|
![]() |
Forum > Ogólne > Pytania, problemy i opinie |
![]() |
![]() |
![]() |
| | Wersja do druku |
Marianna |
|
|||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 02/17/05 Postów:: 695 |
Pamietam nauke Malego Katechizmu, pamietam przygotowania do bierzmowania, lecz jest cos, czego nie zapamietalam i zawsze bylam sklonna obstawac, ze nie istnieje. Sa to tzw. grzechy wolajace o pomste do Nieba. Jaki grzech moze spowodowac czyjes prosby wznoszone do Boga o pomste? Czy taki grzech w ogole istnieje? Czy Bog jest msciwy? Czy Bog czeka na takie modlitwy i jak na zyczenie wypowiedziane zlotej rybce msci sie w czyims imieniu? NIE! To nie moze byc prawda!
===
Gdzie milosc wzajemna i dobro, tam znajdziesz Boga zywego |
|||||
|
||||||
skierka |
|
|||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/06/08 Postów:: 1277 |
|
|||||
|
||||||
Marianna |
|
|||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 02/17/05 Postów:: 695 |
Czego ma dotyczyc Twoj cytat? Znow jakies 11 w pamieci - czyli na domysly.
===
Gdzie milosc wzajemna i dobro, tam znajdziesz Boga zywego |
|||||
|
||||||
skierka |
|
|||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/06/08 Postów:: 1277 |
Marianno... czy aby na pewno w tym miejscu i na tym forum |
|||||
|
||||||
Marianna |
|
|||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 02/17/05 Postów:: 695 |
Nie ma na to sposobu, bym bozy Wizerunek mogla tworzyc. Bog Tworzy moj wizerunek, a nigdy nie moze byc na odwrot.
===
Gdzie milosc wzajemna i dobro, tam znajdziesz Boga zywego |
|||||
|
||||||
Yasmin |
|
|||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/30/09 Postów:: 391 |
Quote by: Marianna Pamietam nauke Malego Katechizmu, pamietam przygotowania do bierzmowania, lecz jest cos, czego nie zapamietalam i zawsze bylam sklonna obstawac, ze nie istnieje. Sa to tzw. grzechy wolajace o pomste do Nieba. Jaki grzech moze spowodowac czyjes prosby wznoszone do Boga o pomste? Czy taki grzech w ogole istnieje? Czy Bog jest msciwy? Czy Bog czeka na takie modlitwy i jak na zyczenie wypowiedziane zlotej rybce msci sie w czyims imieniu? NIE! To nie moze byc prawda! Tylko, że "grzech wołający o pomstę do Nieba", to nie to samo, co człowiek wołający o pomstę do Nieba. A jeśli grzech jest wyjątkowo odrażający, czemu Bóg nie miałby surowo osądzić grzesznika. Lepiej oddać sąd Bogu, niż osądzać samemu. "Gdy zaś archanioł Michał tocząc rozprawę z diabłem spierał się o ciało Mojżesza, nie odważył się rzucić wyroku bluźnierczego, ale powiedział: «Pan niech cię skarci!» " "ujrzałem pod ołtarzem dusze zabitych dla Słowa Bożego i dla świadectwa, jakie mieli. I głosem donośnym tak zawołały: «Dokądże, Władco święty i prawdziwy, nie będziesz sądził i wymierzał za krew naszą kary tym, co mieszkają na ziemi?»" |
|||||
|
||||||
skierka |
|
|||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/06/08 Postów:: 1277 |
Nie wiem czy zauważyłaś , ale zwykle od tego typu tematów trzymam się z daleka , interesuje mnie system , prawo itd. |
|||||
|
||||||
Marianna |
|
|||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 02/17/05 Postów:: 695 |
Yasmin. Bog osadzi kazdego czlowieka dokladnie JEDEN raz na Sadzie Ostatecznym. Bez Sadu, Bog moze ukarac kogos, lecz nie dla samej zasady karania. Kazda Boza kara posiada element edukacyjny, wychowujacy. Ma kogos cos nauczyc. Sa jednak takie osoby, o ktorych Bog wie, ze nawet kara nie jest w stane cokolwiek ich nauczyc. Wtedy Bog na takich kary nie nalozy. Tylko, że "grzech wołający o pomstę do Nieba", to nie to samo, co człowiek wołający o pomstę do Nieba. Grzech nie ma cech osobowych wiec wolac nie moze. Wolac o pomste moze jedynie czlowiek, a swiadomosc grzechu "wolajacego o pomste" daje czlowiekowi akces do prosby Boga o pomste. Jezus w Swych naukach nigdzie o tym nie mowi, ze tak mozna. W modlitwie prosi Boga Ojca o odpuszczenie grzechu, wiec przeczy pomscie (lub inaczej zemscie). Jesli sie cos odpuszcza, to nie ma juz miejsca na zemste. Ludzie do Boga wnosza rozne sprawy w modlitwach, ktorych ja nie znam i moge tylko domyslac sie wnoszonej do Boga checi zemsty. Ktos takie prosby moze ze lzami w oczach wnosic, nawet udawanymi. Czy wszyscy napewno szczerze sie modla? Nie dam sobie za to reki uciac. Byc moze niektorzy chca tylko u Boga cos zalatwic. Nie zapominajmy, ze slowa wypowiedziane do Kaine, byly tylko i wylacznie do niego skierowane. Rdz 4,10. "Cozes uczynil? Krew brata twego glosno wola ku mnie z ziemi!" Bog uzyl personifikacji krwi dla lepszego zrozumienia tych slow przez Kaina. Bog wie dokladnie jak z kazdym rozmawiac i wcale w slowach do Kaina nie mowi - krew twego brata bedzie pomszczona. Dlaczego Bog tak nie powiedzial? Uwzam, ze Bogu wcale o zemte nie chodzi, a Jezus dal przyklad przebaczania. Bog jest Osoba delikatna wiec zwrocil sie do Kaina dalikatnie, kladac przez personifikacje akcent i dajac mu w ten sposob do zrozumienia ciezar popelnionego czynu. Bog nie krzyczal, nie tragizowal, nie powiedzial mu - okutny zbrodniarzu. Bog mogl w rozny sposob przemowic i uzyc mocnych slow, ale widzial przerazenie Kaina po jego czynie. Przez swoj czyn Kain dowiedzial sie, ze mozna czlowieka zabic. DOWIEDZIAL SIE - BO TAKIEJ WIEDZY JESZCZE NIE BYLO. Bog zechcial kare Kainowi od razu wymierzyc, ciezka kare, by ludzie zrozumieli, ze ich zle czyny sa karalne. Bog nie chcial, by czyn Kaina zostal przez kogos powtorzony. Mamy tutaj przeciez do czynienia z pierwszym morderstwem na Ziemi. Dlatego kara musiala byc widoczna i przez wszystkich zrozumiana. Dlaczego Bog uzyl takiej personifikacji? Plamy krwi na ziemi widziane sa z gory bardzo dobrze. Dlatego mozna powiedziec, ze ta plama krwi lub krotko - krew, "wola", "krzyczy". Z innego zrodla wiemy, ze nawet zmyte plamy krwi po zabojstwie, sa ciagle do wykrycia. To czgo oko ludzkie nie widzi i czlowiek musi posluzyc sie aparatura, Bog widzi bez problemu. Dlatego zadna plama krwi, bozej Uwadze nie ujdzie. A jeśli grzech jest wyjątkowo odrażający, czemu Bóg nie miałby surowo osądzić grzesznika. Lepiej oddać sąd Bogu, niż osądzać samemu. Kiedy grzech dla nas zdaje sie byc odrazajacy? Kiedy widzimy krew. Jesli krwi nie widzimy, nie zastanawiamy sie nad ciezarem grzechu, choc krew nie jest adekwatna do ciezaru. Przyklad z serialu holenderskiego. Koniec II Wojny Swiatowej. Mloda kobieta zachodzi w ciaze z angielskim zolnierzem w ktorym sie zakochala, on tez ja bardzo kocha, ale musi razem z oddzialem wracac do Anglii. Poniewaz ciazy nie da sie ukryc, wszyscy sie dowiaduja, ze kobieta "puscila sie", czyli zgrzeszyla, a fakt ze z obcym, przemawia calkowicie przeciw kobiecie. Rodzina musi sie wstydzic (zazwyczaj rodziny wstydza sie czyjejes prawdziwej milosci), wiec dla pokrycia jakiegos wyimaginowanego wstydu, podejmuje akcje naprawy - wedlug nich - bledu kobiety. Kradna korespondencje, a kobieta teskni i cierpi z powodu braku listow, lecz pisze. Mezczyzna -anlik, ciagle listy wysyla. Nie rezygnuje. Oboje kochajac sie przechodza probe czasu. Wierza, ze sie spotkaja i pobiora. Ale to dopiero poczatek. Przed rozwiazaniem, kobieta zostaje wyslana pod "dobry adres", by tam urodzic. Kiedy porod sie zaczal, przywiazano kobiete do lozka, zawiazano oczy, by nic nie widziala. Dziecko urodzilo sie zdrowe, lecz kobieta nie mogla widziec dziecka, przytulic, nawet nie wiedziala jakiej plci jest dziecko. Nikt jej nawet nie poinformowal. Nikt nie chcial z nia rozmawiac. Wszyscy milczeli (zmowa milczenia). Codziennie dziecko karmila przywiazana do lozka, z opaska na oczach. Praglela dziecko tulic, lecz nie mogla. Mogla oszalec lub dostac zawalu serca, ale czy ktos liczyl sie z "grzesznica"? Nikt. Ze szczesliwej zakochanej i milujacej poczete dziecko, kobiety uczyniono kobiete smutna i bardzo cierpiaca. Ludzie nie moga na wlasna reke wymierzac sprawiedliwosci, bo sie, jak widac, na Niej nie poznali. Jesli sprawiedliwosc dla pokrycia czyjegos grzechu ma byc takim okrutnym sadyzmem, niech sie lepiej grzechami innych osob nie zajmuja. Ale co z ciezarem grzechu? Ludzie reaguja na krew i poniewaz w przykladzie z filmu krwi nie ma, mozna sie spodziewac, ze zloczyncy, ktorzy zniszczyli zycie kobiety i zapewne w jakis sposob mezczyznie, moga zyc wystarczajaco spokojnie, bo przeciez nie bylo krwi w ich czynie. Najprawdopodobniej cos ich meczylo, ale nie zdawali sobie sprawy - co. Uwazam, ze lepiej bylo tej kobiecie dac sie nacieszyc dzieckiem do momentu, kiedy skonczy karmic piersia, a potem ja zabic. Byloby to duzo mniejsze zlo, niz to ktore uczynili. Bog nie stworzyl swiata po to, by czlowiek cierpial. Cierpienie ludzi pochodzi od zla, czyli szatana. Problemow, cierpienia i oddalania sie od Boga chce szatan, gdyz niszczac swiat, chce zniszczyc cale jego piekno. To szatanowi w odroznieniu od Boga zalezy, by ludzie byli nieszczesliwi w miejscu, gdzie szczescie milao byc na co dzien. Czlowiek nie moze wiedziec, czy za relacja kobiety z mezczyzna, Bog nie stoi. Moze wedlug planu Bozego, anglik za wzgledu na dziecko dolozylby wszelkich staran, by w trudnych czasach polaczyc sie z kobieta, ktora Bog mu zeslal. Dlatego nie ludzka sprawa jest zajmowac sie czyimis grzechami i szukac ich zadoscuczynienia wygodnego tylko dla ludzi. Zamiast sprawiedliwosci, wnosi sie nieprawosc; zamiast zadoscuczynienia za grzech, popelnia sie jeszcze wiekszy grzech. Nie mozna budowac lancucha grzechow, a jeden grzech latwo pociaga za soba nastepny. Jak wiec przerwac ta reakcje lancuchowa? Jedyna metoda jest przebaczenie. Dobry rodzic moze corke zrozumiec, pozwolic corce zyc w z dzieckiem i pomoc zejsc sie z tym, ktorego kocha. Jesli Bog chcial tych dwoje polaczyc i posluzyc sie dzieckiem, to czy mozna w takiej sytuacji w ogole mowic o grzechu? Dla ludzi byl to grzech z definicji, a dla Boga nie musi byc to grzech, bo jak posluszenstwo Bogu nazwac grzechem. Grzech jest wlasnie nieposluszenstwem, a kazde posluszenstwo Bogu, Bog wynagradza. Ludzie, ktorzy nie pozwolili kobiecie na normalne zycie, ingerowali - byc moze - w boze Decyzje, a za to czeka ich zaplata, bo tego Bog na Sadzie Ostatecznym nie pominie. Yasmine. Dla mnie grzech, ktorzy ci ludzie popelnili jest wyjatkowo odrazajacy. Jestem matka i wiem czym jest milosc do dziecka. Mysle, ze ja nie bylabym tak odporna jak ta kobieta. Najlepiej jest sprawy Bogu oddac i Mu ufac, nie prosic o zemste, ani sie jej domagac. Wystarczy przeciez, ze powiemy Bogu, ze cos boli i poprosimy Boga o moc przebaczania, a nastepnie, za przykladem Jezusa powiemy - boza Wola , a nie moja, sie liczy. Jesli oddajemy Bogu osad czynu, to do konca. Jego jest wylacznosc osadzania grzechu, a nasza sprawa jest zmobilizowanie sil do przebaczania. Bog uczyni co zechce, a nigdy nie czyni na czyjas krzywde. Archaniol Michal mowiac : «Pan niech cię skarci!» odwoluje sie do bozego Rozsadzenia sprawy, gdyz nie udalo mu sie zabrac ciala Mojzesza, co bylo Boza wola. Michalowi nie udalo sie bozego Rozkazu wypelnic. To czy Pan skarci, jak skaci lub kiedy, to boza Sprawa tylko i wylacznie, i nie nam Boga kontrolowac, bo nikt - czyli nie ma takiej osoby w calym wszechswiecie - Boga skontrolowac nie moze. Do czyjegos zyczenia, prosby Bog moze sie przychylic, lecz nie musi. Do czasow napisania Apokalipsy przez sw. Jana, ludzie wiedzieli, ze Bog jest Sedzia i Sprawiedliwosc wymierza, ze Jego Slowo jest ostatnie i decydujace; nie wiedzieli jednak o Sadzie Ostatecznym w takiej formie, jak zostalo to sw Janowi w wizji przedstawione.
===
Gdzie milosc wzajemna i dobro, tam znajdziesz Boga zywego |
|||||
|
||||||
Marianna |
|
|||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 02/17/05 Postów:: 695 |
Skierka: Okazuje się ,ze teolog piórem , jest w stanie zrobić spustoszenia daleko większe niż rzeźbiarz czy malarz dłutem czy pędzlem, zgadzasz się ? Tak. Jest taki jeden teolog - najlepszy, przy ktorym nasza wiedza o Bogu jest mala. Poniewaz opozycja Boga jest, wystepuje jako czlowiek, wiec wiele mogl napisac i wiele moglo sie wkrasc do ludzkiej wiedzy teologicznej. Cale szczescie Bog chroni Siebie i chroni nas, wiec na ile zaszly jakies znieksztalcenia w naszej ludzkiej wiedzy teologicznej, trudno jest do konca ustalic. W moim odczuciu, moglo byc z nasza wiedza duzo gorzej niz jest, a nie jest zle. W odroznieniu od Ciebie, nie zajmuje sie ustalaniem i nazywaniem grzechow cudzych, a tym bardziej nie bede grzesznych wskazywac palcem, bo musislsbym palcem wskazac kazdego czlowieka. Na kazdym czlowieku ciazy jakis grzech, jesli nie wlasny to wrodzony. Przypomne o dziedziczeniu grzechow do trzeciego, a nawet czwartego pokolenia. Dlatego, Skierko ja ludzi nie oceniam za wzgledu na ich grzechy i ocene taka Bogu pozostawiam. W mysl tego, nie oskarzam za Jezusa meke, ani smierc na krzyzu, nikogo, choc kazdy mial i ma w tym swoj malenki wklad. Czy tylko oni? Przypomne , ze takze za grzechy popelnione teraz i za przyszle grzechy ludzi musialo tak sie stac. Mozna zadac pytanie, kto bardziej zawinil? Zwykli mieszkancy Jerozolimy, kaplani czy rzymscy okupanci? Kaplani zdradzili, poniewaz wlasne sprawy oddali w rece okupata. Wsrod tlumu byli tez obcy i to oni mogli jako pierwsi krzyczec imie Barabasz, bedac przeciwko Jezusowi, mogli podzegac tlum tak jak to do naszych czasow sie robi, jak bylo w Solidarnosci, w czasie roznych demonstracji lub na stadionach pilkarskich sie zdarza. Najpierw prowodyrzy, a potem reakcja tlumu. Nie na darmo mowi sie o psychozie masowej. Rzymianom najmniej zalezalo na tym czy Jezus bedzie zyl czy nie. Nie znalezli Jezusa winnym. Oddali opinii tlumu i byc moze przewidzieli skutek. Umycie rak zawieralo klamstwo w samym symbolu, poniewaz czlowieka niewinnego wypuszcza sie na wolnosc, a nie oddaje podburzonemu tlumowi pod sad. Czym jest sad tlumu, a czym sedziego. Roznice sa znaczne. To co sedziego obowiazuje, nie zobowiazuje tlumu i stad jego reakcja. Czasy "handlu" odpustami sa tak dalekie, ze slowo komercja nie pasuje, tym bardziej, ze wowczas takie pojecie nie istnialo. Jesli nie istnialo, wiec mysli tamtych nie mogly biec w takim kierunku. Dlatego nie mozemy rozpatrywac przeszlosci z punktu naszej wiedzy i wszelkich zdobyczy, a musimy sie cofnac mysla do poziomu wiedzy, a co za tym idzie - zachowan ludzkich danego okresu. (Przyklad. Jesli ktos nie wie, ze noz mozna do czegos jeszcze uzyc niz krojenie chleba, bedzie nim tylko chleb kroil.) Dlatego komercja calkowicie odpada. Nalezy wziac pod uwage, ze komu wiecej dane, od tego wiecej wymagane. Jesli z Woli Boga ktos byl bogaty, dal tak jak biedny, to znaczy tyle, na ile go bylo stac. Biedny polozyl grosik, a bogaty cala sakiewke. Gdyby tak jak biedni polozyli grosik, a stac ich bylo na wiecej, mowilibysmy dzisiaj o skapstwie. Czyli, cokolwiek uczynili, zostaliby i tak negatywnie ocenieni. Dlaczego? Bogate rodziny w tamtych czasach to byli bozy wybrancy i im Bog nie szczedzil. (W odroznieniu od naszych czasow, kiedy to i dran najgorszy moze stac sie bogatym.) Skoro Bog im nie szczedzil, dlaczego nie mieli dawac Bogu w kosciele to, co od Boga dostali, wzgledem slow "co boze Bogu, co cesarskie cesarzowi". Skoro zaden wladca pieniedzy im nie dawal, a zwyczajnie szczescilo im sie, musiala byc przyczyna ich szczescia. Jaka? Ta przyczyna Bog byc mogl. Nie widze tutaj zadnych elementow handlu, ale po wiekach mozna wszystko ludziom podrzucic, a ludzie we wszystko moga uwierzyc. Takie male wytracenie ruchu wahadelka, a efekt znaczny. Dziwi mnie, ze tak wiele osob o "handlu" odpustami mowi. Skierko. Do czasow wyzwolenia spod jarzma sowieckiego nalezy podejsc ze zrozumieniem. Po pierwsze - kosciol byl ostatnim, ktory chcial wplywu Zachodu o czym swiadczyc moze opinia kosciola. Mowilo sie wtedy w kazdym kosciele, ze na Zachodzie zapanowal szatan, a pod jego panowanie Kosciol nie bedzie sie oddawal. Po drugie. Mogl zaistniec pewien zachwyt dotyczacy nowych mozliwosci gospodarczych, naukowych (kontakty) i kulturalnych (wymiana). Temu nie ma sie co dziwic. Kazda nowa sytuacja przynosi elemennty pozytywne jak negatywne. Nie zawsze da sie wszystkie wystarczajaco rozpatrzec, by podjac najlepsza decyzje. Dzisiaj wiem ze pewien pomysl w tamtych czasach byl sluszny, ale polacy przez jakis czas dluzej musieliby klepac biede, choc na dluzszy termin, byloby to najlepsze rozwiazanie. Teraz z pozycji minionego czasu jest to latwiej widoczne, choc moze ciagle rodzic powatpiewania, jak wszystko czego nie znamy i nie doswiadczamy. Po trzecie. Zachwyt kilku ksiezy nie przesadza o postawie kosciola jako calosci. A owa bezradność nauki kościoła dzisiaj , tak sam Jan Paweł II przyznał ,że ... niema ona praktycznego zastosowania , przełożenia na język praktyki .Tyle ksiąg [i pieniędzy]...na nic. Cóż to jest jeśli nie efekt "radosnej twórczości" człowieka . Ja tego nie potwierdze. Piszesz malo konkretnie. W tak waznej sprawie nalezy przytoczyc konkretne slowa w calosci. Nalezy podac konkretne fakty. Czekam. Była kiedyś taka piosenka "Skaldów " "Oj , dana dana nie ma szatana" Rzeczywiście kaznodzieje wręcz unikają tego tematu , takie jest moje wrażenie , wrażenie człowieka regularnie praktykującego. Jakoś nie widzę tego zaniepokojenia któremu dałaś wyraz a które [ o dziwo ] podzielam. 1. Bog jest powodem dla ktorego ludzie spotykaja sie w kosciele, a nie szatan. 2. Szatanem nie ma co straszyc, bo jest to na korzysc szatana, ktory dziala przez zastraszanie ludzi. Była kiedyś taka piosenka H. Ordonówny. 'Miłość ci wszystko wybaczy "... wspaniałe , można by rzec piosenka parareligijna . ..." miłość tak pięknie tłumaczy zdradę i kłamstwo i i grzech"... wspaniale , toż to charakterystyka profilu kościelnego nauczania ! tego z ostatnich lat naturalnie. Jesli tak jest jak piszesz, to dobrze jest i niech nadal tak trwa. Zdrada i klamtwo, to tez grzechy, ale w tekscie zabraklo miejsca na: "kazdy inny grzech", w miejsce "grzech". Swiadectwo tego Bog nam dal. Jezus z milosci przyjal na siebie grzechy swiata, a wiszac na Krzyzu obolaly, milowal wszystkich i patrzyl sie z Krzyza z najwieksza miloscia na tlum ludzi. Wczesniej juz pisalam, ze usprawiedliwic grzech Bog tylko moze, a usprawiedliwienie, o ktore kazdy powinien sie starac, moze wyplywac z Milosci jedynie. Skoro wiemy, ze do Boga w ostatniej chwili przed smiecia ktos moze sie szczerze zwrocic i uchronic sie przed druga smiercia (ci co wiedza i celowo czekaja do konca to ignoranci, a ignorancji Bog nie lubi - wiec sa w bledzie), to mamy bozej Milosci dowod. Przyjelo sie mowic, ze Bog dowodzic niczego nie musi. My Boga do niczego nie zmusimy, jednak jesli Bog sam chce dac ludziom dowody, zadnego czlowieka o zezwolenie pytac nie bedzie. Bog od wiekow dowodzi Swego Oddania ludziom, Swego Istnienia i Swojej Milosci poteznej, i dla czlowieka niepojetej. Boze swiete Zdjecie z Calunu Turynskiego jest najwspanialszym dowodem istnienia Boga w Trojcy Jedynego. Ludzie plakali i placza, bo chca widziec Boga, a wystarczy tylko spojrzec na sw. Zdjecie.
===
Gdzie milosc wzajemna i dobro, tam znajdziesz Boga zywego |
|||||
|
||||||
skierka |
|
|||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/06/08 Postów:: 1277 |
kilkoma Twoimi myślami się zgadam z kilkoma nie . |
|||||
|
||||||
skierka |
|
|||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/06/08 Postów:: 1277 |
Po dłuuugim namyśle. |
|||||
|
||||||
skierka |
|
|||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/06/08 Postów:: 1277 |
Diabli czy anieli przyszli mi z pomocą ? |
|||||
|
||||||
Marianna |
|
|||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 02/17/05 Postów:: 695 |
09.12.2012 Diabli czy anieli przyszli mi z pomocą ? Wiesz co się stało teraz w Częstochowie ? Uwazasz Siebie za tak bardzo waznego? Dowiedz sie ode mnie, ze Bog jest Najwazniejszy, a nie Ty. Wylacznie Boze rozkazy wykonuja Anioly, wiec kto i w czym Tobie pomogl? 15 VII roku pamiętnego Dla mnie to Bitwa pod Grunwaldem. Jak zwykle szukasz winnych. Wskazujesz palcem, gdzie wskazywac nie powinienes. Jedno z drugim nie ma nic wspolnego. Atak na Maryje ma zwiazek z nienawiscia jaka szatan ma do Niej - czlowieka przez Boga wywyzszonego. Bog bardzo umilowal Maryje, a szatan chce niszczyc kazdego kogo Bog miluje. Mysle, ze Maryje szczegolnie szatan nienawidzi. Nie mogl jej skrzywdzic, to przynajmniej zechcial jej obraz zniszczyc, lub uszkodzic. Wie, ze krzywdzac Maryje krzywdzi Boga i na tym mu najbardziej zalezy. Bogu zadawac cierpienie jest jego zamiarem i dzialalnoscia. Mysle, ze wywyzszenia Maryi moze szatan zazdroscic, bo dzieki temu, Maryja, zwykly czlowiek jest blisko Boga, ma wsrod ludzi juz teraz - jeszcze przed Sadem Ostatecznym - pozycje wyzsza niz walczacy o swoja pozycje szatan. Polakow zabolalo, bo niszczy sie Swiete Symbole. Nie martwcie sie jednak. Ja widze pozytywy tego zdarzenia. Jeszcze raz sie okazalo, ze bozej Woli nikt i nic nie jest w stanie zmienic, nawet na sile. Obraz istnieje pomimo ataku. Cieszmy sie, bo Bog ponownie dal ludziom Dowod Swojego Istnienia i Ochrony, ktora otacza Swietosci i wszystkich ludzi!!! To mnie BARDZO raduje! Powinnismy przy tej okazji zauwazyc, ze uciekajac sie pod Maryi opieke, bezposrednio pod boza Opieke sie uciekamy. Skoro Maryje nazywamy Tarcza, na Nia padl cios. Maryja jednak nie potrafi nic bronic tak, jak Bog broni, bo to Bog, a nie Maryja jak sie przyjelo uwazac, jest Tarcza najprawdziwsza. Bog ma rozne srodki i zna wszelkie metody, a nie wiemy czy nimi podzielil sie chocby nawet z Maryja. CHWALMY BOGA ZA JEGO DZIELA!!! Maryja nie mogla ochronic swojego wizerunku, Bog to uczynil dla Maryji, pokazujac tym samym, ze z wyborami Boga trzeba sie liczyc, bo Bog nie wybiera kogos na darmo. CHWALMY PANA!!! ALLELUJA!!! Podziekowac chce protestantowi, ktory darowal szybe chroniaca obraz. Niech ten fakt stanie sie przyczyna zaniechania niepotrzebnych dyskusji o Maryi. Mysle, ze Maryja napewno nie chce, by o Niej mocno dyskutowano, a jeszcze bardziej nie chce, zeby sie o Nia spierano. Mysle, ze Maryja chociaz wybrana i koronowana, boza sluga byc nie przestala. A co to ma wspólnego z teologami ? a kto zabawiał się w tworzenie Obrazu Pana jedynie Miłosiernego bez elementu Sprawiedliwości.? Teologiem jest ten, ktory nauke o Bogu przyjmuje, a jest ona od Boga dana. Przyznaje teologom racje! Okreslenie "Bog jedynie Milosierny" oznacza, ze tylko Bog prawdziwie Milosiernym jest. Ludzie potrafia byc milosierni, bo sa Panu Ojcu podobni. Raz sa, innym razem juz nie. Bywa roznie. Dzieje sie tak, gdyz jestesmy naszemu Panu Ojcu zaledwie podobni i nigdy nikt z nas Mu nie dorowna. Jesli czlowiek potrafi byc milosiernym TYM BARDZIEJ BOG, KTORY NAJPRAWDZIWSZYM MILOSIERDZIEM JEST. Bozego Milosierdzia nie uznaje szatan, bo wie, ze dzieki Milosierdziu ludzie dojda do zbawienia, a nie dzieki wlasnym zaslugom. Pomimo tego, ze boze Milosierdzie wazniejsze jest od zaslug, w Imie Boga wiec dla Boga nalezy dokladac jak najlepszych staran. Mysle, ze im wiecej dobra i milosci bedziemy okazywac, im wiecej dobrej i pozytecznej pracy, tym latwiej bedzie nam na Sadzie Ostatecznym stanac. Sadu Ostatecznego nie nalezy sie bac, lecz oddac Bogu siebie z ufoscia, bo to Pan Ojciec bedzie Swoje dzieci sadzil i nikt inny. Zaden prawdziwy ojciec nie dziala na szkode dziecka. Bog tym bardziej nie bedzie na szkode Swoich dzieci nic czynil. W Bogu moja ufnosc i nadzieja. Sprawiedliwosc Boza istnieje i moze byc dla ludzi niepojeta. Wiemy, ze Bog jest nie rychliwy, a sprawiedliwy. Sprawiedliwosc kazdego dosiegnie, a napewno na Sadzie Ostatecznym. Bog Sadzi kiedy chce, Prawo Boga, a nie kiedy komus sie cos wydaje. Sprawiedliwosc wymierza wtedy, kiedy chce. Sprawiedliwoscia Bog jest, a Bog, Prawo Boga, niczyich pouczen sluchac nie bedzie. Jakże mu teraz apelować o mężną obronę zasad wiary skoro sam zdezerterował ? Nikt nie zdezerterowal. Ogladalam dzisiejsza Msze Sw. w Czestochowie na Jasnej Gorze w internecie i postawa osob duchownych oraz swieckich, bardzo mi sie podobala. Dezercji nie widac. Nie wiem kto mogl zdezerterowac. Ujecia zarejestrowane w kamerze sa prawdziwe. Miles glorio sus- żołnierz samochwała "Miles Gloriosus", jak kazdy inny czlowiek, odwagi mogl sie nauczyc, nawet przez powtarzanie slow, w ktore powinien byl uwierzyc. Po co je powtarzal? Zeby zaczac wierzyc, ale uwierzyc nie potrafil. Nie znajduje to odpowiednika w Kosciele, bo nikt sie w nim nie chwali, poza tym, sa tam osoby wierzace. Przyklad wybitnie nie trafiony. Narcyzm wystepuje wsrod ludzi, ktos sie moze (to znaczy ze nie musi) z narcyzmu w sposob sympatyczny smiac, a ktos inny wysmiewac. Nie lubie wysmiewania tego co ludzkie. Został tylko śmiech , gorzki śmiech. Jesli jest Tobie do smiechu, to sie smiej, nawet gorzko. Ja sie smieje kiedy chce i nie lubie smiac sie pod publike, ani pod dyktando, wiec smiac sie nie bede. Po smiechu poznaje osoby. W szczegolny sposob mnie zawiadomiles, a za zawiadomienie - dziekuje.
===
Gdzie milosc wzajemna i dobro, tam znajdziesz Boga zywego |
|||||
|
||||||
Ewa |
|
|||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 04/21/06 Postów:: 1174 |
Ja nie przylacze sie do waszych ....rozmow ale DO WAS kieruje ten moj uwywnerzniajacy sie wpis.
===
Pokoj z Wami! |
|||||
|
||||||
skierka |
|
|||||
![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 05/06/08 Postów:: 1277 |
Przepraszam Cię ale "motasz ". |
|||||
|
||||||
Marianna |
|
|||||
![]() ![]() Status: offline ![]() Zarejestrowany: 02/17/05 Postów:: 695 |
Corko. Nosilam sie z zamiarem napisania O Maryi tu na forum, lecz zabraklo mi czasu, bo musze bronic atakowanych wartosci w niemal wszystkich watkach tego forum. Zdarzenie w Czestochowie i Twoj post, poprzedzily moje zamiary. -a ja w myslach oczywiscie do Pana Boga prosilam o przebaczenie ze sie do Niej modle! ze nie mozna miec Bogow cudzych obok Pana Boga... Po pierwsze. Bog nie zabronil modlic sie do Maryi, bo gdyby tak bylo, to juz napewno w Kosciele Katolickim w ktorym jest sporo mistykow, Bog takich praktyk by zabronil. Czy Jezus, ktory pokazywal sie roznym osobom, chocby naszej siostrze Faustynie, wspominal cos o tym? Nie. Widac, ze Kult Maryjny jest w boze Dziela wpisany i zapewne jest tylko czasowy. Po drugie. Chcac byc w porzadku, popelnilas grzech nie uznajac Maryje za Boga cudzego, a za Boga nie. Ze slow Twoich wynika, ze Maryja jest Bogiem, ale Ty jej jako Boga nie uznajesz, bo jest cudzym Bogiem. To znaczy, ze jest Bogiem, chociaz cudzym. (Postaraj sie moje slowa dobrze zrozumiec, bo to jest sedno problemu.) Maryja nie jest Bogiem, nawet nie cudzym. Slowa pomyslane do Boga, sa tak samo w mocy jak powiedziane. Maryje za Boga nikt uwazac nie moze. Po trzecie. Maryja moze nie chciec, by niektorzy o niej jak o Bogu mowili. O pierwszenstwie Boga we wszystkim z wyjatkiem zla, moze widziec lepiej od innych. Gdzies musi byc przyczyna tego, ktora Ty sama musisz rozeznac i zrozumiec. Ja rozumiem, ze sa to niepotrzebne pomowienia Maryi, ktore, przez nieopowiadanie sie za jej "Boskoscia", stwierdzaja jej "Boskosc". Wystepuje to na drodze usilnego zwalczania Kultu Maryjnego. Niektorzy protestanci zwalczaja bardziej niz inni, nie zastanawiajac sie, jakie slowa wypowiadaja i jaka jest ich moc oraz znaczenie. Z Bogiem jest podobnie. Jesli Bog nie istnieje, po co mowic - w Boga nie wierze. Jest to przyznanie, ze jest Bog, ale sie w Niego tylko nie wierzy. Logika i sila negacji.
===
Gdzie milosc wzajemna i dobro, tam znajdziesz Boga zywego |
|||||
|
||||||
Zawartość wygenerowana w: 0,22 sekund
|
|
|
|