Neopogaństwo, Rodzimowierstwo i pseudorodzimowierstwo...
Czyli o błędnych przekonaniach na temat rodzimowierstwa pochodzących z zewnątrz.
Jako rodzimowierca stosunkowo często spotykam się ze stanowiskiem, wykazującym niezrozumienie podstawowych pojęć związanych z reprezentowanym przeze mnie systemem wyznaniowym. Potoczne, a przy tym niezbyt precyzyjne określenie "neopogaństwo" mylone jest (lub wręcz błędnie traktowane jako synonim) z "rodzimowierstwem". To drugie z kolei dość powszechnie, częściej łączone jest z polityką (zazwyczaj z poglądami skrajnie prawicowymi lub wręcz skrajnie nacjonalistycznymi), niż kojarzone z rzeczywistą wiarą... Czym tak naprawdę jednak jest neopogaństwo, tudzież rodzimowierstwo, a czym nie jest? W czym te dwa pojęcia wykazują podobieństwa, a w czym różnice? Na te pytania postaram się odpowiedzieć w niniejszym felietonie.