Chrześcijaństwo a kobiety
Urodziłam się kobietą, na moje szczęście w domu, gdzie Bóg był zawsze na pierwszym miejscu. Moja Babcia znała na pamięć żywoty świętych i tysiące różnych modlitw, wieczorami uczyła ich mnie na pamięć, a bajki na dobranoc często zastępowała ulubionymi historiami z życia świętych. Bardzo szybko potrafiłam opowiedzieć np. historię św. Małgorzaty, patronki mojej babuni oraz parafii, do której należałyśmy.