorąc jednak pod uwagę jej progresywność to znaczy Nowy Testament jest objaśnieniem i korektą Starego i jeżeli zatrzymasz swoje wnioski na ST to jest tak jakbyś odrzucił Objawienie Jezusa Chrystusa, który wielokrotnie powtarzał tak wam było mówione, ale Ja powiadam wam,....a więc korygował błędne rozumienie i przedwczesne wnioski wyciągnięte przez Uczonych w Piśmie. Kurczowe trzymanie się ludzkiej nauki doprowadziło do tego że Jezus został ukrzyżowany jakoby za łamanie Prawa Boga. Czy czasem nie czynimy tego ze Słowem jeszcze dzisiaj? Pozdrawiam
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
matejanka |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 03/05/06 Postów:: 2775 |
Jeszcze do Apologety!
===
Nikt na ziemi nie zna całej Boskiej Prawdy, a człowiek powinien znać z Niej tyle, ile potrafi przyjąć i zrozumieć, aby w chwili doświadczenia nie zwątpił |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/31/05 Postów:: 3977 |
Quote by Dezerter: Medievalu a dla ciebie też mam pytanie bo to ty jesteś odpowiedzialny za moje rozumienie pojęcie "istnienia i Istoty" a czego to ja się dowiaduje !! (potwierdzasz??) o poględach Św. Tomasza z tego źródła ;here - jest to ciekawy artykuł na temat czy dusza jest nieśmierelna oto co św. Tomasz pisał o duszy w t.VI Sumy Teologicznej - Traktat o człowieku cześć I, zag. 75, art. 6 CZY DUSZA LUDZKA JEST ZNISZCZALNA? /16/ Zdaje się, że dusza ludzka jest zniszczalna., bo: 1. Istoty mające podobny zaczątek i przebieg, mają - jak się zdaje - podobny koniec. Otóż początek ludzi i zwierząt jest podobny: mianowicie uczyniono ich z ziemi. Podobny jest też przebieg ich życia, gdyż: „i oddech życia [mają] ten sam. W niczym wiec człowiek nie przewyższa zwierząt” - pisze Kohelet; i wyciąga wniosek: „Los synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los jest jeden: jaka śmierć jednego, taka jest śmierć drugiego”1. Lecz dusza zwierząt nierozumnych jest zniszczalna. A więc i dusza ludzka jest zniszczalna. 2. Wszystko, co jest z niczego, może powrócić do nicości, gdyż koniec jest proporcjonalny do początku. Otóż w Księdze Mądrości czytamy: „Z niczegośmy się narodzili” - a te słowa są prawdziwe zarówno w odniesieniu do ciała, jak i do duszy. Zatem i wniosek tamże podany: „i potem będziemy, jakby nas nigdy nie było”2 - odnosi się także do duszy. 3. Każda istota ma swoje działanie. Otóż właściwe dla duszy działanie, jakim jest myślenie za pomocą wyobrażeń, nie może się odbywać bez ciała; wszak dusza zgoła nie może myśleć a te - jak mówi Filozof3 - nie mogą powstawać bez ciała. A wiec po zniszczeniu ciała dusza nie może pozostawać. Wbrew temu Dionizy powiada, że z dobro ci Bożej dusze ludzkie są: „umysłowe, duchowe” i mają „substancjalne i niezniszczalne życie”4. Odpowiedź: Trzeba koniecznie stać na stanowisku, że dusza ludzką, którą uważamy za źródło umysłowego, duchowego działania jest niezniszczalna. Uzasadnienie: 15 W dwojaki sposób ulega coś zniszczeniu: samo przez się [tj. z przyczyny swojej natury] albo z przyczyny przypadłościowej. Otóż byt samoistny nie może powstać lub ulec zniszczeniu z przyczyny przypadłościowej, tzn. przez to, że coś innego powstaje lub niszczeje. W ten bowiem sposób przysługuje jakiejś rzeczy powstawanie i uleganie zniszczeniu, w jaki sposób przysługuje istnienie - a to istnienie nabywa przy powstawaniu, a traci przy zniszczeniu. Stąd też rzeczy mające istnienie same przez się, mogą tylko same przez się powstawać i ulec zniszczeniu. Natomiast rzeczy niesamoistne, jako to: przypadłości i formy materialne, rozpoczynają i kończą swe bytowanie wraz z powstaniem i zniszczeniem złożonej całości, w której skład wchodzą5. Otóż, jak to wyżej wykazaliśmy6, dusze nierozumnych zwierząt nie mają bytu samoistnego: takowy byt. ma jedynie dusza ludzką. I dlatego dusze nierozumnych zwierząt niszczeją wraz ze zniszczeniem ich ciał. Natomiast dusza ludzka nie może ulec zniszczeniu - chyba żeby zniszczała sama przez się - przez swoją naturę. Ale to jest zgoła niemożliwe nie tylko w odniesieniu do duszy ludzkiej, ale także do każdego bytu samoistnego, który jest samą formą tylko. Czemu? Bo to, co z treści swojej przysługuje komuś, jest od niego nie oddzielne. Lecz istnienie samo przez się przysługuje formie, która jest rzeczywistością. Stąd to materia otrzymuje aktualne istnienie dzięki temu, że pobiera formę; przez to zaś ulega zniszczeniu, że forma oddziela się od niej. Niemożliwe zaś jest, żeby forma oddzieliła się od samej siebie. Stąd też i niemożliwe jest żeby forma samoistna przestała istnieć7. /17/ Gdyby nawet przyjęło się - jak to niektórzy czynią - że dusza jest złożona z materii i formy to i tak nadal należałoby ją uważać za niezniszczalną. Czemu? Bo zniszczenie zachodzi tylko tam, gdzie występuje przeciwieństwo: bowiem powstawanie i zniszczenie idzie od i do przeciwieństw. Stąd to ciała niebieskie są niezniszczalne, ponieważ ich materia nie podlega przeciwieństwom8. Otóż w duszy umysłowej nie może istnieć jakieś przeciwieństwo. Wszak ona przyjmuje na sposób swojego istnienia. To zaś, co dusza w siebie przyjmuje, jest bez przeciwieństw, gdyż nawet pojęcia rzeczy przeciwnych w myśli, w rozumie, nie są sobie przeciwne, jako że jedna i ta sama wiedza dotyczy przeciwieństw. Jest więc niemożliwe, żeby dusza umysłowa była zniszczalna. /18/ Za znak tejże niezniszczalności można uważać fakt, że każda rzecz parta naturalnym pędem pragnie na swój sposób istnieć. U istot poznających owo pragnienie idzie za poznaniem i stosuje się doń. Otóż zmysł poznaje tylko istnienie ograniczone miejscem i czasem: ‘tu i teraz’. Natomiast myśl dostrzega istnienie bezwzględne, oderwane od miejsca i czasu. I dlatego każda istota myś1ąca parta naturalnym pędem pragnie istnieć zawsze. Aliści pragnienie naturalne nie może być niezaspokojone9. A więc każde jestestwo duchowe jest niezniszczalne. /19/ Na 1. Salomon - jak widać z Księgi Mądrości10. - te słowa wkłada w usta bezbożnych czy głupich. A co do twierdzenia, że człowiek i inne zwierzęta mają podobny początek, to ono jest prawdziwe w odniesieniu do ciała, gdyż bez różnicy wszystkie zwierzęta są uczynione z ziemi. Nie zaś w odniesieniu do duszy bowiem dusza nierozumnych zwierząt jest utworzona siłą jakiegoś twórcy cielesnego11, zaś duszę ludzką stwarza Bóg12. I dla zaznaczenia tej różnicy, mówiąc o innych zwierzętach, Księga Rodzaju pisze: „Niech zrodzi ziemia dusze żyjącą”13. Natomiast gdy mówi o człowieku wyraża się: „Bóg tchnął w jego nozdrza tchnienie życia”14. I 16 dlatego Kohelet wnioskuje: „Wróci się proch do ziemi tak, jak nią był, a duch powróci do Boga, który go dał”15. Tak samo podobny jest przebieg życia człowieka i zwierzęcia, jeśli chodzi o ciało. Mówią o tym tekst Pisma św.: „Oddech życia ten sam”16; „Dech w nozdrzach naszych jak dym”17. Bo jeśli chodzi o duszę, to jest zgoła inaczej człowiek myśli, a zwierzęta, nierozumne nie! I dlatego błędne jest powiedzenie: „w niczym człowiek nie przewyższa zwierząt”. Podobny więc jest koniec człowieka i zwierzęcia - jeśli chodzi o ciało, nie zaś jeśli chodzi o duszę. /20 / Na 2. Jak o czymś, co może być stworzone, nie powiemy, że zastaje stworzone przez swa bierną możność, lecz jedynie za przyczyną czynnej możności Stworzyciela, który z niczego może coś uczynić, tak też skoro mówimy o czymś, że może wrócić do nicości, nie mamy na myśli znajdującej się w stworzeniu możności nieistnienia, ale znajdują.ca się w Stwórcy możność nie udzielania więcej istnienia18. A właśnie rzecz jest zniszczalna przez to, że jest w niej możność nieistnienia. /21/ Na 3. Myśleć za pomocą wyobrażeń jest właściwą czynnością duszy jako złączonej z ciałem. Odłączona od ciała dusza mieć będzie zgoła inny sposób myślenia, a mianowicie podobny do innych substancji nie złączonych z ciałem.
===
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację |
||||||
|
|||||||
Andrzej |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 01/31/05 Postów:: 3977 |
a propos teorii anihilacji proponowanej przez Apologetę oto co pisze św. Tomasz w Dziełach mniejszych. stawiajac pytanie:
===
Kościół modlący się i nauczający Pisma może znaleźć w Biblii rozumienia, które wychodzą poza klasyczną, fundamentalistyczną interpretację |
||||||
|
|||||||
Tadzcharti |
|
||||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 10/23/06 Postów:: 127 |
Do.. +Apologeta Odnośnie: "..Po co przyprowadza się na sale sądową człowieka już zamkniętego w więzieniu? Po pierwsze, dlatego, żeby miał prawo do obrony. Po drugie, aby stała się sprawiedliwość. Taki (w pewnym skrócie) jest sens sądu ostatecznego..." tylko czy zwróciłeś uwagę że musisz kogoś mieć żeby przyprowadzić na sąd prawo do obrony? przed kim? bo BÓG wie jaka jest dana istota w każdym czasie/wymiarze/sferze itp.. zarówno w odniesieniu do tego co fizyczne jak i do tego co duchowe.. to nie BÓG potrzebuje sądu lecz sąd jest pewną szansą dla sądzonych.. W "tym świecie" wyroki sądu skazujące na więzienie.. powodują że w społeczeństwie nie ma już myśli tego który "rozrabiał", nie ma jego pragnień/uczuć, często nie ma po nim pamięci i nie ma jego .. a jednak on ciągle istnieje choć ani on nie ma dostępu do tych za murami ani oni go nie widzą ) a do tego jest szansa że to odosobnienie które mimo iż ogólnie pozbawione jest bólu fizycznego.. to jednak może wywołać "ból" duchowy/tęsknotę a w niektórych przypadkach "oczyszczenie"/"resocjalizację" i przywrócenie poprawnej istoty społeczeństwu.. a ci którzy dalej pozostaną źli dalej są "poza tym światem".. "..W sprawiedliwości nie dostrzegasz logiki, ale czy widzisz ją w tym, że Bóg ma rzekomo w nieskonczoność trzymać niezbawionych w ogniu nieugaszonym z powodu ich nieśmiertelnej duszy?.. " a czy sprawiedliwe jest zabić/unicestwić kogoś kto nawet jeśli wiedział że "źle">[nie dobrze] robi to przecież nie znał BOGA (nawet jeśli ten ktoś byłby wykształconym teologiem) co do ognia.. to przecież wiesz że nie chodzi o smażenie na patelni itp.. i to nie BÓG zadaje te cierpienia.. to nie BÓG jest twórcą piekła.. piekło jest stanem w "bez" BOGA, a więc bez szczęścia, Miłości itp.. pozostaje jedynie to co nie jest z BOGA więc pewnego rodzaju cierpienie/rozdarcie.. zresztą "argument" że unicestwienie było by lepszym rozwiązaniem dla „złych” jest nie poważne.. > "upadła jutrzenka"/"lucek" czy jak tam nazwiesz pierwszego z pośród tych co upadli wiedział lepiej niż ludzie.. jak BÓG może przyjąć/odpowiedzieć na "bunt".. zresztą nie musisz go pytać jaki jest jego stosunek do tej sprawy.. on nie wybrał unicestwienia.. ale odstępstwo od BOGA.. odnośnie: "..Chodzi o mu o odebranie czci Chrystusowi..." a ja myślałem że o przejęcie BOSKIEJ czci + "zniesławienie" JEZUSA.. i jeszcze: "..strącony NA ZIEMIĘ,.." to jest szansa.. zarówno dla niego.. jak i dla nas.. ale nie będę tu teraz w to wnikał Odnośnie wymiarów i aniołów.. z tego co pamiętam ludziom by zakrzywiać przestrzeń i bawić się wymiarami potrzeba tylko "troszkę" energii więc i aniołki można by powyginać/i nimi się pobawić? Odnośnie: "..trzecie niebo to centrum wszechświata.." eh.. masz na myśli fizyczną przestrzeń powiedzmy źródło/miejsce "wielkiego bum" jeśli tak to jak mówiłem i niebo można by wówczas ponaginać/rozciągać zmieniać/przesuwać itp.. ja rozumiem że to co fizyczne jest ściśle wynikającym z ducha.. ale takie łączenie jakie przedstawiasz jest nie do przyjęcia.. w takim układzie korzystając z byle kwazaru wystarczy przekierować energię i można by zrobić dziurkę w „brzuchu” aniołka ;( .. czysta głupota.. medieval_man dzięki Ci za św. Tomasza .. niezłe teksty
===
Dopóki walczysz, jesteś niezwyciężony /1P3,9/Ef6,12/ |
||||||
|
|||||||
Zawartość wygenerowana w: 1,23 sekund
|
|
|
|